Poetry

Zofia Welke
PROFILE About me Friends (14) Poetry (2)


8 may 2012

sól

nie ma nic. w hotelu polonia pustki. 
jakiś gość wynosi zwinięty dywan. nic. telefon 
zajęty. recepcjonistka pyta kiedy powinna się ujawnić.
nawet stolarz nie dokończył drzwi.
ten z drugiego piętra przygruchał sobie małolatę. jezus
ma przyjść za kilka dni a okna dalej nieumyte. obracam się
za kazdym razem. sól. w tym skamienieniu 
jest nieskończoność: niedosyt. są puste pola ścięte lasy.
jest obietnica zmartwychwstania: 
zaprzepaszczona.



other poems: po kubizmie, sól,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1