erica, 23 april 2014
Ciało jej
miłością nagrzane
po śnieżność kwiatostanów
i rozpączkowaną zieleń
ssą pospołu
kwiecień z majem -
- - - - - - - - - - - - - -
Ciężko wzdycha
oranżeria powietrza
2.05.2013
erica, 17 june 2013
Ze mną Ci
podobno
tak dobrze
żeś nawet
mojego
osobistego wroga
nazwał „skurczybykiem”
i kazał pozostawić
w laickim spokoju -
„aby się ukisił”…
7.06.2013
erica, 18 june 2013
NOC
kocio patrzy
zmrużonym nowiem
i jak kot
daje się pogłaskać
gwiezdnej czarodziejce
wtedy zwłaszcza
gdy Mleczna Droga
wylewa się ze dzbana
Wodnika
12.06.2013
erica, 19 june 2013
Rosista mgła
wonności rozcieńczonych
do molekułu fioletu
potencji homeopatycznej
płucnych pęcherzyków
w jedną stronę oddechu -
Tak zawsze
noc miękko pachnie
wyciszona skwarem
Albo ostrzej
wilgotniej. Po letniej
burzy tlenem skroplonym
ku srebrnemu nazajutrz
20.01.2012
erica, 20 june 2013
Allegro non molto
A capella woni
koloratury akacji goździków kapryfolium
liryczne soprany piwonii
dramatyczne - jaśminów
belcanto - samotnej róży
mezzosopran czarnych bzów
maciejki najsłodszy falset
ociężałej rezedy alt -
- - - - - - - - - - - - - -
Na morwowym na listku
popiskuje im w transie
ekstatyczny kapelmistrz
Antonio Vivaldi
Adagio
Pod skroplony na pogodę wieczór
włoskie topole tupiąc w groblę
zawijają wokół siebie cienie
oparów błękitnych albo różano fiołkowych
Już od godziny połowy
wilgocią pachnie rześką
mokrym zimnem rusałczanym
i chłodem tatarakowym
Na pajęczych gęślach
na lutniach komarzych
wraz ze zmierzchem koralowym
Tonio Vivaldi rzępoli płazom.
Presto
W kapsułce powietrza
kukułki matowy rezonans.
Na całe gardło wrzeszczy
zielenią poparzone Lato -
- - - - - - - - - - - - - - - - -
Po burzy
wsparty o laskę tęczy
Pan Bóg
z ukontentowaniem słucha -
jak na basso continuo
gra Mu i buczy
łopianem pachnący
wiatr...
I z łaski Jego
muzykus-ksiądz
L'Artefice
Antonio Lucio Vivaldi
Fragment większej całości
erica, 21 march 2014
Fioletowe. Jeszcze pochowane
z głębokich liliowości
wychylone
spiskie szafrany
W lutym hiacyntowym
w marcu żonkilowym
zapach
ich płatki przydechu napręża
do żółcieni krzyku
barwy starego złota
pręcików
o woni świeżo upieczonych keksów
11.03.2013
erica, 21 january 2016
Kali być biednym
Kali być chorym
Kali mieć kurtkę
a 900 Peelen -
Kali wyglądać jak zmora
jak bida z piszczela
z KOD-em pod samym kinolem
i KOD-em gdzie wkręca się mendal
Kali mieć niefart okropny -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Baba mu dzieci wcisnąć do brzucha
palcem przez siebie zrobione
10.01.2016
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga