11 march 2012
11 march 2012, sunday ( 72/0 prequel )
Dopiero wtedy zrozumiałam, że chemia ani naświetlanie nic nie dało. Że wycięcie połowy ciała, ani wiara w to, że tak można żyć – nic nie dały. Wtedy zrozumiałam, że wszystkie te siwe włosy, które wyszły mi z głowy i kruche zęby z cienkiej porcelany pękają pod palcami w wielkiej ostatecznej zgodzie na wszystko. Nie ma już co ratować.
Z pamięci wyłania się twarz jasnego dziecka o złotych puklach pazia. Dziecko szura donośnie wlokąc za sobą dużą, dmuchaną żabę. Dłoń fotografa naciska spust migawki. 1/60 sekundy.
Dziecko na zawsze pozostaje rozmazane.
2 december 2024
0027absynt
2 december 2024
0212wiesiek
1 december 2024
Prawie zimaJaga
30 november 2024
Sztandar wyniosąJaga
30 november 2024
Pamiętaj o mgle, któraEva T.
29 november 2024
0026absynt
28 november 2024
IkarJaga
28 november 2024
0025absynt
28 november 2024
0024absynt
28 november 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.