15 january 2014
1 january 1970, thursday ( przyjaciel )
Wyszedł od dziewczyny późnym wieczorem, pozostawiając ją na wpół drzemiącą, jak cudo entropii, rozproszoną na sofie, zatopioną w niebieskim blasku telewizora.
Zabrał ze sobą napoczęte Porto i udał się do Piotra na krótkie odwiedziny. Otworzył mu chudy, wysoki facet z zakolami i w okularach.
- Gdzieś ty był tyle czasu? Zniknąłeś ze sceny życia jak postać Szekspira.
- Dziewczyna ostatnio bywa strasznie marudna, odkąd jej pies zjadł kontuzjowanego gołębia, stała się przewrażliwiona i nie potrafi sama zasypiać.
- Masz tu kapcie pantoflu.
- Wpadłem właściwie na chwilę.
Z otwartych drzwi sączyło się ciepłe światło domowe, takie zachęcająco przyciągające.
- Mam rurę do zgrzania.
- Pójdę po Porto do auta.
Kilka dni później siedzieli jeszcze w dużym pokoju, pełnym rodzinnych pamiątek, zdjęć małego synka Piotra, przyrządów gimnastycznych i pustych butelek po piwie. Rozprawiali o sile podświadomości i energii życia.
22 april 2025
wiesiek
21 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
17 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw