22 june 2016
22 june 2016, wednesday ( Nie ma, nie ma ciebie )
Już drugi albo trzeci dzień. Słońce oblizuje mi twarz z soli, czerwiec i robaczki świętojańskie. Wciąż jest duszno, nie poszłam na noc kupały, czekałam, aż wrócisz. Wypatruję burzy z ustęsknieniem. To nie do przyjęcia, takie lepkie lato, pot i łzy.
Czekam, podśpiewuję pod nosem, zapadam się w przeszłości, jak w studni. A w studni chłodno. Przeczekuję upał.
15 september 2025
wiesiek
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw
9 september 2025
Jaga
8 september 2025
ajw
7 september 2025
jeśli tylko
6 september 2025
wiesiek