17 december 2015
Rytuały
Poranne parzenie kawy i rozmyślania
nad wagą tego, co nie istnieje.
Z codzienna konkluzją - nie warto wracać
po własnych śladach.
Można spotkać jedynie cienie
czyhające na nieostrożny krok.
A i tak spodziewamy się zobaczyć
coś nowego w lustrze.
Pękniętym na złą wróżbę,
o ile ktoś wierzy, bo wiara czyni cuda,
chociaż nie chcemy ich zauważać
prąc do przodu, pod wiatr.
Tylko czasami rodzi się w nas potrzeba
aby zapisać własną śmierć.
I przeżyć, może nawet
niejeden raz.
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)