23 march 2011
Bez przebaczenia
myślałeś może mój piękny chłopcze iż można mnie ot tak po prostu zostawić
i tu się niestety bardzo pomyliłeś książę bo nie ze mną takie chamskie numery Brunner
teraz jeszcze większą głupotę walnąłeś przychodząc sobie do mojego mieszkania
wyobrażałeś pewnie że wyskoczę z majtek już na progu a potem piękna kolacyjka ze świecami
ty się u mnie dobrze wyśpisz pojesz a ja ci jeszcze pomacham na peronie łkającą chusteczką
taka durna rozwódka po przejściach łyknie wszystko i można z nią robić co się chce
wiesz mój ex był zdecydowanie uczciwszy od ciebie o niebo uczciwszy
raz postawił sprawę jasno że mu źle ze mną i poszedł do innej i jest z nią do dziś
natomiast król złoty pojechał pięć lat temu na dwa dni do siebie żeby sprawy w ZUS załatwić
po tygodniu przysłał esemesa wszystko się trochę skomplikowało odezwę się niedługo :)
i tak pięć lat nieważne długich czy krótkich zależy dla kogo ale to p i ę ć l a t rozumiesz
na pewno nie rozumiesz ty jesteś przecież ponad i poza takimi sprawami niegodnymi twojej osoby
nie mniej jednak istnieją jakieś reguły w rzeczywistości jednak dla ciebie wcale ich nie ma
najgorsze gdy staramy się postępować zgodnie z tym co nie istnieje i wtedy kończymy jak ja wtedy siedząc w pustym mieszkaniu zastanawiając się gdzie on może być teraz co robi w tej właśnie chwili
czy jest w szpitalu czy w areszcie czy na izbie wytrzeźwień czy jest głodny czy jest mu ciepło
czy mnie jeszcze choć trochę pamięta czy po prostu jest teraz z jakąś dziwką i ma wszystko gdzieś
i te cholerne myśli że się jest do niczego w stu procentach że się tak naprawdę nic nie potrafi
że to wszystko co dostał ode mnie jest nieporównywalne z tym co on teraz ma
że to co go miało odkompleksiać dowartościowywać i stawiać na nogi to cukrowa wata na siłę
a on znawca koneser smętny don Juan de Odbita Palma to co robi jest najwspanialsze i najseksowniejsze
nie ze mną te chamskie brunery Nummer możesz je sobie głęboko w norę wsadzić miękki mózgu
jak widzisz żyję mimo wszystko żyję nawet długo i szczęśliwie spotykam się z ludźmi rozmawiam
od czasu do czasu idę z kimś do łóżka tak żeby nie zapomnieć co mam między nogami
i nie muszę się wtedy godzinami pocić nad sflaczałą gumą do żucia a jeszcze nieraz kwiaty dostanę
dopij teraz swoją kawę spokojnie wypal skręta ja ci w tym czasie zrobię pożywne kanapki na drogę –
d z i ś p o j e d z i e m y r a z e m do krańcowej kropli potu do ostatniego haustu śliny do mokrego dna
do spienionego bólu umorzenia aż do zaciśniętych zębów na kawałku spoconego ciarkami przesytu
jak nadgryzione przez szczury gładko przyswajalne hostie
b e z p r z e b a c z e n i a
Kyrie
28 november 2024
IkarJaga
28 november 2024
2811wiesiek
28 november 2024
0025absynt
28 november 2024
0024absynt
28 november 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.
27 november 2024
0023absynt
27 november 2024
0022absynt
27 november 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 november 2024
Mgła ustępujeJaga
27 november 2024
Camouflage.Eva T.