24 july 2011

Dłoni i serc lśnienia

Od zmysłów odchodzę, świat utonie w mroku?
Za rękę mnie bierzesz, wraca błogi spokój.
Ciepło twoich dłoni budzi zaufanie.
Czuję się bezpiecznie, poprowadź w nieznane.

Drewno ukojeniem – opuszkami wnikam
w finezyjne kiście, kłosy pełne ziaren.
Rzeźba w mej pamięci zbudziła pragnienie,
ujrzeć niewidoczne – kolor, światłocienie.

Czuję pod palcami mięśnie poskręcane,
w powrozy przedśmiertnie bólem posplatane.
Obok, postać krucha w szat miękkich zagięciach
pochylona czeka, całun ma na rękach.

Postrzegam dotykiem przed wzrokiem ukryte.
Mistrza dłutem cięcia odkrywam z zachwytem.
Już nie drżę ze strachu o drogę nie pytam.
Prowadź mnie bezpiecznie – ufam całym sercem.



2010-07-17


number of comments: 2 | rating: 3 |  more 

Miladora,  

Całkiem dobre odniesienie do zdjęcia, Tenia. Rozpoznałam, zanim jeszcze spostrzegłam, że to odpowiedź na tę fotografię. Dobrze trzymasz rytm, natomiast masz dwie niekonsekwencje rymów – brakuje go w 2-giej zwrotce „wnikam/ziaren” i w 4-tej „pytam/sercem”. Jeżeli o mnie chodzi, to bym ujednoliciła. Rymy nie są zbyt wyszukane, ale melodia wiersza nadrabia to. Aha – czasem przecinki nie tak. ;) Dobrego. :)

report |

teniabrass,  

Dziękuję za odwiedziny Miladoro, nad rymami jeszcze pomyślę:)

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1