9 december 2013
Gorzko-kwaśne bajeczki
Była sobie Hydrozynka, co miała swoje majteczki w czerwone grochy. Bardzo była z nich dumna i lubiła w nich paradować.Ale przyszedł raz do niej Tyciputek i zaraz się zaczął śmiać do rozpuku: - Ale masz gaciory brzydaśne, fuj! Jak można w czymś takim chodzić?I Tyciputek wyciągnął z kieszeni w spodenkach (lewej, bo w prawej urosła straaaaszna dziura) zieloną kulkę, magnes do łapania much i urywania im nóżek, oraz kawałek lusterka.
Zaczął puszczać zajączki i podpalać czerwone grochy w majteczkach Hydrozynki.
I już, już byłaby okrrropna awantura, ale nagle przez lusterko wypadł Albercik z dużym żółtym grzebieniem w tylnej kieszonce od rajtuzów (wiadomo, że rajtuzy są bez kieszonek, ale co tu dużo mówić, z Albercikiem się nie pogada). No i Albercik zabrał zieloną kulkę Tyciputkowi, a ten się rozpłakał i usiadł, bo się jakoś nie mógł pozbierać, a poza tym brakowało mu na oranżadę w proszku.
A Albercik zaczął się zbliżać z tym swoim żółtym grzebieniem i zbliżać do Hydrozynki, aż się zrobiło jakoś tak strasznie dziwnie i nieprzyjemnie...
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.