23 november 2013
Szatynka czy brunetka
Czy to szatynka może brunetka
wychodzi jakaś pani z poletka
w długich koralach jarzębinowych
ma wieniec z liści dokoła głowy
idzie tak dumna i bardzo pewna
suknia z mgieł tkana lekka i zwiewna
kapelusz nicią pajęczą szyty
ma tyle wdzięku i gracji przy tym
pantofel niski z zakrytym nosem
idzie ta dama z rozwianym włosem
który uroczym warkoczem splata
wszystkie momenty ciepłego lata
jest umówiona z wiatrem o brzasku
ubrana w suknię z wrzosów i astrów
magiczne słowa szepcze cichutko
aby dać życie żołędnym ludkom
deszcz oczekuje pod muchomorem
wielka ulewa teraz nie w porę
musi odprawić dzieci do szkoły
zjawił się wrzesień taki wesoły
i babie lato w wielkim koszyku
dumna jest z tego pełna zachwytu
jeszcze nim zimnem ranki okrasi
nam podaruje trel koncert ptasi
potem już tylko w długie wieczory
usiądzie w sadzie pełna pokory
albo w ogrodzie koło skalniaka
trochę zmarznięta lecz pewna taka.
Autorka L.Mróz-Cieślik
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek