Prose

hrabina
PROFILE About me Prose (7)


10 april 2012

Don Manuel Viskoza y Rolka de Papy don Banderolka ( fragment 2 )

Zabawa była prosta. W określonym momencie, w każdą sobotę o poranku, z
przepastnych magazynów mieszczących się pod Bukaresztem wypuszczano na wolność
stado drewnopodobnych stodół. Stodół różnej wielkości i wieku. Poganiane wyciem
i oklaskami zdezorientowane drewniaki, miały za zadanie pierzchać najszybciej
jak się tylko da. Byle dalej. Przed siebie. Trzeszcząc i skrzypiąc spojeniami
znikały szybko za horyzontem, w lasach, w niedostępnych górskich rozpadlinach.
Pościg ruszał po 12 godzinach. Żądni przygód i wrażeń uczestnicy zabawy,
uzbrojeni w najnowocześniejszy sprzęt, zapasy żywności i oczywiście „ZAPAŁKI
CZYNGIS – CHANA” wyruszali tropem uciekinierek. Wygrywał ten, kto wytropił i
spalił jak największą ilość nieszczęsnych budynków. Można jeszcze dodać, że
istniała też opcja dla dzieci i młodzieży. Maluchy podpalały zwinne karmiki dla
ptaków i mało niestety bystre, drewniane latryny. Gra bywała ostra,
nieprzewidywalna. Stodoły nie były głupie. Niektóre potrafiły się nieźle
bronić. Walczyły jak lwy. Drewniane oczywiście. Techniki walki stodół były
proste, ale skuteczne: np. sypały po oczach plewami, wykręcały ręce zawiasami, zgniatały
na miazgę wielkimi drzwiami, wbijały drzazgi pod paznokcie no i najzwyczajniej
w świecie straszyły po nocach czarnym, nieruchomym cielskiem. To ostatnie
działało najsilniej. Kto by pomyślał?
W XXIII wieku ludzie nadal boją się czarnych
budynków. Oczywiście, bardziej tych pojawiających się znienacka. Trochę mniej
tych pojawiających się znienacka i robiących – buuuu! Ale najbardziej bali się mrocznych grud
straszących na nocnych polach Nebraski. Głośna swego czasu sprawa, a chodziło o
zmutowane wozy kempingowe, takie zwykłe przyczepy, lakierowane na biało budy. A
wszystko przez sandwiche, zwykłe kanapki. A było to tak: użytkownicy wozów,
turyści przeważnie, upychali niedojedzone kanapki w zakamarkach pojazdów.
Z lenistwa, niechlujstwa, z przeświadczenia, iż
to działanie luzackie, niesztampowe oraz niezwykle dowcipne. Dowcipny niechluj,
znany turystyce typ wybitego z rytmu pracownika wielkiej korporacji, powołał do
życia – Zemstę Manitou. Tak nazwano to zjawisko. Niezwykłe, co może zrobić
zwykły Sandwich?! Zwykły sandwich z chlorku winylu ze standardowym wypełniaczem
- piętnastotlenkiem glazu o sztywnych, musztardowych krawędziach, polany
trójkwaskiem drapiny i aromatyzowany potem Makaka. Najzwyklejsza przekąska. Najpopularniejsza
kanapka północnej półkuli, i to właśnie ona, ta banalna buła zamieniła
przyczepy kempingowe… w Indian.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1