11 october 2012

11 october 2012, thursday ( Uriel )

Przy posesji rodzinnego domu matki, u zbiegu ulic Batorego i Sandomierskiej przebiega granica getta. Na krzyż dochodzą ulice Lelewela i Joselewicza, przy której stała synagoga.

Synagoga spłonęła.

*Na Przesmyku nic sie nie zmieniło, tylko nie ma już drewnianch ościeżnic, ani łóżka ciągnionego przez starego Abrama. Wszystko inne tak samo wygląda. Brudno i źle. I ciasno.

Przed marcem czterdziestego drugiego dziadek robił interesy.  
Interesy szły dobrze.

Dziadek za darmo dostał jedno, niepotrzebne żydowskie serce, które do niczego sie chyba nie nadawało, nie było co z nim zrobić.  Do nikogo nie należało. Yehuda mówił: - weź, abo wyrzucę. 
Było jakieś mniejsze, dziwne, jakby nie takie. Dziadek nie wiedział co z nim zrobić ale zabrał. - Może się jeszcze przydać, pomyślał.


 
-

Moje żydowskie serce niedługo pęknie. 


number of comments: 4 | rating: 10 |  more 

issa,  

- Tak. "Może się jeszcze przydać, pomyślał"a issa. I cuda możliwe dla gramatyki, gdy spotka się z sercem znowu ją zdumiały, kiedy tak błysnęły w prześwicie "na końcu ciemności".

report |

Jerzy Woliński,  

potrzeba takiego pisania ...

report |

Ustinja21,  

Kurczę, Ty to zawsze inspirujesz niebosko. To rzeszowskie ulice, bo parę nazw kojarzę i rzeczywiście, stoją tam jeszcze jakieś stare budynki synagog.

report |

ezo**,  

jak zwykle - kilka razy czytam Twoje nietuzinkowe teksty

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1