24 june 2015

24 june 2015, wednesday ( nie wierzę )

Gdy byłem mały wierzyłem, że dzieci przynoszą bociany.
Pewnie dlatego tak bardzo czekałem na wiosnę .
Najpierw przylatywały żurawie.
W górze trudno było je odróżnić.
Były tak samo duże, tylko zamiast czerwieni czerń.
Z czasem nawet śniłem jak latam.
Równie wysoko trzepotałem rękoma niczym skrzydłami.
 
Gdy byłem mały wierzyłem, że będę szybszy niż mama.
Upewniałem się, kiedy widziałem pierwszy lecącego bociana.
Tata mówił, że chodzący oznacza powolność.
Szaryk bawił się z nimi w ganianego.
Ze mną i z wróblami też się bawił na podwórku.
Wiara w siebie i w to że jestem szybki pomagała mi uciekać rodzicom.
Zwłaszcza kiedy kroiłem skrzypce nożem.
 
Gdy byłem mały wierzyłem, że ktoś jest w środku i wydaje dźwięk.
Wtedy tak łatwo było, uwierzyć we wszystko.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1