26 january 2012
A Fish Named Don - Ryby Named Don
Falling into a swamp I forgot was there
My eyes could see, but neither mouth nor nose could breathe for air
As my skin turned blue, my mind grew increasingly faint
Next I knew, I was in a place standing next to a glowing saint
He extended a hand as in a gesture to greet
Strange thing was I was now, standing on my own two feet
Bewildered and perplexed by, in what place I was
His comforting smiling face wordlessly said, `Don’t give it a fuss’
Calmly, still hand in hand, we walked
Though nothing was said, he began to talk
He spoke of this place, this land made by the gods
It was purposely intended for unabashed sods
It was the simple mention of this class of soul
I knew my life had succumb to its ultimate toll
Surprisingly enough I felt much at ease
Especially at the mention, I could have anything I please
As we wondered through hill and dale
My saintly friend continued his telepathic tale
My mind grew full, with what he had to say
And funny thing was, I seem to know it all anyway
We finally arrived at a sweet town that appeared quaint
Flowers seemed to sing and the buildings of rainbow paint
Many people cheerfully frolicked about the street
Gracefully bowing when we had chance to meet
Then in a flash I realized my guardian saint was gone
And there in his place was a man introduced as `Don’
I asked Don, `what is this place?’
To which he replied, `It was my mental space’.
This perplexing response to what I had asked
Put my brain in a boil with this deciphering task
It was then I began to realize what he meant
This was all my imagination – a mind’s invent
So, if it were that this was all in my mind’s creation
I likely could not have left my original situation
Having the sense that I had resolved this unusual puzzle
A strange floating fish appeared and with my nose, began to snuggle
Not wanting for this slimy creature to be sitting on my face
With hands flailing in the air I gave it chase
Then with a flash I suddenly realized
The enchanted place was gone and the water swamp lay open to my eyes
My mind regaining hold of what was in fact now real
My hands though chilled, something at them, I could feel
And there it was I saw, a trout of proportionate size
Starring back up at me with seemingly, knowing eyes
Abruptly sitting up feeling all wet and damped to the bone
My floating friend did not faultier nor want to leave me alone
My mind still foggy by what had just transpired
When the sun reflected on my speckled friend, I couldn’t help but admire
For through the translucent waters I was uncertain if to believe
Whether my eyes were still affecting what I could see
Especially after all that appeared to have gone on
There before me was a fish upon whose flesh appeared to be written: `Don’
_______________________________________
Wpada w bagno Zapomniałem było
Moje oczy widział, ale ani usta ani nos może oddychać powietrzem
Jak moja skóra się sina, mój umysł stawały się coraz bardziej słaby
Następna znałem, byłem w stojące obok świecące święta
Wyciągnął dłoń w geście pozdrowić
Dziwną rzeczą było mi teraz, stojąc na własnych nogach
Zdezorientowani i zakłopotani, w jakim miejscu jestem
Jego pocieszające uśmiechnięta twarz nic nie mówiąc rzekł: Czy nie dać mu kłopotów "
Spokojnie, jeszcze ręka w rękę, poszliśmy
Choć nic nie zostało powiedziane, zaczął mówić
Mówił o tym miejscu, na tej ziemi przez bogów
To było celowo przeznaczone do śmiałe sods
To była prosta wzmianka o tej klasie duszy
Wiedziałem, że moje życie się poddawać aż do jego ostatecznego opłat
Zadziwiające jest to, czułem się bardzo swobodnie
Zwłaszcza na wspomnienie, może mam coś mi się podoba
Jak zastanawiał się przez wzgórza i doliny
Mój święty przyjaciel kontynuował swoją opowieść telepatyczne
Mój umysł wzrosła pełne, z tym, co miał do powiedzenia
I zabawne rzeczy, wydaje mi się, wiem to wszystko tak
W końcu przybył do miasta, które pojawiły się słodkie osobliwy
Kwiaty zdawał się śpiewać i budynków farby tęczy
Wiele osób z radością frolicked o ulicy
Kłaniając się z wdziękiem, kiedy mieliśmy okazję spotkać się
Wtedy w jednej chwili zdałem sobie sprawę, moim opiekunem świętego nie było
A w jego miejsce był człowiekiem wprowadzone jako Don `"
Poprosiłem Don `co to za miejsce?"
Na co on odpowiedział: 'To była moja przestrzeń psychiczną ".
To zdumiewające odpowiedzi na co prosiłem
Umieść mój mózg w wrzenia z tym zadaniem rozszyfrowania
Wtedy zdałem sobie sprawę, co miał na myśli
To wszystko było moją wyobraźnię - umysł wymyślać
Tak więc, jeśli to było, że to wszystko w głowie kreacji
I prawdopodobnie nie opuściły mojej pierwotnej sytuacji
Mając poczucie, że muszę rozwiązać tę niezwykłą zagadkę
Dziwne pływające ryby pojawiły się i nosem, zaczęła tulić
Nie chcąc do tego oślizgłe stworzenia, które siedzą na mojej twarzy
Z rąk wymachując w powietrzu dałem go gonić
Następnie przy użyciu lampy błyskowej I nagle uświadomiłem sobie,
Zaczarowane miejsce było i bagna wody leżał otwarty na oczy
Mój umysł odzyskuje trzymać tego, co w rzeczywistości teraz prawdziwe
Moje ręce chociaż schłodzone, coś na nich, czułem
I to widziałem, pstrąga proporcjonalnej wielkości
Obsada z powrotem na mnie z pozoru, oczy wiedząc,
Nagle siedzący czując się cała mokra i tłumiony do kości
My pływających przyjaciel nie psują się, ani nie chcą zostawić mnie w spokoju
Mój umysł wciąż mgliste, co się właśnie okazało
Kiedy słońce odbite na moim nakrapiane przyjaciela, nie mogłem pomóc, ale podziwiam
Dla poprzez przezroczyste wody byłem pewien, czy wierzyć
Czy moje oczy były nadal obciążają co widziałem
Szczególnie po tym wszystkim pojawił się pójść na
Przede mną była ryba, na którego ciało wydaje się być napisane: Don `"
2 november 2024
0211wiesiek
2 november 2024
Uczucia to kolory duszy.Eva T.
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.