20 september 2012
20 september 2012, thursday ( zbieramy okruszki )
dzisiaj odkryłam, że ludzie nie lubią słuchać, ot tak, dla przykładu: pani doktor habilitowana, nobilitowana, chuj wi jeszcze co, patrzy tępo w moje papiery, marzy o kawie, a jej pomarszczone spojrzenia, ześlizgują się z kartek na ławkę. z ławki na krzesło. na krześle przykucają, dumają chwilę, po czym pełzną w stronę okna.
za oknem są ludzie, którzy nie muszą w nic wierzyć
albo wierzą we wszystko i z całym rozpędem
śpią na śmietniskach
jak te biedne biedroneczki. jak krnąbni jasie i łopatologicznie durne małgosie.
ta pani miała bułeczkę na stole. z serem zapewne. albo jagodami, czy to ważne?
widzicie, owa pani musi cierpieć na bezsenność, bo bułeczki ani tknie, przestawia ją oczyma z jednego końca stolika na drugi, wydmuchując noc w chusteczkę. gołębie by się cieszyły mruczy
jak ja nie znoszę gołębi. brudne pasożyty. a jak rzucisz im niedopałek, nie chcą się już nabierać, że to okruszki chleba.
18 april 2025
jeśli tylko
18 april 2025
wiesiek
17 april 2025
Eva T.
17 april 2025
wiesiek
16 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw