5 november 2013
4 november 2013, monday ( Pierwsza stacja )
W dziwnym pustkowiu sparowali nasze ramiona, w uściskach niedających nabrać powietrza. Spytałaś co będzie dalej, skąd moja pewność że świat nie zniknie. Wtedy spojrzałem na ciebie, lekko muskając twojego odbicia w kryształowej tafli. Gdybym wiedział i o pewność zaczepił swoje myśli, które coraz bardziej nie moje a obce i z innego źródła czerpią swoją siłę przekonywania. Mógłbym na nich rozhuśtać twoje pragnienia, rozdrażnić wargi w nieopanowanych konwulsjach. Teraz kiedy jestem blisko, świat napęczniał do granic powierzchowności grożąc wybuchem chamstwa. Wytłumaczę dlaczego moje spojrzenie spada na ciebie pod kątem. Dlaczego zatacza się jakby pijane i odbija od kostki poprzez kryształy twojej kobiecości. Przez moment wśród szeptów zaćmił chyba szelest wyrwany z ust liści. Przestałaś się śmiać, a śmiałaś się przepięknie ostatni raz. Tym razem z twoich ust wypadały ptaki o kolorowych piórach i małych dziobach, które przez lata rozszarpywały jelita zalewając sumienie żółcią.
23 december 2024
2312wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga
20 december 2024
2012wiesiek
17 december 2024
tarcza zegara "miasteczkojeśli tylko
17 december 2024
3 zegary ceramiczne - środkowyjeśli tylko
17 december 2024
1712wiesiek
14 december 2024
Zawiązała naturaJaga
13 december 2024
0031absynt
11 december 2024
11,12wiesiek
10 december 2024
10,12wiesiek