14 june 2011
POTARGANY LIST MIŁOSNY
Potargany list miłosny,
Strzępy jego padają
na brudną ziemię,
jak krew Orfeusza
zroszona deszczowymi
łzami Eurydyki.
Pieśni rozbite na słowa,
a słowa przekreślone pazurami Menady,
i cisza rozpychająca przestrzeń.
To niebo, przyodziane czarnymi
chmurami; to niebo
przytłacza mnie, jest zbyt ciężkie,
nie daje oddychać.
Pożera mnie samotność,
ciemność wlewa mi się
do oczu i ust.
Tak było, tak będzie znów.
A najgorsze, że tam gdzieś,
wśród mrowisk ludzkich,
wykrwawiony z tęsknoty,
zginął człowiek.
I nie było Boga, ni Anioła,
nawet Diabła, by zakpił;
Na wołania odpowiadała cisza.
Został tylko, jak rysa na szkle,
głuchy szloch kolejnej Eurydyki.
21 may 2025
wiesiek
20 may 2025
wiesiek
19 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
12 may 2025
wiesiek
11 may 2025
wiesiek
9 may 2025
wiesiek
8 may 2025
wiesiek