Satish Verma, 11 january 2023
Why incomplete
embrace of death drinking
ambrosia of sin?
It starts from grave.
The vision― to find the truth
of life in absent maths.
A very short poem
will search path. There was no
answer in your eyes.
Satish Verma, 10 january 2023
Your voice has dimmed.
I cannot catch your
beautiful profile.
Wanted to see you,
where you were not present.
O god! who was running
this weird world?
Prepare for a
heat stroke in moonlight.
Naked as a blank paper.
Can you print
the end of unending?
Do not want to call
seers. I will search myself
to know the meaning of
dying gracefully.
Were you ready to become
a silhouette?
Marek Gajowniczek, 9 january 2023
"Polesia jar wiedzie drogi w moczary -
budzi koszmar smętnego wichru jęk
Wojenną mgłę z bagien tworzą opary.
Serce me drży. Dziwny ogarnia lęk"
...
Spokój! To tylko ćwiczenia.
Próba wzbudzenia paniki,
która niczego nie zmienia.
Testują ciepłe buciki.
.
Skrzypęła Brama Smoleńska,
a Brzeską jeszcze lód trzyma.
Nowa Dywizja Tiumeńska
ruch ku granicy zaczyna.
.
Po lodzie dalej się niesie
chrobot gąsienic kolumny.
Pcha je w bagienne Polesie
rozkaz niegdyś nierozumny.
.
Zimy są teraz cieplejsze
i atmosfera rozgrzana.
Groble do przejścia trudniejsze.
Ciężko przez nie ruszać na nas.
.
Rakiety trasy skotłują.
Gaz ziemny jest łatwopalny!
Straszą nas. Po to próbują.
wynik być może fatalny.
.
Atak przy naszej granicy
jest groźny dla miejscowości
leżących w jej okolicy -
dla strefy i dla ludnośći!
.
Prezydent zwołuje Radę.
Rząd i dowódców zaprasza.
Wierszyk jest tylko przykładem.
Bywa, że wypali straszak.
...
"Polesia jar wiedzie drogi w moczary -
budzi koszmar smętnego wichru jęk
Wojenną mgłę z bagien tworzą opary.
Serce me drży. Dziwny ogarnia lęk""
Satish Verma, 9 january 2023
The beauty of being
nothing, like the nystagmus.
Do you see me through,
when I break inside?
Won't you release your
white doves to smell
the melting moon
of summer's blues?
Nameless a poem swims
in your pale eyes. I
watch the cobra rear up
like a purple monkshood!
One day I will pay
back your debt, for the
myth of phoenix. I will
live for centuries in the
desert to rise from ashes.
Nobody becomes a conqueror!
Satish Verma, 8 january 2023
Inviting yourself
for a kiss of wasp?
This was a hidden mood.
Being yourself,
you were insulting someone,
my poems, my theology.
Touching trees,
one by one, searching your
name on every leaf.
O God of half eaten
breads, why do you lie
on the petals only?
The tears fall
was becoming louder.
Frozen eyes are starting a
meltdown.
Where would you live
in autumn?
Satish Verma, 7 january 2023
Searching hegemony
by a lazy eye was not
an easy job for you.
Like an impromptu
attack by a bald eagle
for a small bite.
Let's talk to burning
moon of the dark sky for a
thought of becoming.
Marek Gajowniczek, 6 january 2023
Szeroko rzeką rozlał się czas.
Jeszcze nie my... jeszcze nie nas,
ale dokoła pustką powiało.
Było nas wielu. Kilku zostało.
.
Pokoleniowe osamotnienie.
Rzutem na taśmę ostatnie tchnienie
wciąż powstrzymuje ciekawość świata.
Myśl algorytmu wciąż szuka w datach.
.
Sąsiad był młodszy - Świąt nie doczekał.
Los niejednaki, a czas jak rzeka
płynie wciąż wartko. Powrotu nie ma.
Młodość to życie. Starość - ekstrema.
.
Do aktywności rząd próżno wzywa.
Nadmiar emocji w starczych porywach
utrudnia tylko utrzymać drzewce,
gdy zawieszenie zawieszeń nie chce.
.
Codzienna walka na wyniszczenie
chęć osłabiła i pokolenie
głosu zabierać nie ma ochoty,
ale chce wiedzieć - Co będzie po tym?
Satish Verma, 6 january 2023
You are repeating
hymns to douse the flames
of a burning god.
Walk to the potter's
field, where books are
buried in wraps.
In the wasteland,
you can search the frozen
tears of Zen.
Satish Verma, 5 january 2023
We will watch the
sunset in cahoots and
focus on pulsars.
You live for a critical
cause. Never to retreat.
Was it possible without
some happenings?
The words come and go,
not uttering any sound.
To live or to die for a genesis?
Blooded sky bids
sad farewell to humming―
birds. My half-brother
weeps silently.
Taking final call
of human chain, from the
foster god. I return to
my grass roots.
Marek Gajowniczek, 4 january 2023
W niewoli prawa i pieniędzy
pod rządami złodziei czasu,
zjeść będziesz musiał własny język -
igłę wyborczego kompasu.
.
To, czy się godzisz, czy sprzeciwiasz,
nie ma dziś żadnego znaczenia
i żadnej roli nie odgrywasz
poza pomyłką w obliczeniach.
.
Stajesz się błędem statystycznym -
wirusem, co się w system wplecie,
umykając naciskom licznym,
wiedząc na jakim żyje świecie.
.
Dziś piękno, dobro, bezpieczeństwo
iluzją tylko jest dla mas.
Na dziesięć królestw, jedno księstwo -
podziału świata nadszedł czas.
.
Wojny są tylko półśrodkami,
a kryzys stał się koniecznością.
Zmiany - kwantowymi skokami
do panowania nad ludzkością.
.
W wielkim chaosie informacji
i twoja przyszłość się uciera.
Chcąc wysiąść na najbliższej stacji,
musisz się pozbyć komputera!
.
Albo implanty w świadomości
uznać za własne i konieczne.
Sieć 5g życie ci uprości -
trudne i krótkie... Sztuczne - wieczne!
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
9 october 2024
na kolorowoMarian Banaszak
9 october 2024
Understanding MeSatish Verma
8 october 2024
0810wiesiek
8 october 2024
O GodSatish Verma
7 october 2024
Z liściem na głowieJaga
7 october 2024
0710wiesiek
7 october 2024
The PenultimateSatish Verma
6 october 2024
0610wiesiek
5 october 2024
0510wiesiek
5 october 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.