13 november 2013

"Poeta...

...artysta słowa, twórca poezji, sztuki poetyckiej; w tradycji hellenistycznej i rzymskiej typ idealnego poety to poeta doctus (uczony). Antyczna poezja umieszczała go w kategorii “ludzi bogom podobnych”, obok herosów, królów, kapłanów i wróżbitów, zwano go “boskim”, dlatego że wykraczał poza normy ludzkie, był “ulubieńcem bogów”, muz.

Już od Homera i Platona ceniono poetę jako ideał człowieka, epoka augustowska wykreowała kult poety (poeta divinus, np. Wergiliusza, Horacego, później Goethego). Twórczość poetycką Grecy nazywali zmyśleniem, nie znali bowiem pojęcia wyobraźni twórczej. Platon nazywał poetów “ojcami mądrości i przewodnikami”. Tradycja antyczna uważała również, że wielki poeta był ponad tym, co śmiertelne, zdarzało się, że porównywano go do stwórcy.

Średniowiecze znało pojęcie boskiego szału poety, św. Augustyn w Summa theologiae pisał: “poeta posługuje się obrazowym sposobem wyrażania… przedstawiania”, Mateusz z Vendôme: “Nie dbam o szkatułki, lecz o sławę, lepiej jest pisać niż gonić za zdobyciem kruchego majątku, urodziłem się na służbę poezji”. Abelard pisał do syna: “Umarli żyją w utworach poety”. Już bohaterowie Homera wiedzieli, że poezja obdarza nieśmiertelnością tych, których opiewa (Iliada VI, 359). Poezja uwiecznia poetę, który sam sobie buduje nieśmiertelną sławę – to Horacjańska myśl “Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu” (tłum. A. Ważyk, łacińskie Exegi monumentum aere perennius). Boskie szaleństwo poety potwierdza poezja karolińska (Madoin), Ariosto (XVII w.) posłużył się toposem nieśmiertelności poety w Orlandzie szalonym (XXXV, 22), głęboko przekonany o natchnieniu, o boskim początku poezji i jego twórcy. Ta teoria “szału poetyckiego” żywa była przez całe tysiąclecie, między zdobyciem Rzymu przez Gotów a podbojem Konstantynopola przez Turków, aż do czasów europ. średniowiecza i włoskiego renesansu, który wykreował artystę słowa, poeta artifex.

Renesans utrzymał poetae doctus, którego twórczość była świadectwem doskonałej znajomości arcydzieł, nauki i innych sztuk pięknych, posługującego się znakomicie klasyczną łaciną i greką (np. J. Kochanowski), wzór dla poetów łacińskich i nurtu klasycznego (XVIII w.), oraz wprowadził poeta laureatus (uwieńczony wieńcem laurowym) jako symbol doskonałości sztuki poetyckiej, obdarowani tym tytułem byli m.in. Horacy, Petrarka, K. Janicki, M.K. Sarbiewski.

Poeta był osobowością wyjątkową także dla romantyków (XIX w.): jeden z wielkich tematów tej literatury to poeta kreujący swój świat poetycki, głębiej odczuwający kryzys autorytetów (stąd apoteoza poety), objawiający prawdy intuicyjnie uchwycone, jak w określeniach poetyckich “Artysta stoi na ludzkości jak statua na swoim piedestale” (Novalis, Fragmenty), “Poeci to nieznani prawodawcy ludzkości” (P. Shelley, Obrona poezji).

Polska wersja pojmowania sensu i roli poety także ma bogatą tradycję: M. Mochnacki definiuje koncepcję poety słowami “Rzekłbyś, iż iskra z nieba roznieca w nim taki zapał, że światłość niebieska przenika jego duszę i rozpłomienia jej głębokość” (ze wstępu do Zamku kaniowskiego S. Goszczyńskiego, 1828). Apoteozą poeta vates – wieszcza, demiurga, profety, jest Mickiewiczowska Mała i Wielka Improwizacja, w której Konrad to natchniony poeta, jednostka wybitna; arcywzorem poety jest Gustaw z IV cz. Dziadów, podobnie jak tytułowy bohater Wacława dziejów S. Garczyńskiego. J. Słowacki w mistycznym okresie nazwie poetę “wcieleniem łańcucha królów – duchów” (Król-Duch), Z. Krasiński w Przedśpiewie, w Psalmie nadziei wykreuje stereotyp romantycznego poety wodza, duchowego przywódcy narodu (antyczny Tyrteusz, grecki archetyp poety – J. Czeczota Tyrtej), C. Norwid wyzna “poetą się nie jest, poetą się bywa”. Podobnie jak romantycy był przekonany o szczytnym pojęciu misji poety, uważał go za urodzonego przywódcę narodu.

Na przełomie wieków XIX i XX pojawia się poeta wyklęty (francuskie počte maudit), termin pochodzi od tytułu zbioru esejów P. Verlaine’a (Les Počtes maudits, 1888), oznacza poetę skłóconego z samym sobą, społeczeństwem i tradycyjną moralnością, jak A. Rimbaud czy w Polsce bracia S. i W. Korab-Brzozowscy, naznaczeni fatalistycznie piętnem samozniszczenia; w XX w. pokolenie-56: R. Wojaczek, A. Bursa, E. Stachura.

Poeta współczesny nie zawsze potrafi podołać roli autorytetu, przewodnika duchowego narodu, jeszcze u Miłosza (w Traktacie moralnym) znajdujemy określenie: “Szczęśliwy naród, który ma poetę i w trudach swoich nie kroczy w milczeniu”, niemniej nie jest już kimś wyjątkowym, “ulubieńcem bogów”, jak pisze o tym W. Szymborska w wierszu Spis ludności.

Dla części Polaków poetą, “Księciem Niezłomnym” polskiej literatury pozostanie Z. Herbert, autor Przesłania Pana Cogito."

//opracowane na podstawie “Słownika Encyklopedycznego - Język polski” Wydawnictwa Europa. Autorzy: Elżbieta Olinkiewicz, Katarzyna Radzymińska, Halina Styś. ISBN 83-87977-20-9. Rok wydania 1999.//




W zderzeniu z rzeczywistością. Czymś co nazywa się - publicznie - poezją, autora poetą....

http://tnij.org/debiupoety


Wieśniak M,  

Pytanie Marzenko dla których Polaków takim pozostaje;)).

report |

gabrysia cabaj,  

pewnie się ośmieszę, ale dla mnie największym poetą Słowacki był - jakże jednałam się z Nim w słowach: Przez furie targan jestem ja - Orfeusz...jeszcze tu wrócę, bo teraz obowiązki wzywają

report |

hossa,  

Heh, polityka to jedno z bardziej samotnych miejsc na świecie otoczone z wielu stron pozorami. Miejsce, gdzie prędzej czy później można zdradzić siebie dla tak zwanego dobra większości, tej, która jest w danym momencie silniejsza. To się nie dziwię, że jego podmiot wybrał wino zamiast zaproszenia. Natomiast czasem zastanawiam się, czy przypadkiem " misja" poety nie jest znacząco przesadzona. Bo właściwie nie wiem Istarka co miałaś na myśli zestawiając swoje opracowanie ( aleś się napracowała, jeżu, podziwiam za rzetelność :)) z tym linkiem ? i pozdrówko:)

report |

hossa,  

zaraz, zaraz, a może chciałaś pokazać tę różnicę między " poetą- przewodnikiem duchowym narodu" a refleksją człowieka współczesnego? He? zaintrygowałaś mnie:d

report |

hossa,  

a w ogóle to osobiście jestem pod wrażeniem języka Herberta, w takim języku można zakochać się na śmierć:) Niesamowity esteta:)

report |

mua,  

dla mnie w " Przesłaniu " tak dużo treści, że moja bibloteka nie nadążyłaby z prekompilacją ..... jam prosty człek i zwoje sie moga poprzepalać od czytania hehehh

report |

Istar,  

opracowanie przytoczyłam po usilnych próbach zebrania do kupy - brzydko mówiąc - umysłu który spoczął na laurach a jedyny jego wysiłek idzie w kierunku zupełnie obojętnym wobec pragnień właścicielki ;) ano hosko - jeśli doczytasz w linku wiersze pana poety - zrozumiesz, skąd poprzedzający tekst. wprawdzie lokalny pan poeta, jednak wyniesiony na piedestał wieszcza. oficjalny wieczorek zapoznawczy z tfórczością pana poety, obiega w kuluarach plotką że jak tak dalej pójdzie trzeba będzie zrobić dodruk / i tak, to moja osobista plotka/ - aczkolwiek pan się na zdjęciu uśmiecha, więc może to jednak żart? że jego tfórczość doczekała się wydania, spocznie na półkach miejskich bibliotek i z racji zajmowanego tu i ówdzie stanowiska złożona będzie w, zaraz zaraz jak to się nazywało, kapsule przyszłości?

report |

Wieśniak M,  

Trzeba się wyróżnić Marzenko. Przytoczę pewną anegdotkę;)- ""Gdy jechał Rej do Anglów przez Holendry, z gniewu/ Zabieł Polak Holendra i przysądzon drzewu / (Żadnego tamte prawa nie mają respektu);/ Widząc go, wyjechawszy rano z Ultrajektu,/ Uchyliwszy firanka, wesołą posturą/ Rzecze do swych z karety: "Przecie naszy górą!"/" Wacław Potocki - Humor Polski"

report |

hossa,  

( a ten pan ma miłą fizjonomię , że dodam, niech się uśmiecha na zdrowie)

report |

Istar,  

Wieś :)

report |

Wieśniak M,  

Pochodź Marzenko po bibliotekach i wypożycz dzieła Lenina Stalina Marksa. Wiesz że w kapsule czasu wydrykuwano je w milionach egzemplarzy, a gdzie one są?. Żyjemy w czasach gdzie celebryci stają się wyroczniami w każdym możliwym aspekcie życia. To co w kapsulach zamknięte to: Ich Troje - oto poezja na wątpłe barki Narodu:))))

report |

Istar,  

dajemy przyzwolenie. ludzie stają się coraz mniej krytyczni. coraz rzadziej czytają. a ilu zobacz - ma coś do powiedzenia - czasy łatwego zasięgu. no rozumiem. :)

report |

Wieśniak M,  

Marzenko, zawsze tak było. Ludzie są bezkrytyczni i to nie jest zasługa naszych czasów. Przypomnij sobie w Amadeuszu Formana :)).

report |

hossa,  

aaaa, o to Ci chodziło:) jeden wiersz przeczytałam, bo utknęłam na własnej biedocie technicznej, niestety. Nie przejmowałabym się tym, że jego tomiki będą zalegać na półkach, no to będą:) Istar, mnóstwo osób wydaje się, żeby się wydać. Chyba pokutuje w nas jakaś chęć / parcie na papier jak i na szkło, nie wiem, może to właśnie pozostałości ze szkoły, gdzie często literat urastał do tytułu prawiezeświętego, mądrego, autorytetu itede, cholera wie. Zastanawiałam się nad tym. I jeszcze nie mam jakoś specjalnie wyrobionego zdania:)

report |

Istar,  

no właśnie, co innego, ja, co innego osoba publiczna, uważająca się - uważana za swego rodzaju autorytet w pewnych kręgach niespokrewnionych przecież. świadomie, bez zażenowania gazeta.pl zaraz po lokalnych informatorach ogłasza wszem i wobec że oto mamy poetę, i przedstawia hmmm kolumnę słów, nieprzypadkowych ale raczej skopiowanych z porozumień posiedzeniowych koleżków od politycznych puzzli :) nie wiem dlaczego aż tak się uniosłam, być może, a raczej jestem pewna, ponieważ znam - nawet tu na Trumlu Poetów, których się nie cytuje, a powinno.

report |

Istar,  

i już nic więcej w temacie, ot takie "badziewne" czasy, podróbek, łatwizny nad którą nie trzeba się trudzić w zrozumieniu. a pan sympatyczny, uśmiech łagodnego :) i niech mu hoska, niech mu :)

report |

hossa,  

czytałaś, że spytam przy okazji: ostatni wiersz Pi " ejakulacja", co o poezji internetowej? Poza tym media podniecają się Istarka. Tak to działa, a pies im mordę lizał;d i nie napiszę drapał. Bo nie. Autor tych wierszy jest człowiekiem odważnym, już wyobrażam sobie co mówią o nim koledzy , kiedy on nie słyszy, i nie słyszą media, heh. W takich gronach poeta uważany jest za osobę raczej śmieszną. I niech mu Istarka, niech mu:) I niech nam:)

report |

hossa,  

co? o poezji* żesz

report |

Istar,  

i niech nam :) odważny? hmm... ja poważnie myślę, że to żart. że on się z kimś założył. że rozdmucha to. coś jak "Nowe szaty króla".

report |

hossa,  

może Istar, może, nie wiem, ale chcąc czy nie chcąc, będzie teraz na językach swoich kolegów i pojawią się różne komentarze, krytyczne również, naprawdę mało ludzi potrafi oddzielić autora tekstów od podmiotu lirycznego.

report |

Istar,  

gdyby to były Wiersze, czegóż się obawiać? Kochanowski był sekretarzem Zamoyskiego.

report |

hossa,  

Nie wiem Istarka, kim jestem, aby oceniać co jest, a co nie jest wierszem :) Mogę jedynie zadrżeć, kiedy mnie czyjeś jakieś słowa szturchną:)

report |

Istar,  

hmmm...poezją jest wszystko to co zatrzymuje na więcej niż długość wiersza. a Ty hoska, to doskonale wiesz co jest a co nie poezją :)))

report |

Wieśniak M,  

Trza wysunąć członka na eksponowane wieszcza stanowisko/ jest przystojny rozpoznawalny ma znane nazwisko/ można na wieczorkach całkowicie polegać na jego mimice/ A poza tym kolega chciałby się sprawdzić w liryce ;))

report |

hossa,  

uważałabym z wysuwaniem członka Wieś:d

report |

Wieśniak M,  

czasem jakoś sam wychynie:d

report |

hossa,  

yhy;d

report |

Istar,  

tak, szczególnie pod publikę ;)))))

report |

doremi,  

Jaka to przyjemność kochać się z poetą... :))

report |

Istar,  

hmm, nigdy nie wiesz czy miłość czy tylko metafora przyjaźni... niestety...

report |

.,  

Pozwolę sobie coś w tym temacie dodać a posłużę się wypowiedzą Jorie Graham której nie trzeba przedstawiać "Poeta jest kanarkiem w kopalni "" Ptaki niosą dla mnie wiele znaczeń jako dla poetki, człowieka, stworzenia. W dziejach poezji zawsze zastępowały poetę lirycznego - ukochane przez Romantyków drozdy i słowiki; Whitmanowski przedrzeźniacz; rudzik Emily Dickinson, kukułka wyobraźni średniowiecza; wróbel - gołąb starożytności; odwieczna jaskółka zataczająca dzikie koła nad Krakowem! Przeczysty głos z małym ciałem, jakby całe było gardłem, pieśnią. Ich zaślubianie nieba i ziemi. Jak lekko tkają, splatając odmienne królestwa. Transcendują ziemskie przyciąganie i śmiertelność. Zwiastująca synogarlica, która przynosi nieziemską nowinę, głos Boga wstępujący w ludzkie ciało. Ptaki, które zaklął Orfeusz, nabrały teraz jeszcze innego znaczenia. Idzie mi o zagrożenie ich istnienia, poprzez - obłędne - zmiany w magnetycznym polu zaburzające migracje ptaków. A także pestycydowa eksterminacja całych gatunków w trakcie ich odwiecznych migracji z Europy do Afryki i z powrotem. Wystarczy zapytać: ile waszych jaskółek kołuje nad Krakowem w porównaniu do poprzedni lat? Poeta czuje to. Odczuwa to także każda istota ludzka, która wie, że nie jest sama na tej planecie. Odczuwa się wstyd i zgrozę. Odczuwa się bezsilność. Kanarki umieszczane są w kopalniach jako znaki ostrzegawcze na całym świecie. Kiedy przestają śpiewać i umierają, wiadomo że w kopalni panują warunki śmiertelne. Umierają, żeby ostrzec przed nadchodzącą zagładą. Kanarek w kopalni to właśnie poeta w kulturach, gdzie zamiera poezja (np. w Stanach Zjednoczonych). W miejscach, gdzie wymiera poezja, zamiera człowieczeństwo."..."Bogowie postrzegani byli jako ptacy. Ptakopodobni aniołowie byli posłańcami. Poeta ma jedno zadanie: rodzić świadomość, uważność. Poeta wieści. Poeta niekoniecznie rozumie te wieści, ale wiersz je odczuwa. Brodski twierdził, że wiersz to klatka przywołująca ptaka. Chcemy być w stanie śpiewać i w tym śpiewaniu znaleźć zaraźliwą prawdę."

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1