26 august 2012
26 august 2012, sunday ( Eko )
Nie mamy w domu prądu, radia, telewizora i komputera. Nie używamy telefonów komórkowych. Nie wiem co to jest internet. Wiadomości zostawiasz mi na piasku. Piszesz patykiem, a ja muszę przeczytać, zanim zapadnie zmrok, albo zerwie się wiatr, który jednym ruchem zmiecie wszystko.
Nie korzystamy z łazienki. Swoje potrzeby załatwiamy do dwóch dołków wykopanych w ziemi, co potem zasypujemy piaskiem i liśćmi. Śmieją się z nas, że wyglądamy jak jaskiniowcy, bo zamiast ubrań nosimy worki, przeciągnięte przez głowę, z dziurami wyciętymi na ręce.
Nie czeszę włosów, nie depiliuję ciała. Mało mnie to interesuje, ciebie chyba też. Najważniejsze, że płynie rzeka. Dźwigamy wiadra, wsłuchując się w pieśni naszych braci- ptaków. Świeci słońce, a trawa pieści stopy.
Nasze dzieci wykarmimy pokrzywami i kozim mlekiem. Będą biegały nago po łące. Trzymasz głowę na moich owłosionych kolanach. Źdźbłem owsa głaszczę zakurzone policzki i jest mi z tym cholernie dobrze. Jest tak, jak być powinno i jak zawsze będzie. Ludzkie gadanie to tylko woda na młyn, lecz my potrafimy się tego wyzbyć.
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
20 january 2025
20.01wiesiek
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
1901wiesiek
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
1801wiesiek
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga