28 november 2025
Wydmuchowo
Cholerna wydma, pamięć bez znieczulenia,
tliło się coś nieznanego, mroczna rozgwiazda,
kamyczek.
Szukałem w tym wszystkim kawałka mnie,
cukiereczka, w towarzystwie zwany słodziak,
a byłem tylko zwyczajną, nigdy niezaproszoną szują,
ja, w popielniku, bez imienia, przeciekałem przez ruszt.
Kochanek nocy, mówili, wyimaginowany mag, inni,
bez słów byłem tylko ja, znaczyłem złomowisko, sobą,
odbiciem w lustrze, które nie powinno tam stać.
A jednak.
Mamroczesz, mówi żona, masz problemy z oddychaniem.
Ja? Zamazywanie rzeczywistości szło mi najlepiej. Miałem
to coś, co ma tylko Bóg. Nieśmiertelność. Słowa,
słowa, słowa.
Był kiedyś ktoś, też byłem.
28 november 2025
Jaga
27 november 2025
wiesiek
26 november 2025
jeśli tylko
26 november 2025
jeśli tylko
26 november 2025
Jaga
26 november 2025
wiesiek
26 november 2025
wiesiek
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Jaga