fredzia63, 17 february 2011
Widzi się i czuje sercem
lecz trzeba je w sobie mieć
komuś dobrze zrobić
trzeba choć troszkę chcieć
otwarte oczy mieć
na ludzki ból i łzy
i umieć podać rękę
w spokojne wprowadzić dni
trzeba miec dobrą duszę ,
która prawdziwą litość ma
taka co w kazdej chwili
odróżni dobro od zla
bo tylko czlowiek umie
i na to go przeciez stać
za czyjeś całe serce
odrobinę swojego dać
fredzia63, 7 march 2011
białe obłoki przetacza wiatr
blade słońce łagodnie muska
na tle błekitu widać każdy strzał
miesza się szarość , biel i barwy błękitu
bezkształtna bryła znika w dali
i znów błękitne niebo lazurowe
jak kwiat bławatu , niezapominajki
słońce zespala lśniące promienie
kolejny raz czar ogarnia niebo
choć jeszcze śniegi leżą
uśpiony drzemie las
wiosenną radość świeżą
niesie nam przyszły czas
fredzia63, 7 september 2010
Wakacyjną miłość echo roznosi
przez piachy pustyni , wzburzone morze .
I tam ,gdzie jeziora i górskie potoki ,
leciutki wiatr podmuchem ja unosi
Niesie ja życie przez światła wielkich miast i wiosek .
Przez łąki pola ją czuć .
Ona coś w sobie ma ,coś ukrywa.
Wakacyjna miłość stoi na molo
patrzy w szum fal .
Gorące słońce serca rozgrzewa.
Tam ,gdzie miłości jest uczucie
rozpala się jej czar.
Każdy miłości chce doświadczyć,
dotykać ją i czuć jej bicie.
Wakacyjna miłość jest tu i teraz tam.
Ona przyciąga wzrok ,gdy na nią się patrzy.
Ona przyśpiesza serca bicie,
pobudza umysł, przyśpiesza krok.
Widzę ja w sukni powiewnej
jej włosy rozwiewa wiatr .
A moje serce bez niej wariuję,
gdy mi jej brakuję !
fredzia63, 16 september 2010
Kocham Cię o każdej porze dnia
W noc księżycowa i skwarne południe
Rankiem ,gdy wschodzi słońce
I o zachodzie kiedy w barwach
mieni się cudnie
Kocham Cię swą miłością wierną
we wszystkim co mnie otacza
Kocham Cię wszędzie , gdzie skieruję kroki
Ty jesteś dla mnie jak cień słońca ,
wciąż ze mną wędrujesz i powracasz
Czekałem na Ciebię długo
az stałaś sie mej duszy melodią
Ma tesknotą , myślą , nocnym serca biciem
Dzień przeminąl a teraz spotykam Cię nocą
Przyszłaś do mnie sama
przyszłaś i jestes mym całym istnieniem
Dałaś mi zieleń wiosenną
Dałaś mi kwiatów kolory
Dałaś mi ciszę senną na wszystkie wieczory
Dałaś mi uśmiech codzienny ,
dałaś mi spokójniezmienny
I dałaś mi nadzieję w przyszłość
Tak wiele uroków widzą me wdzięczne oczy
Setki myśli w mej głowie się toczy
Dzwięczne tony muzyki czas do ucha goni
fredzia63, 10 september 2010
Tyle różnych dróg
każdy przemierza .
Tyle różnych chwil
jest żródłem miłości .
Lecz każdy z nas
potrzebuje przyjaciela!
Takiego , który wysłucha!
I takiego ,który pocieszy i poradzi!
Nie oszuka i nie zdradzi!
Przyjaciela , który jest pełen radości !
Takiego , który nie oczekuje
niczego wiecej -niz naszej bliskości !
fredzia63, 9 september 2010
Lawiituję ,gdzieś w przestrzeni
ponad linią miejskich świateł.
Obojętnie patrze w dół
jakoś wszystko teraz małe.
Wokół cisza święty spokój
wielkie sprawy bez znaczenia .
Nie ma wrogów i przyjaciół
jest ocean zapomnienia.
Niczym anioł na swych skrzydłach
mogę lecieć dokąd zechcę .
Nie ma granic ani barier
to jest inny wymiar przecież.
Pocałowac chce kometę
w same usta lodowate.
Pragnę okryć się jej płaszczem
niczym król wejść w jej złotą szatę.
A Ty nie budz mnie nim nadejdzie świt .
Jestem sam dookoła pustka .
Nie pamiętam jak znalazłem się
po drugiej stronie lustra.
Ta noc odmieniła mi życie .
W środku nocy spojrzałaś mi prosto w oczy .
Na kamienna twarz cisnął się sznur perłowych łez.
Otuliłem się lodowatym ciałem
weszłem niczym krol w szatę.
W środku ogrod pełen kwiatów
w samym centrum zloty domek .
Ponad miarą mioich pragnień
anioł uniósł mnie jak laur .
Unosimy się w wolności i szacunku
w milczeniu uczymy się słow
az wejdą nam w nawyk .
Naczynie boskiej miłości się przemienia
widzę go jak ocean zapomnienia.
