19 december 2011
Za chwilę
spokoju dziś dobranocnego!
spójrz jak cicho stoję
we śnie dotknij dłoni
zaiskrzy na pewno
kto bardziej nie kocha nie marzy nie pragnie
nie śni o tęsknocie tu i tam w Pasłęku w Sopocie
spełnię wszystkie polecenia
a ty krnąbrna niepokorna
jak mnie nie przestaniesz drażnić
czmychnę z wyobraźni
za nic cię nie trzymam chcesz mnie czy też nie chcesz
wleziesz w zaspę – zima! i tak ciebie nie chcę
czy będziesz czy nie będziesz
ja nie skończę
chcesz czy nie będziesz chciała
ja nie skończę
musisz wiedzieć
ja nie kończę
jeszcze mnie wyśnisz ciepłą w woni poranka
wtuloną rozmodloną po nocy
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma