sam53

sam53, 13 october 2012

cyckom

nie skrępujesz biustonoszem
tych co inną miarą mierzysz
zatem wszystkim dziś ogłoszę
cyckom wolność się należy


number of comments: 14 | rating: 17 | detail

sam53

sam53, 1 september 2012

obejrzymy razem zachód słońca


  zawstydziło się dziś słońce o zachodzie
mgła oplotła fioletowe gzymsy lasu
w kroplach rosy noc się budzi zmierzchu chłodem
wrzesień zwija nici lata z pól tarasów

zieleń liści przez dojrzałość czas przeciska
nowe barwy ciepłym blaskiem rwą powietrze
wiesz jak bardzo jesień zdaje się nam bliska
oprócz ciebie tylko słońce cieszy jeszcze


number of comments: 28 | rating: 16 | detail

sam53

sam53, 2 october 2012

nie szczyp mnie w rękę

 
weź ją jak pokutę przed konfesjonałem  
i nie czekaj zgody wszak już jest nagrodą  
niesie ci pochodnię święty ogień talent  
taka niezwyczajna pachnąca wciąż wiosną  
  
poczęstuj kieliszkiem wytrawnego wina  
nakarm słów melodią po zachwyt bez granic  
wiesz że najprawdziwsza w tańcu się zaczyna  
więc tańcz z nią i pierwszy a nawet ostatni  
  
wieczorem przygotuj pachnące posłanie  
z puchową poduszką pod głowę gdy mało  
jasieczka jej dołóż a wtedy zostanie  
i nie szczyp mnie w rękę gdy pójdzie na całość


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

sam53

sam53, 5 november 2012

fiolet mi panią przypomina

pani do twarzy jest w fiolecie 
czy pani chociaż o tym wie 
że najpiękniejszym bywa przecież 
ten który w maju pachnie bzem 

lub w nozdrza wpada wonią fiołków 
swoistą nutą szumi w głowie 
ja proszę pani w każdym pączku 
dostrzegam barwy fioletowe 

i tym kolorom już w sekrecie 
niechaj zostanie między nami 
doklejam miłość bo w fiolecie 
jestem po prostu zakochany 

jak pięknie pani w bzach i fiołkach 
w bukietach kwiatów fiolet lśni 
ja po zapachu go rozpoznam 
wiosną wraz z panią mi się śni 


number of comments: 17 | rating: 15 | detail

sam53

sam53, 28 march 2016

zamiast wiersza

nasze wiersze choćby były diametralnie różne
można powiesić na jednym gwoździu
jak obrazy w ramach czy bez ram
albo płaszcze przeciwdeszczowe "made in china"
z odblaskiem w kolorze jaskrawej żółci a może i nie

nasze wiersze można wypić jednym haustem ze szklanki
albo z musztardówki niczym gorzałę z przekąską lub bez
można je położyć obok siebie niech się gryzą
wzajemnie przenikają dotykają mokną schną
na jednym jedynym pięciocalowym a czasami na sześcio

niech zwiążą się obietnicą na wszystkie dni
póki ta cholerna ściana jeszcze cokolwiek słyszy
właśnie
nasze wiersze powieszone na tym samym gwoździu 
z tym jednym słowem które je łączy 

wiosną przychodzisz zupełnie naga


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

sam53

sam53, 29 january 2012

moja śmierć nosi we włosach białą różę

dobrze że sny się zapomina
 kruki na białym śniegu wrony
 i mróz za oknem jak on trzyma
 a ziemia twarda niczym pomnik
 zgrabiałą ręką liść odgarniam 
napis na grobie 
śnieg go kryje
 dlaczego wszystkie wrony naraz
 tak głośno kraczą
jeszcze żyję
 dobrze że sny się zapomina
 te stare aż obrosły kurzem 
powiedz tej pani niech zaczyna
 daj na pamiątkę wiersz

 i różę


number of comments: 9 | rating: 14 | detail

sam53

sam53, 7 december 2012

pycha

jak można pchać się prosto w niebo
zapytał chwasta raz pomidor
ja rosnę ludziom za potrzebą
a ciebie z korzeniami wyrwą

zielsko mu na to
mam swą porę
cieszę się życiem będąc chwastem
nie chcę być pysznym pomidorem
z którego ludzie zrobią pastę


number of comments: 11 | rating: 13 | detail

sam53

sam53, 3 may 2014

najpiękniejsze sny przychodzą przed śniadaniem

deszcz się wczoraj wypłakał i usnął
osowiały też chmury nad ranem
świt zapukał do okna nieśmiało
jakby liczył że dzień szybciej wstanie

noc wciągnęła na nogi kalosze
wszystkie gwiazdy i księżyc w walizkach
na odchodne rzuciła - nie znoszę
kiedy droga po deszczu jest śliska

gdy w ulice wrastają kałuże
a pod drzwiami w butelce znów mleko
tak bym chciała pozostać tu dłużej
do widzenia - zabrzmiało jak echo

my wtuleni w puchową poduszkę
w ciepły sen który z nami zostanie
tak jak wiersze i noc pełna wzruszeń
leż najmilsza
ja zrobię śniadanie


number of comments: 19 | rating: 13 | detail

sam53

sam53, 23 october 2012

poprowadź

i po co pół świata malować jesienią  
gdy pędzel zbyteczny 
 i farb nie potrzeba  
kiedy cień bez światła sięga światłocienia  
a wiatr choć tak wietrzny  
w chmurach się zagrzebał  

po co świat ożywiać zmęczony dla żywych  
gdy liście czerwienią  
jak jarzęby płaczą  
wierzby w polu kiedyś same się wykrzywią  
a barwy jesieni  
zwyczajnie opatrzą  

kiedyś go zostawisz niech się innym szczęści  
i ciągle od nowa  
czasem się napędza  
chociaż dobra jesień kolorami nęci  
weź rękę i prowadź  
niech nas zapamięta


number of comments: 4 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 10 december 2011

kocha lubi szanuje

z kart miałaś wróżyć one przyszłość wróżą
dłoni otwartych już ci nie pokażę
a swoją drogą czemu się przysłużą
jeśli w półgarściach zamknę kłębki marzeń

w bezbarwnej kuli zobaczę co będzie
listki akacji oberwę a co tam
przecież by sprawdzić że miłość jest wszędzie
wystarczy lubić szanować i kochać


number of comments: 12 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 12 may 2013

jak w piosence

i znów bez zakwitł na rozstajach
 aż po horyzont się panoszy
 zapachem nęci i rozbraja
 mocnym fioletem kłuje w oczy

 rozmywa przestrzeń grą błękitów
 malując plamy wśród zieleni
 jasne od słońca i zachwytu
 ciemne chmurami jak w jesieni

 świeżością karmiąc wszystko wokół
 od której każdy listek drży
 zapada w pamięć wszak raz w roku
 w maju dla ciebie kwitną bzy


number of comments: 4 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 1 march 2012

wiem co piszę



poeci chowają noce w zakamarkach świadomości 
czasami tylko przepuszczają w barach kawałki wieczorów 
nadranki łapią pod koszulę niczym kolorowe sny 
i podają później na tacy 
wraz ze śniadaniem 

potem z miłością piszą wiersze o miłości 

a noce? 

noce chowają w zakamarkach


number of comments: 19 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 21 december 2011

w innym wymiarze

odzwyczajamy się od siebie
nie piszemy listów
nie wysyłamy kartek z życzeniami
nawet nie patrzymy sobie w oczy
tak jakby nasze życia płynęły w różne strony

*****

kiedy czytam w myślach
chce mi się wyć

kocham twoje kłamstewka że wyzdrowieję
i nie oddasz ślubnych obrączek do lombardu
od dawna wiem że sprzedane

dlaczego więc stoisz przy moim łóżku
niczym stojak na kroplówkę


number of comments: 12 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 17 march 2013

akwarela przyzwyczajeń

namaluj taki obraz
żebym utopił się w kolorach
błękitu płynącego z całej ciebie

namaluj wrażenie braku tchu
gest serca w podzięce
radość słonecznego splotu
dotyk dreszczem podszyty

kilka pociągnięć
wystarczy

zaczekaj
przyniosę popielniczkę


number of comments: 12 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 1 may 2013

jednak

przypuszczam że i śmierć 
niewiele znaczy 
gdy utknie w martwym punkcie 

niby ma za dużo na głowie 
a jej po prostu nie da się podzielić 
nie mnożąc 

choć w świecie urojonym 
śmierć boi się tylko siebie


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 4 december 2011

lubię tę swoją jesień

jeszcze trwa ciszą niezmącona 
i choćby chciała nic nie powie 
w chmurze przed nami w chmurze po nas 
gdzieś w kalendarzu w sercu głowie

senna do bólu - za zapieckiem 
ktoś już ułożył jej posłanie 
a ona rządzi - jeszcze wcześnie 
w przekwitłych wrzosach śpi się taniej

może zaplątać się w korzenie 
i przykryć mchem po same uszy 
a wtedy zima (tego nie wiem) 
już nie wygrzebie jej - nie ruszy

lecz wiosną znowu wykiełkuje 
zielenią śpiącą gdzieś głęboko 
i zbudzi w kwiatach zapach - czujesz 
już dziś otworzę dla niej okno


number of comments: 8 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 24 february 2013

kochaj mnie kochaj*

kochaj jesienią bo jesienią 
bezlistne drzewa drżą przed zimą 
szarości tęsknią za zielenią 
w deszczowych kroplach chcą zakwitnąć

gdy słowa w szepcie pragną zostać 
i młodość przyjdzie jeszcze na myśl 
w słońcu czy w cieniu parasola 
któremu dziury spowszedniały

nocą gdy księżyc wzejdzie pełnią 
i gwiazdy przy nim się wysrebrzą 
kochaj mnie kochaj i bądź ze mną 
jesienią jesteś najpiękniejszą


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

sam53

sam53, 11 october 2012

jednym okiem

cienia jak zwykle nie dogonisz  
herbata dawno też wystygła  
ostatnio szklanka pękła w dłoni  
nawet pogoda dzisiaj zbrzydła  
 
szczęście minęło mnie po drodze  
wyjście na spacer jest udręką  
do pracy dawno już nie chodzę  
choć buty jeszcze za nią tęsknią  
 
czarnych z przetartą już podeszwą  
pokrytych kurzem trochę szkoda  
w nich zostawiłem całą przeszłość  
i ona była kiedyś młoda  
 
wyjąłem z worka nie to szydło  
i dziury nie załatam w bucie  
widzisz kochana na co przyszło  
a miałem zamiar przed nią uciec


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 14 february 2012

wtedy też padał deszcz

milczenie zawiązywało supły na językach
cisza kładła palce na ustach
poznawaliśmy się po oddechu

czasami za ścianą ktoś rozmawiał po niemiecku
słychać było odgłos końskich kopyt
gdzieś wyżej trwał dzień

tu w nieskończonym mroku
ocieraliśmy się o zmurszałe cegły
wdychaliśmy nasiąknięte zgnilizną powietrze

zawsze po burzy pachniało nadzieją 
nie wiem dlaczego 
liczyłem krople spadające z wilgotnej ściany


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 14 february 2013

najpierw był chaos, później ty

czas nie oszczędza kartek w kalendarzu
zapomniane fruną w przeszłość tak jak dni
odebrane od świątecznych
gotowe się obrazić za przemijanie
za pamięć utkaną po szufladach na wszelakij słuczaj 
za refleksję do tego stopnia iluzoryczną
że stajesz z wrażenia


tak jakby dwudzieste dziewiąte walentynki
były nie dla tej która omotała


number of comments: 8 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 29 november 2011

z dużej chmury mały wiersz

chciała rozgarnąć grzmotem ciemność
wiatr wyprostować po kałużach
deszczem piorunów siała jedną
jasność co chwilą się wynurza

kroplą na ustach pozostała
łzą  którą nikt się nie zatroszczył
a przecież tyle dać nam chciała
i jak nie pisać o miłości


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 3 march 2012

modlitwa

seksu pięknego powszedniego
daj panie zaraz 
nie! od wczoraj
wiesz panie moja nędzna wiara
bez niego bardzo bardzo chora

światła mi nie skąp bo w ciemności
zamiast o tobie o mój panie
myślę o jednym ... o miłości
(dla nadwrażliwych to kaganiec)

ciepłem mnie otul lubię lato
chociaż nic nie mam przeciw wiośnie
gdy słońce wyżej
cieplej gnatom
a i ochota na seks rośnie

więc daj mi panie tylko moment
jedną malutką krótką chwilę
i nie myśl proszę że ochłonę
seks najważniejszy
hm ... za ile?


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 19 september 2012

w darze

przyznam się szczerze że z miłości 
każdy mężczyzna wierszem gada 
a dar którego tłum zazdrości 
dzięki cytrynie... cały zjadam 

tak po plasterku do herbaty 
głupio że wszystkim gębę skrzywia 
ja tam cytrynę jem bez straty 
także zanotuj... jestem dziwak 

z cytryną w zębach to po pierwsze 
z nią nie podobna się zestarzeć 
gdy tę kwasotę wpiszę w wiersze 
staje się lekiem... od poparzeń


number of comments: 7 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 26 january 2014

nie martw się




 


nie martw się o mnie - jestem
nawet gdy patrzę w lustro
ponoć jedynym szczęściem
może do niego przepustką

nie martw się o mnie zatem
ze szczęściem już mi po drodze
jeśli nie wiosną to latem
kiedyś je tobie wychodzę

nie martw się o mnie miła
dziś najważniejsze jest zdrowie
i sen - wczoraj się śniłaś
szczęście na wędkę ci złowię



number of comments: 6 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 9 february 2012

a tytuł we młynie



nie zbiera się z pola gorzkich przyzwyczajeń 
żniwa ukończone wychłostane ziarna 
klepsydra i złotem potrafi obsypać 
gdy w nocy głodnemu chleb się czasem przyśni 

nie skleja się tęczy bez kropel po deszczu 
wilgoć sama w sobie spragnionym rozkoszą 
choć wodą pogardzą ci co żywią szczęście 
takim ością w gardle ryba powszednieje 

nie znikaj po słowie które tylko tobie 
wypowiem w afekcie nieskończonej frazy 
miłością zaskarbisz nawet trędowatą 
a jeśli prawdziwa to i noc za mała


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 27 january 2012

misiem nie jestem, ale ...





jest takie miejsce gdzie bym pospał 
gdzie słowa dzień sprzęgają z nocą 
tam mnie po głosie każdy pozna 
słowa z miłością krtań łaskoczą 

jak ćmy do światła lecą w wiersze 
ciemność strząsają w szkło żarówki 
skrzydłami sylab rwą powietrze 
nie patrząc jakie tego skutki 

lub niczym gwiazdy gdy grzebieniem 
sens wyczesuję z tej rozmowy 
srebrnym księżycem który nie wie 
że nowy wiersz znów piszę o nim

jest takie miejsce z baldachimem 
z miękkim posłaniem i poduszką 
gdzie mógłbym leżeć całą zimę 
jeśli nie z gwiazdą to choć z wróżką


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 19 december 2011

noce ciemnieją z wiekiem

nocą nie biegam już po zdrowie
przy zapalonej śpię żarówce
aniołom stróżom krzyż na drogę
a tobie szczęścia choćby fuksem

nie mów że z psem na spacer chodzisz
noce są coraz bardziej czarne
wczoraj byliśmy jeszcze młodzi
a dzisiaj życie dwakroć marne

nikt nie wychyla się z przyjaźnią
psy dotąd ciche warczą głucho
nawet w spokoju trudno zasnąć
i noc tak czarna umrzeć głupio

nawet ostatnia wersja marzeń
przy której sen się zapadł w łóżko
też się zaczęła z nami starzeć
już jej nie szukam pod poduszką

w białej pościeli ponad miarę
odnaleziony image nocy
śmierć nie przychodzi dziś za karę
nagrodą jest gdy zajrzy w oczy






number of comments: 7 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 16 november 2013

od dzisiaj kochanie śpisz w nogach




 


gdy nagość odwracasz przez plecy
i miłość oglądasz zbyt krzywo
już nawet myślami nie grzeszysz
w niemocy nie rośnie wrażliwość

choć w części wydaje się męską
lecz dziś ją najchętniej byś uciął
a przegrać na starcie jest klęską
i trudno skojarzyć seks z chucią

szok wtedy ogromne zwątpienie
i pacierz jak prośba do Boga
choć niemoc to żadne cierpienie
od dzisiaj kochanie śpisz w nogach



number of comments: 3 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 30 march 2014

jestem

jestem dzisiaj tak po prostu nie na temat
bez wyrazu bez znaczenia zwykły aut
tak na niby niby jestem a mnie nie ma
as z rękawa który szuka talii kart
 
niby jestem tak jak sen poprzedniej nocy
który kiedyś już się komuś piękniej śnił
ale zanim popatrzymy sobie w oczy
chcę usłyszeć że i dla mnie pragniesz żyć


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 29 october 2011

wiersz o szukaniu siebie

a jeśli nie ma innych światów
piekieł teatrów atlantydy
miłości której braknie nieba
i nie ma ciebie
ja na niby

nie ma koszmarów biedy głodu
wiatru co słowa zgubił w drodze
góry na którą wejść nie mogę
a jednak co dzień na nią wchodzę

sekretów nie ma tajemnicy
litości unurzanej w błocie
serca z kamienia którym rzucasz
choć pod słonecznym gniecie splotem 

i nie jest późno choć tak wcześnie
by bagaż stał się workiem życzeń
gdzie są te światy gorsze lepsze
i gdzie ugrzęzło nasze życie


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 2 october 2012

zapach lata

nawet maleńką kroplą deszczu
jesień rozmywa zapach lata
chociaż z czerwieni jabłek jeszcze
niełatwo zerwać go ni zdrapać

w fiolecie i purpurze śliwek
gdy przesadzają z dojrzałością
zaczyna tańczyć jakby żywiej
mieszając urok z wykwintnością

w tym karnawale powonienia
ostatnią barwą nut przy nosie
i nic już w nim nie będę zmieniał
zatrzymam go w kwitnącym wrzosie

między szyszkami pośród liści
gdzie nawet rosa trwa w zadumie
schowam dla ciebie niech się przyśni
albo miłością niech wyfrunie


number of comments: 10 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 16 november 2012

czy można bardziej wprost

kiedyś chciałem czytać wszystkie twoje sny
przyklejać od nowa kartki w kalendarzu
niezwykłe marzenia kłaść w zwyczajne dni
by zmieniły barwę nabrały wyrazu

dzisiaj kiedy pamięć strzępi brzegi chmurom
a wspomnienia gubią obcasy po drodze
chciałbym ci powiedzieć że jesteś tą górą
na którą dwa razy z miłością nie wchodzę


number of comments: 7 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 1 september 2015

w lipcu

układam słowa w kolejny wiersz
niektóre należą do ciebie jak wiatr
szelest liści w parku czy sen o miłości
układam tajemnice zamknięte w tęsknotach
marzenia ukryte tuż za tytułem
nienumerowane strony kartek

próbuję je ułożyć tak abyś mogła uchwycić w ramiona
i wynieść jak z pożaru
myśli o początku bez kreski czy z kreską
cienką niczym włos który kiedyś podzielimy na czworo

układam wiersze wciąż nienapisane
zrywam kwiaty ciągle w pąkach
maluję kałuże bez deszczu
całuję dwa słowa kładąc je obok siebie w pościeli

i jak zwykle  
rumienię się na swojej połowie jabłka


number of comments: 18 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 29 december 2014

wierszem

w zimowej szacie budzę myśli
iskrzącą bielą wstał poranek
nocą wiersz z tobą mi się przyśnił
choć słowa jeszcze w nim zaspane

śniegiem sypnęło - płatki liczę
tęsknotą chwilę chcę nakarmić
byłoby cudnie witać styczeń 
pijąc szampana z bąbelkami

tylko we dwoje w przytuleniu
z jednym życzeniem które we śnie 
a może tylko w płatku śniegu
kiedy dwa słowa piszę wierszem


number of comments: 11 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 31 december 2014

wszystkiego najlepszego

Nowy rok czeka z życzeniami
a ja ze starym jeszcze piję
zaraz odejdzie ale zanim
zarzucę ręce mu na szyję

i podziękuję za dwa słowa 
zapach konwalii bzu w ogrodzie 
wiersz w którym dzień się z nocą spotkał
za wszystkie świty z tobą co dzień

za ciepły uśmiech który sprawił
że stałaś się naprawdę bliską
napijmy się kochanie kawy 
z nowym szampana już za przyszłość


number of comments: 10 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 9 june 2014

jak trudno siebie jest zapomnieć

została kropla pod powieką
i dreszcz uczucia jakże żywy
rozlane mleko jeśli mleko
może niektórych trochę dziwić

został niedosyt cień spełnienia
karykatura niedomówień
przyzwyczajenie - było - nie ma
i kociej łapy choć na próbę

błyszczących oczu kwiatów w oknie
dzień dobry uleciało w przestrzeń
jak trudno siebie jest zapomnieć
kiedy pamiętać też się nie chce

12.05.2014


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 3 april 2015

powodzenia

wciąż szukam szczęścia - deszcz nie pada co dzień
los wraz z wygraną padł w połowie drogi
fortuna ręki nie daje na zgodę
a czas ucieka - przecież może chodzić
 
w niepamięć poszedł spacer mleczną drogą
dzisiaj po deszczu każda ścieżka śliska
zmęczone nogi do celu nie wiodą
raj się nie kończy na zielonych wyspach
 
tam się zaczyna - gdzie młodość wraz z wiosną
na skraju nieba biją się z myślami
w zwykłej nadziei która siadła obok
że znajdę szczęście z tobą ukochany


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

sam53

sam53, 17 september 2014

którą mamy jesień

zanim mgła opadnie na mokre kamienie
a deszcz złamie kiście przekwitłej nawłoci
przyjdziesz bladym świtem jak sen w którym jesień
jeszcze się czerwieni a gdzieniegdzie złoci

sfruniesz babim latem zawiązując nitki
srebrzystej koronki w sterczące badyle
niczym promień słońca który łączy wszystkich
i ostatkiem ciepła dotyka przez chwilę

niech tylko wiatr zgarnie zeschłe melancholie
pod wilgotne wrzosy marzenia zamiecie 
i sen niech się wyśni - zanim przyjdziesz do mnie
nie pytaj już więcej... którą mamy jesień


number of comments: 7 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 19 june 2014

sen

i znowu piąta na zegarze
dwa słowa niosę tobie w szepcie
nim dzień na dobre nam się zacznie
sen ci opowiem - bo w nim jesteś

gdy nieskończone morze wokół
pod nami głębia w górze niebo
wiatr gra nam cztery pory roku
my zasłuchani w Vivaldiego

płyniemy tam gdzie słońce wstaje
albo też chcemy żeby wstało
gdzie czas zatrzyma się nam majem
i kochać się będziemy śmiało

gdzie nenufary lśnią na wodzie
a pod chmurami śpiew skowronka
ja liczę piegi na twym nosie
a ty pod wierszem moje słonka


number of comments: 4 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 1 december 2014

dzień dobry Skarbie

jesteś zewnętrzem
mgłą powietrzem
może iluzją
szczęścia skrą
przestrzenią między
śnieżynkami
a może wiosną nie wiem skąd

między kwiatami lotem trzmiela
zapachem który wypadł - wpadł
jesteś tuż obok
a cię nie ma
jak dzień bez nocy - noc bez dnia

w promieniach słońca wschodem zostań 
w bajkowych wzorach cienie skryj
ktoś szadź rozwiesza dziś na płotach
to sen czy jawa

tak się śnisz


number of comments: 1 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 22 january 2019

miało być inaczej

co innego mówią oczy 
kiedy usta 
nie wypłaczą z siebie nawet jednej łzy 
nie wypatrzysz smutku choćby nocą z lustra 
gdy wieczorem żal zamyka wszystkie drzwi

    ref. 
wyżal się wypłacz wybecz 
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat 
nie nie wszystko co minęło było krzywe 
a o proste dziś do końca trzeba grać

przecież miało być inaczej dał ci słowo 
tamta miłość rozbijała każdy bank 
rozkochała się bez końca tylko młodość 
jak to dobrze powspominać choć nie czas
    ref. 
wyżal się wypłacz wybecz 
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat 
nie nie wszystko co minęło było krzywe 
a o proste dziś do końca trzeba grać

zaufałaś mu bez końca za dwa słowa
które brzmiały tak jak echo pierwszych dni
tak jak szczęście - może z boku na nie popatrz
darowane prosto z serca poprzez łzy
    ref. 
wyżal się wypłacz wybecz 
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat 
nie nie wszystko co minęło było krzywe 
a o proste dziś do końca trzeba grać

z tamtych wspomnień wybierz choćby tylko jedno 
nikt na pamięć nie nauczył się dziś żyć 
a to dobro które w duszy tworzy piękno
zamknij w sercu na słoneczne lepsze dni
    ref. 
wyżal się wypłacz wybecz 
i nie zanoś już się płaczem przez sto lat 
nie nie wszystko co minęło było krzywe 
a o proste dziś do końca trzeba grać


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 22 december 2014

ta właściwa

światłem wędruje po balkonach
jak ciepła dłoń po nagich piersiach
jak powiedziane szeptem słowa
które od dawna błyszczą w wierszach
 
i grą kolorów strużką srebrną
przebija się przez darń obłoków
na moment tylko nieco blednąc
by później jasność sypać wokół
 
jak duch któremu wieczność chwilą
zagląda w okna żywym blaskiem
nie pierwszej lepszej bo tych milion

kochanie - dzielmy się opłatkiem


number of comments: 10 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 14 december 2014

miłą tęsknotą

mglisty ranek zasłonił pół nieba
dzień spod kołdry niepewnie wygląda
nocny marek w zaświaty odleciał 
sen o tobie w pamięci pozostał

wiatr po drzewach gałęzie wykręca
melancholia drży z chłodu za szybą
dzisiaj jesteś niezmiennie jesienna
tak jak we śnie mi byłaś prawdziwą

w pocałunkach pachnących wciąż deszczem
w szepcie słów które znowu ożyją 
dzisiaj w nocy kochałem cię wierszem
zasłuchaną liryczną wrażliwą


number of comments: 12 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 8 september 2015

niezwyczajnie

kwiaty tego roku usychały przedwcześnie
drzewa na wzgórzu zrzucały liście
wiechcie traw kołysały się dziwnie beznamiętnie
nawet dzwony na anioł pański usypiały monotonnią

cienie szukały oddechu w falującym zbożu
lato smażyło się w gorącym pustynnym słońcu
a ja codziennie wpatrywałem się w coraz bujniejszą fatamorganę
by jeszcze teraz sycić usta miękkimi drżącymi kroplami

lubię tę delikatność na końcu języka
namiętność wilgotnych warg
zachłanność pocałunku
w deszczu jesteśmy blisko siebie

jak nigdy


number of comments: 10 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 31 may 2013

słowa

bywają słowa wymierzwione
obce jak echo gdzieś z zaświatów
choć czasem mogą w górę ponieść
nie używając siły wiatru

miłością zapisaną w treści
złożonych pieknie kilku liter
budzą niezwykłość której zmieścić
nie da się w głowie
myśli kipiel

już nie ogarnia przeszłych zjawisk
szczęście nabiera barwy westchnień
radość jak niebo może łzawić
i nikt nie pyta chcesz czy nie chcesz


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 22 november 2013

latte w dymie Cameli

na skrzyżowaniu przelotnych uśmiechów
kiedy czas o drogę świadomie nie pyta
wiruje milczenie jakby pierwsze z brzegu
a jednak nadzieję niosące na skrzydłach

oczy mimowolnie poszukują siebie
zadymiona przestrzeń kwitnie przylaszczkami
kelner w euforii też pomiędzy przebiegł
dwa serca na sprzedaż to przecież dynamit

nawet linie życia świerzbią marzeniami
na drodze ku sobie chwilą jakże zgubną
wszak szczęście czaruje zwykle spojrzeniami
a życie drwi z losu kpiną zbyt okrutną


number of comments: 11 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 19 january 2014

myśl

przyszła cicho jak śmierć pośród nocy
rozkładając zadumę po kątach
najciemniejszych - nim umrze z tęsknoty
może ktoś ją z ochotą posprząta
 
może mgła która bielą od rzeki
znów przykrywa przestrzenie zamyśleń 
raz opada raz wznosi się w błękit
i milczeniem do ust ją przyciśnie
 
może księżyc swym blaskiem srebrzystym
kiedy pełnią rozjaśnia firmament
znajdzie chwilę by niebo wyczyścić
i na gwiazdy rozleje atrament
 
wiem że sama nie wyjdzie z ciemności
i dla świata się  już nie odkryje
choć przypuszczam że dzięki miłości
niejednego z nas jeszcze przeżyje


number of comments: 2 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 30 august 2012

jakie to wszystko proste




 


wyrzuć pomiędzy bransoletki 
sznury korali i pierścienie 
zamknij na klucz w szkatule spełnień 
choć koniec końców niespełnieniem 

schowaj na samo dno torebki 
ukryj w chaosie szminek cieni 
w różach i błyszczkach gdzie najpewniej 
na drobne z czasem się rozmieni 

zawiąż w supełki na chusteczce 
tak jak nadzieję i od święta 
zajrzyj mu w oczy 
patrzeć nie chcesz 
spróbuj więc chociaż zapamiętać



number of comments: 5 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 2 november 2011

a może kiedyś zaboli

gdzieś zapodziałem twoje imię
słowa utknęły pustką w zdaniu
przewracam kartkę wiem że żyjesz
pewnie jak panna na wydaniu

pamiętasz bocian zaklekotał
latem na łące łowił żaby
a my jak dzieci chciwe spotkań
wspólnej rozmowy i zabawy

cóż ja ci wtedy nie mówiłem
obiecywałem się ożenić
co noc z księżycem razem śniłem
choć nieposłuszny był niegrzeczny

nad rzeką chciałem cię całować
głupi czekałem twojej zgody
teraz już ust pewnie nie chowasz
lecz całowanie wyszło z mody

wiesz gdy odnajdę fotografię
przypomni mi się twarzy obraz
w tym jestem dobry to potrafię
biovital biorę od tygodnia


number of comments: 8 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 11 october 2012

kwiaciarka

wiązała frezje podług zapachów w barwne welony
i delikatnie brała je w dłonie bo mdleć gotowe
prostując wtedy płatki palcami śpiewała do nich
piosenki wdowie

mówiła kwiatom jeszcze o wiośnie nie tajemnica
one słuchały tych opowieści jak każdy człowiek
który z zasady chciałby drugiemu dołożyć życia
lecz gołosłownie

tak dni mijały różom w wiązankach wrzosom w bukietach
listopad przyszedł na jedną chwilę z wieńcem chryzantem
od wczoraj cisza w naszej kwiaciarni
kwiaciarka nie ta

a zapach tamten


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 30 november 2011

razem i osobno

przecież wszystko co robisz na przekór obraca się przeciwko nam
nawet ziemia zawraca z drogi
a my mijamy się w łóżku bez zapalonych świateł

widzę cię wtedy bez papierosa
niczym gwiazdę zawieszoną na kancie życiorysu

wiem że każdy jesienny dzień upomni się
o dodatkowy przydział twoich ciepłych piersi

latarnia za oknem mruga kolejną noc
zapraszając na dywan
który dawno stracił desenie

zupełnie jak my
śniący o czterolistnych koniczynach


number of comments: 11 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 5 february 2014

mówiłeś

mówiłeś - z mądrym lepiej zgubić
niż z głupim znaleźć się po drodze
że życie po to by je lubić
nawet gdy kulą jest przy nodze

mówiłeś - módl się - ciężką pracą
osiągniesz sukces szczęście wieczne
ludzie mądrością się bogacą
tak jakby biedni żyli grzesznie

panie dlaczego mieszasz prawdy
obietnicami mamisz zwodzisz
wszak z mojej góry zjeżdża każdy
ja co dzień muszę na nią wchodzić

a przecież jesteś panem świata
czy ja choć jestem ciebie godny
wybacz że głowę ci zawracam
nie karm mądrością wszystkich głodnych


number of comments: 14 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 26 january 2012

kamienie same wyłażą z ziemi


zbudź mnie odświętnie jak w niedzielę
budzi się lato pośród kwiatów
namalowanych dźwiękiem szelest
przy nim okrzykiem boże ratuj

kąkolem w falującym zbożu
chwastem krwawiącym wśród zieleni
obudź mnie panie gdzieś na polu
które nie będzie się czerwienić

i sen zachowaj w słońc promieniach
gdy wyciągają się o wschodzie
kładąc jasności obok cienia
choć jemu lepiej jest na spodzie

obudź na łące wiem że wolisz
gdy spijam krople rosy rankiem
w zbożu czerwono od kąkoli
a siałeś makiem i rumiankiem

z nieba nie spadły chabrów pąki
zieleni nie rozgrzeszy mięta
zaczynam panie w ciebie wątpić
a ten bałagan 

zapamiętam


number of comments: 4 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 10 may 2013

sen




 


ubiorę noc w niesforne myśli 
nadzieją poprzetykam słowa 
i sen zamówię niech się przyśni 
ten z tobą w duszy pragnę schować 

w zapach konwalii go ustroję 
dodam srebrzysty blask księżyca 
w tym śnie będziemy śnić we dwoje 
nie pytaj zatem ile życia 

ile miłości pośród nocy 
w snach i marzeniach z czasem rośnie 
wystarczy że otworzysz oczy 
nie każda jawa równa wiośnie



number of comments: 11 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 17 november 2012

pochyłe drzewo

na pochyłe drzewo nawet dziecko wejdzie
nie mówiąc o kozie która na nie skacze
drzewo tak jak drzewo zawsze krzywe będzie
i nieważna strona z której będziesz patrzeć

na pochyłe drzewo słońce nie zaświeci
kiedy zrzuca liście a zimą jest gołe
o nim piszą wiersze prości wierszokleci
wieszając w gałęziach zieloną jemiołę

a ona miłością konary oplecie
bo drzewo nie musi wyglądać jak świeca
choć kiedy jest krzywe ma jedną zaletę
trudniej je porąbać i wsadzić do pieca


number of comments: 13 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 23 november 2012

haiku 45

kolejna jesień
pamięć gubi orzechy
zostałem dziadkiem


number of comments: 3 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 23 january 2012

jak dobrze że już jesteś


spieszno ci było rano
nie zdążyłem przeciągnąć ręką
po ciepłej piersi
kołdra zsunęła się jak brzydki sen
na podłogę
mróz się śnił - choroba przy domu
trzeba nagotować kwaśnicy
na kości wołowej
szpik wyssać a gnata psom wyrzucić
i najlepiej przez lewe ramię
skąd wiem
pamiętam jak babcia mówiła
ta w środku ze zdjęcia nad komodą
trzyma w beciku moją mamę
babcia cięgiem chodziła po zakupy
zawsze przynosiła pełne siaty
a wszystko podobno było na kartki
nie doczekała kapitalizmu
może i dobrze

taka krótka ta kołdra


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 30 march 2013

zakurzony wiersz

nie wierzę w pożegnania na walizkach
i w ciągły ból głowy
gdy odchodzisz niczym pożądanie
wspomnienie warg i debet słowa
gdy chłodny powiew wiatru mgłą oplata oczy
a ostatni plaster cytryny w herbacie
wykrzywia usta

nie wierzę w szczęście rozmieniane na drobne
choćby miało trwać ruski rok

przyzwyczajeń nie oderwiesz od korzeni
zamieniając macę na chleb powszedni
nawet gdy o świcie przejdziesz się uliczkami Kazimierza

kamienie pocą się zazwyczaj
tuż przed wschodem słońca


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 2 may 2013

bluzka w groszki

w tamtym momencie nie myślałem o seksie
byłaś pierwszą którą pocałowałem
zdejmowałem je powoli z bladych piersi
jedna za drugą
bez pośpiechu

starałem się delikatnie
sama wiesz że jak chcę to potrafię

śmiać mi się zachciało
zrobiłaś ze mnie mężczyznę
w mrowisku


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 20 january 2012

haiku 33

na jednym palcu
zakręcona melodia
kaktus na dłoni


number of comments: 3 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 9 february 2012

nie wiem nawet jak miałaś na imię

pozwól dłoniom się zapomnieć 
ustom spić tęsknotę
 sfruń zapachem dzisiaj do mnie
 nie powiem co potem

 pozwól oczom się nacieszyć 
niezwykłym widokiem
 myślą nie potrafię zgrzeszyć 
reszta będzie potem 

pozwól wyśnić sen na jawie
 pod słonecznym splotem
 czekoladkę w czarnej kawie 
kolację a potem

 wyrzucimy noc na stronę 
do rana nie zasnę
 przyjdź z miłością dzisiaj do mnie
 poznamy się


 właśnie


number of comments: 3 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 2 may 2013

sto pięćdziesiąta pierwsza

kiedy świt chwyta kochanków za ręce 
i ranną świeżość pod koszulę wciska 
dopiero wtedy chciałoby się więcej 
a przecież była całą noc tak bliska 

dopiero ranek z miłością się budzi 
i uświadamia niespełnionym żądzom 
że kochać za dnia najlepszym dla ludzi 
nocą zazwyczaj kochankowie błądzą


number of comments: 1 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 12 january 2014

w tym śnie ...

w tym śnie na siebie wciąż patrzymy
jakby w spojrzeniach tkwiły słowa
i choć słuchamy nie słyszymy
gdy noce schodzą na rozmowach

i urzeczeni zadziwieniem
jak namiętnością tańczą ciała
wciąż uciekamy w zamyślenie
bo w myślach dawno spowszedniała

i choć słuchamy nie słyszymy
nawet gdy w sercach czuć jej drżenie
dopiero kiedy się budzimy
dzień dobry staje się życzeniem


number of comments: 1 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 6 january 2012

nigdy nie wiem

nie rzucaj wyobraźni pod rozpędzony pociąg
ani słowa w przepaść

myśl zawsze jest szybsza


number of comments: 12 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 27 december 2011

haiku 22

zamiast lufcika 
otworzyłem horyzont 
szklarz wstawił szybę


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 26 january 2012

dłonie pełne szczęścia


1.
czy dłonie otwarte z miłością oswoją
obudzą w nas ciepło które gdzieś pomiędzy
abyśmy w czas mogli przytulić się objąć
poddać urokowi i pieszczot nie szczędzić

2.
czy szczęście podzielić można bardziej równo
wszak z deszczem na głowy nikomu nie pada
lecz w ziemi głeboko jak żyłą podskórną
beztrosko odpływa na stronę sąsiada

3.
czy chęć do konsumpcji w niechęć da się zmienić
i bieg po apetyt przegrać już na starcie
jeśli feromony pachną tak w przestrzeni
że oddałbyś życie zażarcie

za żarcie


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 12 march 2012

widziałem szczęście

powierzchownie niczym łza na policzku 
jednak ból ucieka w kąciki ust
dotyk suszy
a rozchylone wargi drżą emocjami

gdzieś w środku trzepoce
nierozpoznane uczucie

czy radość może mieć
wyrzuty sumienia


number of comments: 7 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 20 february 2014

na Majdanie

jeszcze niedawno sama w tłumie
stałaś w dziurawym starym swetrze
w pół zamyśleniu w pół zadumie
drżąca jak mroźne tu powietrze

spętana sznurem swych przekonań
głucha na myśl szumiącą w głowie
że ci co przyjdą jutro po nas
sen o miłości zdejmą z powiek

poruszą słowem jeśli w słowach
otwartość staje się otwartą
poruszą wiarą która porwać
może do walki za normalność

nie będziesz sama na Majdanie
będziemy z tobą a ty przy nas
pozwól cierpliwym być nasz Panie
niech żyje Wolna Ukraina


number of comments: 7 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 7 november 2011

dni coraz krótsze

wstaję rano znowu pusto
w okno też nikt nie zagląda
mordą krzywą patrzę w lustro
ona jedna nic nie żąda

zarost przerósł trzy dni z hakiem
myląc szczecin ze szczeciną
włos nieświeży ciut na bakier
a sam śniłem - nie z dziewczyną

z mięśni flaki - w takim stanie
trzęsą się jak galareta
brzuch ogarnął dziwny taniec
a postawa krzyczy gdzie tam

szukam spodni - jakieś noszę
jeszcze trwam przy zdrowych zmysłach
nagle słyszę - puk puk - proszę
no i patrz depresja przyszła


number of comments: 7 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 22 february 2012

dzisiaj żonę oddałem na tacę

dzisiaj żonę oddałem na tacę
dołożyłem do tego pół pensji
teraz z psem będę chodził na spacer
as nie szczeka i nie ma pretensji

i do baru też chętnie zawitam
piwkiem zimnym gardełko ochłodzę
już małżonki nie muszę się pytać
żona przecież przeżytkiem nie w modzie

mecz obejrzę spokojnie mój boże
przecież Polska to prawie mistrz świata
że czasami przegrywa gra gorzej
najważniejszy jest luz wolna chata

nawet pies się ucieszył jak bliźni
cisza w domu i jego urzekła
przecież wszyscy dosłownie mężczyźni
dla wolności pobiegną do piekła

 2009-08-30  sam53


number of comments: 3 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 20 february 2012

ten tego deska

czym pożądanie kiedy łóżko
nieheblowaną drażni deską
sęki z niej wyjdą soki puszczą
a seks nim zaczniesz będzie klęską

żeby choć była machoniowa
lub z dębu najmniej stuletniego
a to zwyczajna osikowa
pełna zadziorów i ten tego

więc jak z dziewczyną na tę deskę
może od drzazgi stracić cnotę
seks wyglądałby na groteskę
dobrze że żenię się w sobotę


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 4 february 2014

śpiochy wszystkich krajów łączcie się

nie każ mi bladym świtem
zwłok podnosić z ciepłego posłania
kiedy myśli wciąż we śnie zabite
a świadomość za sobą się gania
 
daj choć chwilę momencik
pięć minutek już będzie nagrodą
nie dręcz proszę budzikiem - po dźwięki
które zaraz uszami wychodzą
 
pozwól ciszo sen skończyć
pozwól jaźni powrócić w doznania
ty jedyna nie dzielisz a łączysz
nieskończoną miłością do spania


number of comments: 11 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 5 october 2012

trochę z boku

a mnie ostatnio coraz cześciej 
zdarza się stanąć nieco z boku 
i wtedy mogę w cudzym szczęściu 
zobaczyć trwogę i niepokój 

w oczach cud życia iskrą wrasta 
widzę co będzie i co było 
cierpliwość całą twarz rozjaśnia 
właśnie ci wróżę piękną miłość 

potrafię dojrzeć coś bezwolnie 
radość w uśmiechu a łzę w oku 
widzę cię w szczęściu 
idziesz do mnie 
razem staniemy trochę z boku


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 19 february 2012

fusy

młodych herbacianych listków
nie zalewa się wrzątkiem
sparzone tracą smak aromat i kolor

identycznie bywa z pannami
na wydaniu

chociaż są tacy
którzy nad wszystko przedkładają fusy


number of comments: 11 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 3 november 2011

jak ciepły szal

Bóg dał mi ciebie już jesienią
gdy rosą pachną krótkie dni
dojrzałe jabłka się rumienią
a babie lato w słońcu lśni

Bóg dał mi ciebie na łut szczęścia
w kalejdoskopie tęczy barw
jakby w jesiennych kwiatach częściej
miłość budziła się co dnia

czy dał na zawsze nie pytałem
choć nie wziąłbym na dzień czy dwa
przy tobie mógłbym i za karę
i niechby trwało to sto lat

dostałem ciebie na życzenie
jak ciepły szal na chłody zim
albo łyk wody gdy pragnienie
spędza sen z powiek gdy się śnisz


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 29 january 2014

zimą też cię lubię

niezwykłe białe płatki śniegu
rwę na kawałki zanim zgasną
i pod postacią skrzących piegów
układam na twym nosie ciasno

dwoma rzędami z obu stron
jak ptaki którym pióra błyszczą
choć srebrem nie jest każdy szron
gdy wokół iskrzy rzeczywistość

tęczami barwnych światła cząstek
co wraz ze słońcem pędzą biegiem
póki mróz trzyma - na początek
lubię twój nosek


wraz ze śniegiem


number of comments: 8 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 26 december 2013

zapach konwalii




 


wieczór rozłożył się konwalią
bielą dzwoneczków których zapach
mógłbym garściami jeśli garścią
dałby się schwytać albo zdrapać

mógłbym go również łapać w sieci
i później w inne kwiaty wplatać
by pozostawał zawsze pierwszym
ze wszystkich woni tego świata

by swym urokiem na kolana
powalał wprost jak i z ukosa
i ciepłą nutą muskał naraz
a psik!
cholera wpadł do nosa 



number of comments: 6 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 26 april 2014

przedwieczornie

gdy cień wyciągnie się na trawie
i w kropli rosy spowszednieje
przyjdziesz wraz z ciszą którą pamięć
próbuje z wczoraj w jutro przenieść
 
w słowach przy których myśli milczą
nim z ust na twoje kroplą spłyną
przyjdziesz na chwilę jeśli chwilą
można dać radość wszystkim zmysłom
 
jak ukojenia miły dotyk
gdy zmierzch przykrywa nasze cienie
gdzie bliskość siebie jak narkotyk
na przeciwności na zmęczenie
 
przyjdziesz tęsknotą pierwszej nocy
jeszcze wilgotna pożądaniem
cisza pragnienia nasze złączy
i już na zawsze pozostaniesz


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 12 august 2015

bądź uśmiechem

Scałuj słońce gdy grzeje po niebach 
zbudź chłód nocy natychmiast już zaraz
bądź balsamem dla duszy choć mniemam
że zostaniesz nim również dla ciała  

niczym wino w słonecznej oprawie
wytoczone w antałku z piwnicy
aromatem niezdolnym by zawieść
barwą smaku ostrzejszą od myśli  

bądź mi grzechem na dziś i na jutro
pierwszym dźwiękiem i słowem w balladzie
bądź uśmiechem wszak nie jest zbyt późno
by na chwilę w nim siebie odnaleźć


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 31 january 2015

weź mnie

Weź mnie jak paszport na nowe życie
glejt na marzenia prawie bez granic
na sen w obłokach na koncert życzeń
które w pamięci jak w pliku zapisz

weź niczym wiarę że można jeszcze
z rynsztoka uczuć na ziemię wrócić
słońcu wykrzyczeć - jesteś nareszcie
i nie w nagrodę - nie za pokutę

z uśmiechem chociaż - czy go się bierze
czy się oddaje jak z serca słowa
nienapisanym do ciebie wierszem
weź mnie z nadzieją i dalej prowadź


number of comments: 3 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 23 may 2015

dziś sobota

Myśli przy kawie z tobą fruną
uśmiech pojawił się bezwiednie
aromat nozdrza lekko musnął 
ptaki za oknem w rannym śpiewie
 
sen jeszcze plącze się po głowie
gdzieś w zakamarkach gdy dzień dobry
brzmi niczym kocham a odpowiedź
jak pocałunku wonna słodycz 
 
smak powitania usta grzeje 
chcesz drugą kawę 
chcę - a co tam
marzenia - pewnie o nich nie wiesz
całuj mnie całuj  
- dziś sobota


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 26 september 2015

codziennie

poszukuję chwili oderwanej 
od czasu przechodzącego ludzkie pojęcie
właściwej drogi do ciebie w zmąconej wyobraźni 
słów na powitanie
gdy myśli żeglują frazą 
między spojrzeniem a dotykiem

szukam pragnienia które nosimy w sobie 
przeznaczenia wybranego z pieszczot 
gdy ręce sięgają rąk 
usta 
ust
pocałunek jest tylko uwerturą 
cała reszta to misterium
i rzeczywistość


number of comments: 14 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 23 november 2014

zima przychodzi raz do roku

ślady już dawno śnieg zasypał 
pod białym puchem szara przeszłość 
i czas jak tramwaj się zatrzymał 
na chwilę która nie jest wieczną

 nogi stanęły gdzieś wpół kroku 
wiatr je owija w chłód z czułością 
by przejmujący dziwny spokój 
mógł choć pamięcią wspomnień dotknąć 

grymasem twarzy soplem lodu 
a w skroniach nagłą falą ciepła 
która jak miękki biały kożuch 
okryje iskrę w naszych sercach


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 20 december 2014

w srebrze ci do twarzy

gdy wiatr za oknem czasem przyśnie
i nawet liści nie zamiata
gdzieś za firanką jesień kwitnie
jakby zabrakło kwiatom lata
 
a że po nocach bywa zimno
i pierwszy szron wysrebrza pola
jesień wydaje się być inną
maluje kwiaty w chłodnych wzorach 
 
nawet w koralach jarzębiny
zaplata biel tak niecodzienną
że nagle wszystkim mądre miny
po prostu najzwyczajniej rzedną
 
 i tylko ziemia trochę stęka
gdy pod butami świat tężeje
jesień przy tobie już jest piękna
czy ci mówiłem o tym - nie wiem


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 21 august 2014

przyjdź do ogrodu

nim jesień w złotych liściach zaśnie
łąki bocianom lot wywróżą
wrzesień kasztany sypać zacznie
przyjdź do ogrodu bądź mi różą
 
pierwszą z ostatnich tej jesieni
w rozkwicie pąków tak jak w czerwcu
by się kwiatami zaczerwienić
pod słońca splotem gdzieś przy sercu
 
przyjdź choć na chwilę do ogrodu 
czas srebrne wstążki już zaplata
słychać już pierwsze kroki chłodu
przyjdź miła choć przed końcem świata


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 10 june 2015

magia słowa

Jest w twoich wierszach jakaś magia
która wstrzymuje wszystkie myśli
aż czas przystaje jak na światłach
chociaż nie stawał dotąd nigdy

i głos z wrażenia utknął w gardle
a wzrok spojrzenia związał w jedno
zachwyt się znalazł w dłoniach nagle 
oklaski wpadły w burzę... ze mną

jest w twoich wierszach jakaś magia
feeria znaczeń plącze zmysły
już świta - słońce wstanie zaraz
a ja w dwóch słowach chcę cię wyśnić


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 8 june 2014

zapach jaśminu

jakaś ty miła na wspomnienie
gdy jaśmin bielą patrzy w okno
w firanki wplata wonny wieniec
czar tajemnicę tak ulotną

że dotknąć strach bo zaraz zginie
zakręci w nosie zwilży ściany
w przestrzeni nagle się rozpłynie
zauroczeniem choćby zanim

nie przejdzie w deszcz ulewę westchnień
jakbyś już kiedyś raz to śniła
i biały kwiat we włosy wepnie
w nim ci do twarzy moja miła


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 25 august 2015

nie wiem czy wiesz

Spojrzenia składam w jedną całość
ubieram w słowa jeszcze w pąkach
a myśl o tobie tę nieśmiałą
chcę z najpiękniejszą związać - zostań

na chwilę jeśli chwila ze mną
przyniesie ulgę choć tęsknotom
sen zmieni w jawę a przyjemność
nie zmierzy uczuć odtąd dotąd

nie zdejmie barwy z ust gdy usta
niczym dwie krople lgną do siebie
a ta dzisiejsza dziwna pustka
to tylko omam

o nim nie wiem


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 22 may 2016

jutro pojutrze

Nie widzę jak się uśmiechasz
nie gładzę dłoni wieczorem
i myśleć o tobie przestać
nie umiem 
nie chcę 
nie mogę

tęsknotą karmię się we śnie 
gdy mgła opada nań chmurą
i chociaż późno 
nam wcześnie
by razem w jutro odfrunąć

nawet gdy zgubią się słowa 
dialog na chwilę gdzieś utknie
uśmiechnij się do mnie 
popatrz
przed nami jeszcze 
pojutrze


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 30 june 2015

ach te myśli

myśli nie krople deszczu
nie przepadają za sobą
nie łączą się w jedną
chociaż ciurkiem gdy zatrzymuję wzrok na pośladkach

wtedy sięgam dna wyobraźni albo
spojrzeniami uciekam w zeza
milczenie odbija się czkawką
zaplątany w twój cień dmucham na zimne

aż wyjdziesz bokiem


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 4 june 2016

rankiem

Kiedy się budzę zawsze sprawdzam 
czy ten wygnieciony dołek na poduszce 
jeszcze pachnie tobą
czy zostawiłaś choć odrobinę ciepła 
pomiędzy fałdami w pościeli

zbieram porozrzucane strzępki pocałunków 
niedokończone słowa 
rozmarzone pieszczoty 
stawiam na stole niedopite martini 
wracam myślami do wczoraj

jak łatwo rozchorować się na amen


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 4 september 2016

bądź wiosną jesienią

Nie odpowiadałem miłości na początki 
czasem dopisałem emotkę do esemesa
albo wtrąciłem w rozmowę słowo może dwa

milczeniem usprawiedliwiałem
każdą napotkaną szansę na pocałunek 
wierzyłem że przejdzie jak dreszcz po plecach
nie dostrzegłem w niej siły Pudziana 
ani liryki Achmatowej
nigdy bym nie przypuszczał że przeciagnie na swoją stronę
i przykryje cieniem

jesienne są coraz dłuższe


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 7 february 2015

nie ma cię mój śnie

nie ma cię w porankach 
w dniach szarych i smutnych - do tego się przyznam 
nie ma ciebie w domu przy kuchni i garnkach 
nie ma cię przy stole przy czystych nakryciach

wazon ten od mamy zawsze pełen kwiatów 
bezbarwnie prostuje kryształowe wzory 
czekając już tylko na małe pół znaku 
nie ma cię mój śnie 
nie ma do tej pory

zastygła też w oknie pożółkła firanka 
nicią pajęczyny zwiazana ze ścianą 
drgająca tęsknotą jakby ktoś ją targał 
a ciebie śnie nie ma 
tak przed nią jak za nią

każdego wieczoru kiedy mrużę oczy 
szukam cię w pościeli pod ciepłą poduszką 
wtedy wszystkie noce mógłbym w jedną złączyć 
a ciebie śnie nie ma 
przyjdź raz bądź mi wróżką


