Poetry

Colett
PROFILE About me Friends (1) Poetry (52) Prose (1)


29 may 2011

w pogoni

z deszczu pod rynnę bo tak wyszło
zapachem róża wdzięcznie schlebia
i z kart cygance znikła przyszłość
w kałuży głębia

czwórka wypadła z koniczyny
nieszczęść do pary było trzeba
ofiarą jedno gdy brak winnych
w płaczących wierzbach

marsz kominiarzy ciemną nocą
guzik z pętelką też gdzieś przepadł
zmrok macierzanką kusi wonną
by złudne wzniecać

pląs czarnych kotów pod latarnią
w szmaragdach oczu północ czeka
by bieg zakończył się u ramion
i spłoszył pecha


number of comments: 8 | rating: 4 |  more 

Bazyliszek,  

cos tu jest, tylko nie wiem co, prosze nie gniewaj sie:)

report |

Colett,  

nie gniewam się :)

report |

Jacek Sojan,  

rymuje się piknie - ale co się rymuje oprócz słów wie tylko cyganka...jeśli nie cygani! :)! J.S

report |

Colett,  

zabrakło czasu by się poznać z Cyganką Jacku :-)

report |

Jarosław Jabrzemski,  

Troszkę chaotyczny, rozbiegany, przez co niespójnością razi, Safoneczko.

report |

Colett,  

Spróbuję popatrzeć na to Twoimi oczami Jarku..:)

report |

Miladora,  

Dobry rytm, rymy ciekawe zbliżone, a wiersz ma swoje przesłanie. Opowiada po prostu o pechu - pechowych kartach, niekompletnej czterolistnej koniczynce, braku guzika do złapania na widok kominiarzy i czarnych kotach... Co może tego pecha przezwyciężyć? Jest na końcu. Dla mnie ciekawy wiersz, oryginalny, bo doceniam dobre rymowane wiersze. W dodatku bez literówek. ;))) Biorę. :)))

report |

Colett,  

Ot czytelnik z praktyką. dziękuję pięknie za odczytanie Mailadoro : )

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1