4 listopada 2018
Popielnik
Kostka słoniny kołysze się na gruszy, zakrzywiająć czas. Na tle lasu
gruby ksiądz rozdaje obrazki, później dzieci biegają z Bogiem. Jego
odbicia zapadają głębko w zamarznięte kikuty traw. Wieś
pełna świętych nie pasuje do reszty świata. Twój obraz we mnie
łagodnieje, i pewnie widać nas z okna, kiedy wołasz: dotknij mnie
i sprawdź! Przez chwilę machasz na pożegnanie, aż staję się twoją
dłonią. Wrona tłucze dziobem o parapet, w szczelinie między cegłami
stary pies, nie zapamiętuje już nowych twarzy.
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53
6 maja 2024
ZamęczanieAdam Pietras (Barry Kant)
6 maja 2024
AntypodySztelak Marcin