17 april 2016
józka utarczki z poezją
józek obierał marchewki
a gdy w uszach zabrzęczała mu wieczność
pomyślał mógłbym napisać wiersz
zaszeleścił papier
na baczność stanęły gęsie pióra
spienił się inkaust w aortach
i tylko słowa swawoliły
mniej uchwytne niż plamki światła
w psich źrenicach
ugotował więc zupę
uznając że lepsza marchew w garści
niż słowo w bezkresie
gdy słodki zapach wypełnił
każdą szczelinę jego głodu szepnął
oto jest czysta poezja
gówno prawda odwarknął pies
znad dymiącej misy zepsutego mięsa
poezja jest tutaj
józek zadumał się pokiwał głową
po czym z dużym apetytem przeczytał
świeżo napisaną zupę
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele