15 października 2011
dosyć
porozwieszanej bieli
dni ciężkich wilgocią
i dyskusji po świt
ryk - boli kolano
sznurki szum sznurki
na śniadanie obiad
lekarstwa na
brak snu
zabrakło światła w zaułkach
sypiam w autobusie więcej
świnia nie zeżre
sikorka ile waży
słowo
dwa dni sam na sam
ze sobą
po spokojność
wybiegłam trzaskając drzwiami
na oścież
wracam
21 maja 2024
2105wiesiek
20 maja 2024
Czeka nas wojna!Marek Gajowniczek
20 maja 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga