17 august 2010
gdzieś na mieście
myśli jak żagle
wypełnione powietrzem
słowa i dreszcze
kotwica zarzucona na mieście
piję piwo wreszcie
neony choć wysoko
biją po oczach
serca smutek zamknięty
w kieliszku wódki
jeszcze jedna lufka
dość czarnego afgana
do chaty wracam jak gość
miłe powitanie oczy przećpane
na głowie roztrzaskany dzbanek
idę się kłaść
przemyję jeszcze twarz
z ranka trzeba do pracy wstać
19 june 2025
wiesiek
18 june 2025
wiesiek
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
wiesiek
16 june 2025
ajw
14 june 2025
wiesiek
14 june 2025
ajw
12 june 2025
wiesiek
12 june 2025
Jaga
11 june 2025
wiesiek