18 july 2010
Przebarwienia
Świeci się pod skórą ziemi, jest niebiesko, niebiesko;
smród w studzienkach i wilgoć, więc się zapomina,
jak miły oku może być ten kolor. Szumi i gulgocze
– dzieje się pod spodem coś żywego – stado aniołków
buduje windę. Wypędzone z wierszy, wygumkowane
z pamiętników – palcami rozmazują pleśń na ścianach
i piszą zakazane słowa. Weterani masują miejsca
po odciętych skrzydłach, chcą zeszczurzeć, być
legendę kanałów, sprawiedliwie zarobić na wygnanie.
A młode patrzą niebiesko, niebiesko, czują się bezpańskie
i powoli tracą wiarę. Czystość uległa przedawnieniu
– choć znalezienie gwoździa uznali za cud, nie padli
na kolana, tylko przybili piątkę i ruszyli na plac budowy.
Windę budują dla swoich dzieci – chęć się znalazła i płeć.
Tylko, żeby to niebo przestało być czarne i uniosło się
kilka pięter, bo coraz ciaśniej i winda się nie zmieści.
Napiszę im pismo z prośbą o wsparcie, ale wiadomo – kosz.
I dalej wszystko niebieskie, niebieskie – płacz i cała ta reszta.
23 february 2025
wiesiek
23 february 2025
Eva T.
23 february 2025
ajw
23 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.