3 august 2010
moja głowa
zatem wstaję jak wczesny promień dnia
pierwsze kroki znów stawiam bez skazy
w głowie dudni już tylko głuchy strzał
więc tylko o nim będę dziś marzył
sunę wzdłuż i wszerz szarzejących ścian
patrzę w górę mierząc wzrokiem skrzacim
myślę strzępem pourywanych zdań
jaką cenę za dzień przyjdzie płacić
i mówił każdy kto mnie dobrze zna
że w oczach mych dojrzewa, przemija
zmienny cykl ciemnych odcieni tła
a każda ziemia staje się niczyja
pytał ten co dobrze znać mnie chciał
w jaką pętlę zmieści się ma szyja
z jakich klifów z jakich spadam skał
jaki w plecach nóż najszybciej mnie zabija
a ja idę niemo skrawkiem gasnącego dnia
oddalonym chatom zaglądam do poddaszy
w mojej głowie żyłem i umarłem tylko ja
więc tylko ja w niej będę straszył
15 may 2025
wiesiek
14 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
13 may 2025
Eva T.
12 may 2025
wiesiek