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 7 july 2014

ach ten pocałunek

wierszem ci wszystkie sny opowiem
nawet te krótkie gdy nad ranem
jeszcze się snują mi po głowie
i zapadają mocno w pamięć

opowiem sen ostatniej nocy
muzykę lasu księżyc w pełni
wrzosy w fioletach zapach sosny
i mech tak miękki jakby z wełny

dotyk przejrzałej w słońcu trawy
i jak muśnięcie pocałunek
on się wraz z tobą nagle zjawił
sprawiając radość - jeszcze frunę

jeszcze na ustach mgłą pozostał
choć gdy nastanie złota jesień
obudzisz mnie promieniem słońca
i pocałunkiem - kochasz przecież


number of comments: 3 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 17 july 2015

ile jeszcze przed...

wyśniłem szczęście razem z wiosną
a teraz w letnich aromatach
wkładam w marzenia których dotknąć
nie można ani też pogłaskać

no cóż ugrzęzłem z nim w nadziejach
że już wystarczy milion w totka
a tak naprawdę chciałbym nieba
w nim ty rozmowa chwile spotkań

z tym niespełnieniem na rozdrożu
z obawą czy choć zagrać zdążę
próbuję znaleźć mądry sposób 
a może wyśnić szczęście 
- mądrzej


number of comments: 0 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 11 september 2016

ech życie

Czy znasz już lekarstwo na miłość
na myśli biegnące tuż obok
na łomot gdzieś w środku - na wszystko 
co trzeba układać na nowo

gdy wiarę oddzielasz od wzruszeń
nadzieję gdzieś chowasz w kieszeniach
cóż jeszcze oddałbyś za uśmiech
za więcej niż szczęście wprost z nieba

gdy smutek przewraca dziś kartki 
a słowa nie mieszczą się w książce
nie spisuj mnie jeszcze na straty
ech życie czy przeżyć cię zdążę


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 11 august 2015

zapachem polnych kwiatów

chcę zapamiętać ciebie w kwiatach
w makach czy chabrach gdzieś przy drodze
w upalny sierpień letni zapach
z rosą wieczorną się rozchodzi

otwieram mu na oścież okno
z wonią maciejki niech się miesza
chciałbym by cieszył tak jak wiosną
garściami rwałem go z powietrza

dzisiaj gorącem pachnie lato
a chcę cię w kwiatach zapamiętać
w bukiecie z pola z łąki zasnąć
i się obudzić w twych objęciach


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 4 october 2014

w naszym lesie

wzrok zatrzymałaś na kwitnących wrzosach 
fiolety z różem pochłaniają przestrzeń 
w jesiennej woni choć na chwilę zostań 
przejdź się na spacer nawet kiedy nie chcesz

dotknij zieleni w mchu od zawsze tkwiącej 
ja z kropel rosy kolię ci uplotę 
zostań choć chwilę póki grzeje słońce 
liście się złocą czerwienią a potem

barwnym dywanem kładą się pod stopy 
z szelestem wiatru w którym słyszysz jedno 
las opowiada a gdy zamkniesz oczy 
mówi - kochanie zostań chwilę ze mną


number of comments: 14 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 27 october 2015

kiedyś

Kiedyś oddam ci marzenie
zatrzymaj je w oknach pociągu do Warszawy
w jesiennym powietrzu 
za szybą mijanych obrazów
w myślach pojawiających się przy okazji układania słów w wiersze 
którymi mógłbym obsypać wszystkie ukradkowe spojrzenia 
albo namalować uśmiech 
gdy wstrzymujesz na chwilę oddech 
 
kiedyś oddam ci sen
lekki niczym zapach wiosny w sadzie
cichy jak szept przed pocalunkiem
albo błysk spadającej gwiazdy 
delikatny jak puch na poduszce
albo twoja dłoń złożona z ufnością w mojej
 
to będzie najpiękniejszy sen 
o miłości


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 24 april 2014

ukołysz mnie zapachem maja

znowu drzewa na biało przy drodze
maj zapachem do życia się budzi
słońce daje mu rękę na zgodę
choć jak zwykle troszeczkę się guzdrzy

dzwoneczkami konwalii urzeka
mlecznym płaszczem przytula czereśnie
w białej róży na grządce chce przetrwać
w słowie kocham
w pachnącym bzie we śnie

w ślubnych sukniach jabłonie i grusze
lada moment zielenią biel spłynie 
pod kasztanem znów wierszem cię wzruszę
w pocałunkach dwa słowa mi przynieś


number of comments: 14 | rating: 8 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: zgarbiona wiara, Adam Zagajewski - pamięć, mamy szczęście żyć obok siebie, o co chodzi, zapach bzu, od wewnątrz, spacer, *** optymistycznie, 81., nieuchronność losu, budź mnie jak zawsze, w zielone, cogito ergo sum, Ach Wiosno Wiosenko, wiosenne przebudzenie, przed chwilą z okazji Twojego Święta, lubię kwiaty we włosach, spokój, a nam przybywa lat, kilka miniatur, seks z tobą, nigdy nie jest łatwo, gdybym, gdybyś..., zawsze nie w porę, z czwartku na piątek, miało być słodko, z wczorajszej modlitwy, lata (-ąte) sześćdziesiąte, walentynkowo, w labiryncie poznania, zanim mgła wyjdzie z morza, ***, wiosenny, zdrada w necie, to miał być wiersz, na powitanie, lubię Wiosnę, póki jesteś, opowieść o samym końcu, czegóż się nie robi dla uśmiechu, Czy Państwo Polskie, nie patrz w ogień, wschód, szczęśliwi czują się potrzebni, ciemność z ciemności, kawą... nie tylko kawą, ciemność widzę... ciemność, niech no tylko maj, uśmiechnięta Kobieta, uśmiechasz się, ze snu w Rzymie, dlaczego wiersze, zamieszkaj u mnie, co na to Vivaldi, w kapeluszu i długim białym szalu, niedzielny ranek, Ach zima, mówią że zimą, w słońcu, śniłaś się i nie był to pochód 1-majowy, jakby co, to kwiaty - lubię chryzantemy, chwila z tobą, zimaniezima, na jedną noc?, nie pytaj o łóżko, Izabell, świtaniem, wieczór, Przed czuję dreszcz, początek, czas odnaleziony na kilka godzin przed Nowym Rokiem 2024, jesienna melodia słów, ostatni wiersz o Warszawie, niech górę weźmie słowo, świąteczna noc, SZCZĘŚCIE (2), szczęście, gdybym umiał malować, przez żołądek do serca - straszna śmierć, święta po wodzie, poniedziałek 18.12.2023, z podziękowaniem młodym nie tylko z Jagodna, zakręcony los, zaplączę się, skąd śnieg, dobrej nocy, wyjątkowa, to nie był sen, wiersz na dobranoc, rozmowy prawie o niczym, zima zima zła, Mikołajowy prezent, bądź Kobietą, na płatku śniegu, na malucha, z wiatrem, spacer we dwoje, na skróty, nad ranem rozpogodzenia, ryż czy makaron, jeszcze dziś, jesienny, erotyk wieczorny, są ludzie, na początek jesień, siłami natury, Na światło które nie gaśnie, dzisiaj, Ach, przytul, nie ten scenariusz, w gwiazdach, kwiaty we włosach, aby do wiosny, niedaleko pada jabłko, deszczowy ranek, może jutro, na twoją nutę, wierszem, bez prawa do powtórzeń, październikowy toast, byłoby cudnie, zatrzymana w kadrze, Ty, z jesienią na ty, optymistycznie, wrześniowa, piękno, nie wiem, jeszcze dzisiaj, w szeptach, z wiatrem, w kwiatach maku, pierwsze wakacje, światło rodzi się przed wschodem, jesteś dziwna, Bóg przy Człowieku, klony zmieniają barwę liści, IN VITRO, kawa kawa kawa, mów do mnie, ***, gdybym, gdybym..., miłość później, Dzień dobry Maleńka, noc Kupały, za drzwiami obojętności, tajemnicze drzwi, na ty, bladoróżowe erekcjato, pachniesz jaśminem,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1