18 march 2012
Tęsknota
Co z tego, że
zasypiam gdy i tak Cię szukam
we śnie. Zazwyczaj
tam jesteś. Pijesz kawę.
Przy wyśnionym
stoliku na wyśnionym bulwarze.
Dym z papierosa co
jest mną. Ulatnia się, skręca
nieprzytomnie.
Rozkoszny bo wprost od twych warg.
Mogę ich dotknąć i
odpłynąć.
Patrzysz tak
zmęczonym wzrokiem, że się cukier
w kawie ścina. Na
twarzy igra cień uśmiechu. Wiem
dobrze, to nie
drwina.
Sięgam swą dłonią po
twe dłonie ulotne jak ranna
jaskółka. Tyś
delikatną i ranliwą niczym ćma
pod Księżycem.
Sennym. Pełnym. Górskim.
Tak trwa ta chwila
nieskończenie. Nic więcej tutaj
nikt nie znajdzie.
Tylko Ty, ja – urzeczony.
I błędny ognik gdzieś
na niebie.
22 december 2024
2212wiesiek
21 december 2024
2112wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga
20 december 2024
2012wiesiek
19 december 2024
18,12wiesiek
18 december 2024
1812wiesiek
17 december 2024
tarcza zegara "miasteczkojeśli tylko
17 december 2024
3 zegary ceramiczne - środkowyjeśli tylko
17 december 2024
1712wiesiek
16 december 2024
1612wiesiek