13 february 2019
z kwiatami
wybudzona ze snu wciska się w garnitur
mgieł zerwanych nocą - śniegu białym szalem
roziskrzoną szadzią dotykając świtu
tak jakby na ustach zatrzymała palec
karmiona spokojem porannym bezruchem
z mrocznych długich godzin blaski wydobywa
rzuca na gałęzie puszystą poduchę
i tęcz milionami horyzont wykrzywia
w niezwykłej scenerii z magią dziś pod rękę
która słabość do niej czuje już od września
zagląda mi w okno - zimo - jak ci pięknie
choć zachodzisz w pięty kwiatami do wiersza
2 october 2025
wiesiek
2 october 2025
wiesiek
2 october 2025
wiesiek
2 october 2025
wiesiek
2 october 2025
ajw
2 october 2025
ajw
1 october 2025
ajw
1 october 2025
ajw
29 september 2025
absynt
28 september 2025
Jaga