Magiczny chłod mnie oczarował .
Otulony jego płaszczem
lapidarnie patrzę w dół .
A Ty śpij i śnij o mnie
jestem ponad światem.
Widze kometę ona lśni cudnie .
Okazała, cała w blasku
drogą mleczno mknie dumnie.
Ubrana w gwieżdzistą szatę
zwraca w moją stronę
swoje serce lodowate.
Bez oporu coś nas łączy
przenikamy w swoje centrum .
Zachwycamy się rozmową .
wzbiła wzrok ponad przestrzeń.
Niczym wulkan zimnych ogni
opowiada mi o swej historii.
Kiedyś była planetą, miała swoj ksieżyc .
Zataczała swoje kregi by gwiezdnej
burzy nie wzniecić .
Była jedną z gwiazd emitujących moc przeżyć.
Nagle ksieżyc zakłócił jej spokój.
Uderzył w strefe własną ogniem i siłą .
Pod cieżarem własnych grzechów
otrącił ja w przestrzeń nieznaną .
Otąd całym swym blaskiem i siłą własną
leci bezradnie na swoj sposób.
Goni czas i napędza go w chwile.
Ledwo wszystko omija ,
nie zatacza już kręgów.
Ona jeszcze nie zgasła .
Rajem życia się stała, bogactwem zmysłów i potrzeb duszy.
Chlebem i wodą każdego oczekiwania.
Ołtarzem Boskości dla potrzeb ludzkich .
I tylko ślepcy zadzumieni w mamonie
niezdolni są kochać ten bezmiar piękna.
Piekłem są sami w sobie i oni
doznają bezpowrotnego końca.
fredzia63, 10 september 2010
Smutne są kwiaty ,które więdną
Smutne są myśli ,które wciąż bleną
Lecz najsmutniejsze jest u człowieka
Serce ,które wciąż mysli i czeka
Bo w życiu nie warto płakać
nie warto o kimś marzyć i śnić.
Tylko naprawdę kogoś pokochać
i dla miłości tej żyć !
Wszystko w życiu przemija
i sen i marzenia.
Jedno nam tylko zostaje
są to wspomnienia .
A TY nie kochaj piękności
lecz serce człowieka.
Bo serce zostaje a piękność ucieka.
Wszystko w życiu przemija
jak burzliwa rzeka .
Jedynie przyjażń prawdziwa
zostaje w sercu człowieka.
fredzia63, 2 september 2010
Bezmiar ciemnosci w zimnej poświacie .
Na planecie śmierci pustynia przeznaczenia
z braku nadzieii nicość istnienia.
Grobowa cisza i oczekiwanie .
Ożywiona w niewymiennej mnogości prapamięć.
W tle lśni jasny nieboskłon życia.
W lustrze czasu odbijający się cel marzeń.
Splątane ścieżki przywołujesz.
Jeszcze jest wola i jakieś przetrwanie.
Wiele jest zludzen i duchowych radości .
I wciąż to samo oczekiwanie.
Bo na bezdrożach nie ma granic.
W wędrownym losie świetlistych ptaków.
Miliony pytań i zagubionych szlaków.
Za wysokim murem nie trzeba getta ,obozu .
Pełno wyzwań wielu są błyszczace oczy .
O nich zaśpiewa wiatr ,zaszumią drzewa.
Ich ducha broni czas!
Bo dziś juz ich wśród nas nie ma.
Mrok pochłonął ich tak wielu .
Czas wyciszył o nich wspomnienia.
Walczyli kiedyś oto co nasze i dla nas.
A teraz ich już nie ma.
I ,gdzieś zaszumi las i miedza.
Pieśń wolności niesie czas i serce rozgrzewa.
Dla nich śpiewa słowik krążący wśród pól.
Hej!Wszystkie dusze poległe w boju!
Niech ta melodia dla was śpiewa.
I pamięć niosa szumiące drzewa!
fredzia63, 8 december 2010
wciąż biegną
dni całkiem nieznane
śladami stóp ludzkich
drogi przemierzane
w gościńcu żywota
dwie drogi się schodzą
pierwsza to jest miłość
a druga to tęsknota
fredzia63, 7 september 2010
Muszę czasami tworzyć
coś co zostanie na wieki .
Muszę składać ,powtarzać i mnożyć
wszystko co w całość jedną się splata.
Nie wiem czy słowem
czy barwa wyrazić.
Cały tłok myśli w umyśle się splata.
Co poukrywać a co przekazać
nim w ciszy i zapomnieniu legnę.
Choć duszą pragnę wzlecieć w lot daleki
szare i smutne horyzonty zostawić .
To czas mi sie wlecze a godzina trwa wieki .
A myśl choć szybka kruszy się i wali .
W bijącym mym sercu
lęk i radość noszę.
I w krwi ogień co pali i grzeje.
Lęk , gdy Cię miły o cokolwiek proszę .
Wiem ,ze to złudne me nadzieję.
Wiedz,ze radość także w moim sercu gości .
Gdy ,widzę uśmiech na Twojej twarzy
on mi radość daję i krzepi mą wiarę.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma