hrabina, 4 april 2012
CELA może mieć okno lub dwoje
oczu, czasem dwa okna lub dwoje oczu. Myślę, że nie miewa trzech okien i
jednego oka, ale kto wie, świat bywa przecież dziwny. W każdym bądź razie Cela
z dwojgiem oczu jest już mężatką, swojską, moją, naszych dzieci, nasza Cela często
gotuje nam (... więcej)
hrabina, 5 april 2012
Latający
Dywan wylądował na śmietniku. Śmieci otaczały go zewsząd piętrząc się po horyzont.
Z morza plastikowego gruzu sterczały poszarpane obeliski, nagrobki artykułów
pierwszej potrzeby, kikuty i strzępy przedmiotów cennych a nawet bezcennych.
Otaczał go pejzaż nasycony zużyciem (... więcej)
hrabina, 14 april 2012
Śpiący Rycerz
postukał końcem parasola w kamyk. Kamyk nie odezwał się, ale go ruszyło. Urażony
zacisnął kamienne usta i rzucił rycerzowi twarde spojrzenie. Nadęty blaszak, splunął
i potoczył się do wyschniętej kałuży odświeżyć rozszalałe zmysły. Śpiącemu
Rycerzowi coraz (... więcej)
hrabina, 11 january 2013
Bambaryła jest zwalista i niezgrabna. To przeważnie żywa masa. Ciężko jej wchodzić po schodach i przeskakiwać kałuże, dlatego zalega w wygodnych miejscach. Bambaryła nie jest lotna, myśli przewija powoli z jednej wielkiej szpuli na drugą wielką szpulę. Opuszczona, nawet tego nie zauważa. (... więcej)
hrabina, 23 february 2013
HURT to scytyjskie imię męskie popularne w XXXIX w. p. n. e na stepach zachodniej Azji, dokładnie na terenach na północ od Morza Czarnego. Nosili je zarówno zbieracze chrustu, gwałciciele dzikich kóz jak i wypychacze koni. Żeńska odmiana imienia Hurt to Hurtownia. Scytowie żyli jak źdźbła (... więcej)
hrabina, 10 april 2012
Zabawa była prosta. W określonym momencie, w każdą sobotę o poranku, z
przepastnych magazynów mieszczących się pod Bukaresztem wypuszczano na wolność
stado drewnopodobnych stodół. Stodół różnej wielkości i wieku. Poganiane wyciem
i oklaskami zdezorientowane drewniaki, miały za zadanie (... więcej)
hrabina, 4 april 2012
Alicja Benedykta Brzoza zrobiła to, co musiała. Wbiła wzrok w ścianę. A był
zielony, śliczny, błyszczący, wypolerowany na glanc wewnętrzną Alicjową
gorączką. Rozgrzany, rozogniony, wyrzucony z impetem na pola wyobraźni stygł
powoli jak powulkaniczny szmaragd. W końcu zastygł zupełnie. (... więcej)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
30 may 2024
3005wiesiek
30 may 2024
Over Your DreamSatish Verma
29 may 2024
2905wiesiek
28 may 2024
2805wiesiek
28 may 2024
Watching A MiracleSatish Verma
27 may 2024
Stąd do wiecznościJaga
27 may 2024
No ComplaintsSatish Verma
26 may 2024
Between Whips And TetherSatish Verma
25 may 2024
Travesty Of TruthSatish Verma
24 may 2024
The Saga Of BreakupSatish Verma