Trepifajksel, 14 february 2025
Za oknem minus cztery i spada, na asfalcie
dreszcze, elektryczne pięciolinie bez ptasich
nut, to tylko zmierzch i wieczorne requiem, lek
na lęk we śnie.
Przed oknem plus trzydzieści osiem i rośnie, na szybie
refleksy, światło gra własną melodię, ta niepokorna
myśl ukryta w pauzach, a wszystko z miłości
do ścian.
Trepifajksel, 9 february 2025
nie lubię poetów internetowych
wyciągnięci z szuflad spleśniałych
od wyznań zeszytów
pod pozą oryginalności
pompują frazes i wstyd
nie lubię poetów papierowych
przekonani o wielkości
obnoszą zadrukowane strony
które interesują jedynie im podobnych
lub cichą zemstę natury - Lepisma saccharina
lubię poetów nikomu nie znanych
gdy w bramach niagara
czyści nam mózgi albo z ręki do ust wędruje
czerwona kartka związując nas braterstwem
krwi i etanolu do pierwszego delirium
Trepifajksel, 7 february 2025
Mają twarde głowy i wielki
apetyt, więc starannie warzą
słowa, aż zmiękną. A gdy już
zjedzą wszystkie
rozumy i popiją piwem dolnej
fermentacji, zaczną siać
ferment pod firmamentem, burząc
święty spokój.
Trepifajksel, 6 february 2025
Życie to pies
z przetrąconą łapą, koty
w marcu i babka,
co na dwoje wróży. To wiersz
pisany palcem po wodzie
i brak słów, drobnych
w kieszeni, uparta myśl, że kiedyś,
że jeszcze, to my
po przeciwnych
stronach
lustra.
Trepifajksel, 4 february 2025
Bo miłość to paprykarz lub śledź
na wspólnym talerzyku, pół mandarynki
i kadzidło. Bywa też kotem, który wraca
z kociej wyprawy, biedronką na szybie
albo kubkiem pełnym plotek, szeptów, pomówień
i niedomówień. Ta miłość to telefon,
przez który krzyżują się oddechy i zmieszanie,
gdy obok kaloryfera trzymali się za ręce.
Trepifajksel, 22 january 2025
Jakość zakrzywień czasoprzestrzeni
zależy od stężenia we krwi. A krew
zawsze w parze z honorem,
i bogiem. Jest jeszcze ojczyzna,
ale podzielona na pół, między kruchtę
a opary opium. I jeszcze bezdenną
głupotę, być może w niej zbawienie,
wszak mucha nie wie, że srając, wróży wiosnę.
Trepifajksel, 14 january 2025
Ostatnio nic się nie dzieje, wcześniej
też nie za wiele, tyle że piwo
było lepsze i trawa
bardziej zielona. Już wiem,
ostatnie słowo
nie istnieje,
jest tylko cisza jak martwa
mucha na dnie klosza.
--------------------------------------------------------
Pocztówki z Wygnajewa
Trepifajksel, 1 november 2024
Nie ma to jak kopnąć muchomora, niech pofruwa,
zanim spadnie, wśród wrzosów
drżących od strachu
zaskrońców.
Tupot i jazgot: Halyna, mam grzyba, dobry jest
chyba, coroczna rzeź
na borowikach, wysypisko
i zdemolowany las.
------------------------------------------------------------------------
Pocztówki z Wygnajewa
Trepifajksel, 27 october 2024
Być może pod sufitem nierówno,
a pod podłogą się nowotworzy
i to, co pomiędzy, zbędne, więc
jeszcze jeden i jeszcze raz,
stężenie musi się zgadzać, by krew
nie krążyła na darmo.
-------------------------------------------------------
Pocztówki z Wygnajewa
Trepifajksel, 27 august 2024
Sezon się kończy, wyjeżdżają
miastowi, zostają
na rozstajach
psy. Rasowe
sieroty, nic nam
po nich, gdzie im
do nich, naszych rasowych
kundli, burek szczeka:
tu nawet gryźć nie ma kogo
a suki sterylizowane. Nie wiem
skąd zna trudne słowa, ja za dużo
piję ostatnio
ale kraftowo.
----------------------------------------------------------
Pocztówki z Wygnajewa
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga
22 february 2025
ajw
22 february 2025
ajw