10 września 2011
spojrzenie laboratoryjne wstecz
w podrzędnym pomieszczeniu
obracam się dookoła wybranej osi
to takie ludzko-przestrzenne
otwieranie i zamykanie
drzwi i abakany - abakany i drzwi
pomimo obaw spaceruję
alejki czerwonej wieży zachowują spokój
wilgotna myśl przyciąga moje rozedrganie
cienie i mirt w słońcu tli się marmur
pod stopami wygłaskane kamienie rzeki Genil
w paszczę lwa wkładam dłonie
żeby zapomnieć nierozpoznanych
każdy brnie w swoim kierunku
bez twarzy silne ręce i nogi
przestępują odwrotnie do poprzedniego
różnią się kręgosłupem
czasami stopą dotykam torsu
to nie jest łatwe pamiętam
Grotowski podaje rękę
łagodnie zaczyna tłumaczyć
nie płacz
dziecko proszę - nie płacz
to tylko sztuka
Jureczku - ale dlaczego
oni tacy rozbiegani
20 maja 2024
Czeka nas wojna!Marek Gajowniczek
20 maja 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta