10 lipca 2012
Zaocznie
bo tyle jest miejsc gdzie zranione oczy
gotowe są patrzeć na rozpaczliwe
szczeliny*
Tak pękać można, Panie, bez widocznych
znaków. Przed snem w ciemnym pokoju,
który łapie powietrze jak złowiona orka,
albo wtedy na ściernisku, uwijając się
przed burzą.
Zakryta po uszy, a ręce wyciągam:
nie lękajcie się - proszę przez niechciane
łzy.
OM MANI PEME HUNG - powtarzam -
OM MANI PEME HUNG.
Mieliście nie być
rysami na szkle mojego serca.
Miałam sobie obiecać, że nigdy więcej.
I kto to słyszał, żeby tak nocą, osobno,
po cichu.
*Wojtek Borkowski
.
14 maja 2024
1405wiesiek
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
1305wiesiek
13 maja 2024
PozostałośćArsis
12 maja 2024
Podróże bliskie i dalekieMelancthe
12 maja 2024
GniazdkoMelancthe
11 maja 2024
AntydepresantyMarek Gajowniczek