17 november 2011
był zwykłym złodziejaszkiem
milczenie zawiązywało supły na językach
cisza kładła palce na ustach
oddechy wstrzymywaliśmy bez mrugnięcia oka
czasami za ścianą ktoś rozmawiał po niemiecku
słychać było odgłos końskich kopyt
wtedy wiadomo było że gdzieś wyżej jest dzień
trwaliśmy w nieskończonym mroku
ocierając się o zmurszałe wilgotne cegły
wdychaliśmy stęchłe nasiąknięte zgnilizną powietrze
nie wiem dlaczego zawsze po burzy pachniało nadzieją
jego kroki słyszeliśmy z daleka
to nie była zwyczajna radość
29 september 2024
Skromny 2023.Eva T.
29 september 2024
Jesień/zima drzewa figowegoEva T.
29 september 2024
Jesień drzewa figowego (informacyjnie)Eva T.
28 september 2024
2809wiesiek
27 september 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 september 2024
2709wiesiek
27 september 2024
After SeparationsSatish Verma
26 september 2024
2909wiesiek
26 september 2024
Wyblakła miłość.Eva T.
26 september 2024
Jak mrówka z biedronkąJaga