8 may 2012
sól
nie ma nic. w hotelu polonia pustki.
jakiś gość wynosi zwinięty dywan. nic. telefon
zajęty. recepcjonistka pyta kiedy powinna się ujawnić.
nawet stolarz nie dokończył drzwi.
ten z drugiego piętra przygruchał sobie małolatę. jezus
ma przyjść za kilka dni a okna dalej nieumyte. obracam się
za kazdym razem. sól. w tym skamienieniu
jest nieskończoność: niedosyt. są puste pola ścięte lasy.
jest obietnica zmartwychwstania:
zaprzepaszczona.
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga