Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 november 2012

Kolec jak bolec

 
http://fotozrzut.pl/zdjecia/e1e8b09a7d.jpg
 
SATYRA
 
 
Tuż przy wieży pewien Jerzy,
pod latarnią coś namierzył.
Tupnął z krzykiem, wrzasnął coś,
wdepnął w żgaka – myślał ość.
 
Poczuł wkłucie w prawą stopę,
jakby łopian albo oset.
Z bólu stęknął, podszedł ktoś -
ratuj pan, to rybia kość.
 
Gość wyciągnął, sam nie wierzył,
ostry kolec zgubił jeżyk.
Jurek wstał już – ciut utyka,
zgubę oddać chce jeżyka.
 
Zawiedziony, bo przy wieży,
nie napotkał żadnych jeży.
Pójdzie w las by oddać kolec,
który wbił się niby bolec.
 
 
Aldona Latosik
 
12.XI.2012
 
Wierszyk napisany
na życzenie.
Tematem jest
jeden kolec jeża;)


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 november 2012

Kolacja będzie w domu

 
http://zapodaj.net/aeed068e2ec6d.gif.html
gif z netu
 
Erotyk
 
 
lekkością motyla
wznoszone muśliny
uchylają rąbka
marsjańskim zrzutkom
wytrzeszczając gałki
 
wenusowe cacka
prześwietlane wyobraźnią
korzenie przyjaznych planet
wstrzymują tsunami
 
apetyt zaspokoi
bzyk domowej osy
 
Aldona Latosik
 
13.XI.2012


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 november 2012

Window on the world Okno na świat

 
http://zapodaj.net/58b0b721b36ed.gif.html
obr.z netu przerobiony
 
Wierszyk dla dzieci
 
 
Nie trza nigdzie jeździć przecie,
by przyjaciół mieć na świecie.
W internecie Wielki Brat,
szybko łączy cały świat.
 
Polskie okno, czyli window,
w myszkę klikniesz i masz wszystko.
W mroźną zimę, gdy chcesz słońca,
klik – Afryka jest gorąca.
 
Ciepłe morza lazurowe,
w nich są góry koralowe.
Landrynkowy kolor rybek,
całą głębię masz przez szybę.
 
Nie do wiary – takie cuda,
czemu szarość bywa u nas.
Świat piękniejszy jest w kolorach,
jakby mistrz malował obraz.
 
Gdy się znudzą ciepły kraje,
klik – i już na lodzie stajesz.
Widzisz wszystko ścięte mrozem,
aż dreszcz przejdzie mimochodem.
 
Miś polarny w śniegu brodzi,
w taki ziąb w przerębel wchodzi.
Musi rybę złowić w wodzie,
by miał siły iść po lodzie.
 
Wujek Google to mądrala,
co chcesz wiedzieć – powie zaraz.
W geografii ci pomoże,
wskaże gdzie jest jakie morze.
 
Chcesz bezbłędnie coś napisać,
popatrz w okno do słownika,
on natychmiast ci podpowie,
ty wskazówki trzymaj w głowie.
 
W oknie zawrzesz znajomości,
co na stronie twej chcą gościć.
W porze rannej się przywitasz,
a wieczorkiem – klik i znikasz.
 
 
Aldona Latosik
 
13.XI.2012


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 november 2012

Okaz zdrowia

 
BAJKA
 
 
Niedźwiedź puścił w Zoo wieść,
Misia przy nadziei jest.
Brzuszek rośnie, w sobie tyje,
smakołyki lepsze wyje.
 
Z klatek dziwią się sąsiedzi,
mało chodzi, więcej siedzi.
Waga już jej bardzo ciąży,
jedna myśl po głowie krąży.
 
-Pod serduszkiem dziecko noszę,
mleczko będzie pił mój oses.
Mamą będę już niedługo,
schudnie brzuch, nie będę gruba.
 
Wnet porodu nadszedł czas
i niedźwiadek ujrzał świat.
W Zoo wielkie poruszenie,
miśka poddać trza ocenie.
 
Weterynarz go osłuchał,
jak położnik przy maluchach.
Trzeba zmierzyć, dobrze zważyć,
ilość punktów mu wystawić.
 
Oświadczono – okaz zdrowia,
miś się dobrze mamie chowa.
W okólniku spacerują,
w upał w cieniu wylegują.
 
Ma apetyt, szybko rośnie,
misiu jest już w drugiej wiośnie.
Lubi bawić się z mamusią,
gdy okazja to pokuszą.
 
Misia wzrokiem mamy patrzy,
żeby czegoś nie przegapić.
Są szczęśliwi chociaż w klatce,
mały synek śpi przy matce.
 
 
Aldona Latosik
 
14.XI.2012


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 november 2012

Świński chórek

 
http://petitemimine.p.e.pic.centerblog.net/376891f9.gif
gif z netu
 
 
 
 
Świnką jestem wręcz uroczą,
blondyneczką bez warkocza.
W pętlę mam ogonek zwity,
nie podobny do psiej kity.
 
Oczka – raczej mam zalotne,
rzęsy trzepią wielokrotnie.
Bystrym wzrokiem obserwuję,
że do chlewa nie pasuję.
 
Jak marcepan jestem słodka,
mówią do mnie – świnka trzpiotka.
Kwiczę sobie, to mój śpiew,
w chlewie cały chór nas jest.
 
Mam przyjaciół – to warchlaczki,
również w blond obrosły kłaczki.
Mamą moją jest maciora,
prosiąt urodziła sporo.
 
Tato nas – to świntuch knur,
on prowadzi cały chór.
Gdy żarełko nam wsypują,
blondyneczki pokwikują.
 
Wnet koryta opróżnione,
zamiast łóżek mamy słomę.
Odpoczniemy przez godzinę,
by przerobić na słoninę.
 
Aldona Latosik
 
16.XI.2012
 


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 7 november 2012

pstryknięciem spisujemy historię

 
zatrzymując w kadrach
utrwalamy historię
wracając do kolebki
 
pożółkłe fotografie
odtwarzają korzenie
rozsypanym liściom
 
Aldona Latosik
 
26.X.2012


number of comments: 1 | rating: 9 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 7 november 2012

Pyta pani drugą panią, co tam słychać na plebani – z cyklu proszę pana

 
http://www.commentsyard.com/graphics/friendship/friendship153.gif
gif z netu
 
SATYRA


 
 
Pani wie? powiada pierwsza - pleban nową ma gospochę,
coś słyszałam - ksiądz na casting, tę zza rogu prosił Zochę.
Coś takiego proszę pań, plotkareczka trzecia rzecze,
niech się modlą tak jak trzeba, Pani weźmie ich w opiekę.
 
Jednak cuda paniom mówię, na tym świecie się zdarzają,
teraz księża w swych pomocach, jak w ziemniakach przebierają.
Ja wam mówię drogie panie, one nie są do pomocy,
kiedy proboszcz jest w potrzebie, w mig do wyrka jemu wskoczy.
 
To jest dziwne mówię paniom, nie gotują żadnych dań,
ksiądz komórką zza ołtarza po katering dzwoni sam.
Te gotowce panią mówię, wcale nie są jak domowe,
służba w garach nie chce mieszać lecz do seksu gotowe.
 
To nieprawda mówi druga, Zocha, przecież pracowita,
proboszcz ją w antobę chlasta, mówi że z niej fest kobita.
Ona chodzi drogie panie na parafię się spowiadać,
do tych kratek paniom mówię, tak znienacka się zakrada.
 
Zamiast z grzechów się oczyścić, to umawia się na sex,
panią mówię taka fucha, przyjemnością dla niej jest.
Kiedyś pleban mówię paniom, koronkowe stringi kupił,
sam przymierzał na castingu, paniom mówię się wygłupił.
 
Te sznureczki paniom powiem, ciągną się jak elastyczne,
czy szczuplutka, czy puszysta – zadek w nich wygląda ślicznie.
U plebana proszę pań, też się krewka czasem zaburzy,
by potrzebę zaspokoić, starczy filar tuż przy chórze.
 
Aldona Latosik
 
16.IX.2012
 
 
*chlasnąć w antobę – pocałować w rękę
(w gwarze poznańskiej)


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 7 november 2012

liście również umierają

 
http://th.interia.pl/11,g22c2dd861342982/i176975.jpg
pobr.z internetu
 

 
spadają pobladłe
jak martwe twarze
kończąc istnienie
 
szeleszczą
między mogił milczeniem
a cmentarną łuną
 
galowo przybrane płyty
wielokrotnością płonące
tworzą niecodzinny klimat
 
między szpalerami zieleni
skrzyżowane aleje
gromadzą wspomnienia
 
szepty osieroconych
ukrywają stróżki
podlewając sztuczne łodyżki
 
 
Aldona Latosik
 
31.X.2012
 


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 7 november 2012

Zamieszkał gdzie nie trzeba

ziąb ogarnął wnętrze
przy bębenku zamieszkał dziki lokator
późną jesienią gra na swoją nutę
 
zaszłe czasem perły
w rytmach afrykańskich tam-tamów
rozpalają do czerwoności
 
trzeba przełknąć gorycz
jasiek chłonąc sól wilgotnieje
stawiając rybę na nogi
 
Aldona Latosik
 
1.XI.2012


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 7 november 2012

To dla Was piszę

 
http://fotozrzut.pl/zdjecia/d23bb9cb31.jpg
 
Wierszyk dla dzieci
 
 
 
 
Całe mnóstwo gratulacji,
za wierszyki wyróżnione,
za bajeczki z innych światów,
co przeze mnie wymyślone.
 
Wirtualnych kwiatów kosze,
nie przywykłam zbierać laurów,
każdy kwiatek w sercu noszę,
wyniknęło jakby z czarów.
 
Ciepłych słówek bardzo wiele,
był też pomnik z czekolady,
nim się z wami w mig podzielę,
zjeść go sama nie dam rady.
 
Właśnie dzieciom się należy,
malcy chcą takie bajeczki,
by spokojnie noc przespały,
mama czyta coś z książeczki.
 
Kocham wszystkie dzieci świata,
z serca wszystkim życzę słońca,
bo to przez was milusińscy
jestem Artystką miesiąca.
 
Choć listopad szary trochę,
czasem mrozi, więcej pada,
ja zaś wielką mam radochę,
podziękować mi wypada.
 
Pewnie nie przestanę na tym,
bajek moc będę pisała,
dzieckiem byłam też przed laty,
dzisiaj babcia – kiedyś mała.
 
Aldona Latosik
 
4.X.2012
 


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 31 october 2012

z siłą Amora

 
niech ich skrzydła w lot uniosą
rzeczny wzniesie nurt do morza
pod chmurami wyjdą tęcze
tworząc pomosty w przestworza
 
Amor wstrzelił iskrę strzałą
przeszły ciarki prąd popieścił
bezpowrotnie zamieszało
w sercach dwoje trza pomieścić
 
wspólnie wzlecą w czasy dalsze
kapłan splecie stułą dłonie
obrączki zalśnią na palcach
razem aż niebo pochłonie
 
Aldona Latosik
 
24.X.2012


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 31 october 2012

dwieście lat

 
jesienie mijają w jesieni
srebro zachodzi platyną
wiosenne wciąż serca
nowe wypuszczają pąki
 
bezulewna aura
jasnością męty wymyła
kwitnąc radością wiekową
zmieniła słowa toastu
 
Aldona Latosik
 
26.X.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 31 october 2012

Aur pożegnania i powitania

 
Wierszyk dla dzieci
 


 
Cóż złego jesień nam może zrobić?
co z tego że wiatr wieje, deszcz pada?
Pełni witamin, z hartem więc zdrowi,
choć lecą liście w barwnej paradzie.
 
Czapki włożymy, wełniane szale,
bawić się można nadal na skwerku.
Aura niegroźna wtedy jest wcale,
nadal pojeździć można rowerkiem.
 
Już niebawem śnieg pierwszy poprószy,
groźnej zimy zapowie nadejście,
nakrycia mocniej wciśniemy na uszy,
do śnieżnych orłów pierwsze podejścia.
 
Rozpanoszą się na stałe mrozy,
czas znajdziemy by książki poczytać.
Tran wypijemy na swoje zdrowie,
jesieni cześć, by zimę powitać.
 
 
Aldona Latosik
 
27.X.2012


number of comments: 7 | rating: 10 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 31 october 2012

Halloween

 
 
http://kimages.imikimi.com/image/1pPAQ-18I-1.jpg?height=640&scale=max&width=640
 
 


 
Jako zjawy w progu domu,
stają nie wiadomo czemu.
Chcą przestraszyć delikwenta,
Halloween – święto, nie święto.
 
Dasz cukierka? - czy psikusa?
wpada z dyń prosto do ucha.
Z gęby jasność blada świeci,
dziwne strachy bawią dzieci.
 
Korbol duże zęby szczerzy,
w dwuszeregu jak żołnierze.
Przyodziani w prześcieradła,
trzeba dać słodkiego jadła.
 
Na tym Halloween polega,
wyciąć psikus komu trzeba.
Niby zjawy z poza grobów
bez cukierka, jajem godzą
 
 
Aldona Latosik
 
29.X.2012
 
 
*korbol – w gwarze poznańskiej dynia


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 31 october 2012

jesień oznaczona golizną



 
posiepane czapy drzew
świecą nagością
 
w jesiennych aktach
złotopurpurowa szata
metamorfozą
rudzieje szeleszcząc
 
nadziana blaszkami
elegancja szpilkuje
jeszcze niezmrożone
 
Aldona Latosik
 
30.X.2012
 


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 15 october 2012

walc na cztery ręce



 
zagrajmy walca na cztery ręce
rozpalane iskry wnet zawirują
wydobędziemy najgłębsze dźwięki
w taktach muśnięć muzyka popłynie
 
bez partytury zabrzmią klawisze
tańcem palców sercem prowadzonych
wydobywane z pianina dźwięki
żar zmienią w czerwień płomieni
 
delikatności dłoniom dodajmy
niech kość słoniowa drżenia poczuje
skrzydła melodią rozwiniemy
wspólną muzą zapulsuje miłość
 
Aldona Latosik
 
9.X.2012


number of comments: 0 | rating: 7 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 15 october 2012

gdy życie daje popalić

 


 
podcięta kopem
przelicza ziarenka
w głowie dziergając
koc z piaskownicy
 
spod powiek
wykrusza sól piekącą
 
nie czuje
nie patrzy
chce się przykryć
usnąć na amen
 
 
AldonaLatosik
 
14.X.2012


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 15 october 2012

Pracowite pszczółki

 
http://img7.dreamies.de/img/408/b/corrb1h6wuv.gif
gif z netu
 
Bajka
 


 
Fruwają pszczółki z kwiatka na kwiatek,
piją nektary, przenoszą pyłki.
Słodycz zanoszą królowej matce,
by produkować miodów baryłki.
 
Już od miesięcy ni kropli deszczu,
ostre promienie grzeją powietrze.
W ulach ich wiele, ledwo się mieszczą,
opadów niema, a pić im chce się.
 
Spotkały misiaczka, miś kocha miód,
wszystkie pisały już o tym bajki.
Zabrał do studni i zdarzył się cud,
brzęczały piękniej jak polne grajki.
 
Pompował wodę, żwawo leciała,
krople natychmiast rozsiały bryzę.
Jedna po drugiej się wykąpała,
już nie zmęczone a bardzo chyże
 
Za zimny prysznic podziękowały,
chłodnej popiły wody do syta.
Miodem misiaczka poczęstowały.
skrzydełka lśniły, każda obmyta.
 
Z pracowitości znane są pszczoły,
gdy w sadach kwitnie, roboczy sezon.
Ciężko pracują choć czas wesoły,
ludzie dla zdrowia pszczeli miód jedzą.
 
Aldona Latosik
 
14.X.2012


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 15 october 2012

samolociki

 
http://i.pinger.pl/pgr118/abcf1410000317e54bc9689c/bored_man.gif
ilustr.z netu
 
samolociki
 
wyszeptane ogrzeje
wyczulony słuch
włączy impulsy drgań
 
kaligrafując nie przytulisz
 
pustymi kartkami
pachnącymi tobą
obwieść światu nowinę
puszczając papierowe samoloty
 
Aldona Latosik
 
14.X.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 15 october 2012

Pyta pani drugą panią - z cyklu proszę pana

 
http://www.commentsyard.com/graphics/friendship/friendship153.gif
gif z netu
 


 
 
Pani wie? Powiada pierwsza, pleban nową ma gospochę,
coś słyszałam, bo na casting kiedyś prosił pewną Zochę.
Coś takiego proszę pań, plotkareczka trzecia rzecze,
niech się modlą tak jak trzeba, Pani weźmie ich w opiekę.
 
Jednak cuda paniom mówię, na tym świecie się zdarzają,
teraz księża w swych pomocach, jak w ziemniakach przebierają.
Ja wam mówię drogie panie, one nie są do pomocy,
kiedy proboszcz jest w potrzebie, to do wyrka zaraz wskoczą.
 
To jest dziwne proszę pań, nie gotują żadnych dań,
ksiądz katering sam zamawia, przez komórkę zza ołtarza.
Te gotowce panią mówię, im smakują jak domowe,
służba zawsze odświeżona, w spawach seksu jest gotowa.
 
To nieprawda mówi druga, Zocha, przecież pracowita.
Proboszcz ją w antobę chlasta, mówi że jest fest kobita.
Ona chodzi drogie panie na parafię się spowiadać,
konfesjonał paniom mówię za zaułek swój uważa.
 
Zamiast z grzechów się oczyścić, to umawia się na sex,
panią mówię taka fucha, przyjemnością dla niej jest.
Kiedyś pleban panią mówię, koronkowe stringi kupił,
sam przymierzał na castingu, paniom mówię się wygłupił.
 
Aldona Latosik
 
16.IX.2012


*chlasnąć w antobę – pocałować w rękę w gwarze poznańskiej


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 29 september 2012

Pod kapeluszami mieszkają krasnale

http://zapodaj.net/e4bad9ca50862.gif.html
ilustr.z netu


link jest inspiracją do wiersza

 
BAJKA
 


 
Na wycieczkę poszły dzieciaczki z przedszkola,
parami szły wszystkie - z przodu z panią Ola.
Słoneczko świeciło, weszli więc do lasu,
piosneczki śpiewały bez zbędnych hałasów.
 
Druga pani z tyłu prowadzi Jacusia,
który właśnie mówił, że chce mu się siusiać.
Poszedł więc pod krzaczek, zrobił to co trzeba,
aż tu nagle krzyknął – koszyczka mi trzeba!
 
-Tutaj rosną grzyby, woła mały chłopiec,
tam pod tą sosenką, gdzie jest mrówek kopiec.-
-Nie wolno wam zbierać, powiedziała pani,
to nie jest dla dzieci, grzyb się ciężko trawi -
 
W żartach pani mówi - w każdym są krasnale,
gdy grzybki zbierzemy - nie będzie ich wcale.
Dzieci zapytały - co one tam robią?
-Każdy z nich ma nóżkę, przez nią w środek wchodzą.
 
Pod kapeluszami śpią w tycich łóżeczkach,
cichutko tam leżą, gdy idzie wycieczka.
-Jak nie zobaczymy, gdzie te leśne ludki,
nie będziemy wierzyć, więcej w krasnoludki-


 
Aldona Latosik
 
25.IX.2012


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 29 september 2012

(nie)Julia i (nie)Romeo w zielnych oparach

 
http://zapodaj.net/3458639e31170.gif.html
gif z netu
 
SATYRA


 
Znalazł drabinę, w górę się wspinał,
która płaszczyzna, gdzie ta dziewczyna?
Księżyc na balkon nocą ją ciągnie,
czy w tych ciemnościach, pomyśli o mnie?
 
Ledwo trzy piętra biedak pokonał,
spogląda w niebo, czy pstryka ona.
W jej skrawku nieba błysło światełko,
pewnie to ona, fleszem z pudełka.
 
Oczy podnosi w obłoków ścieżki,
pnie coraz wyżej, blado-niebieski,
piękną (nie)Julię zaraz dopadnie,
da jej całusa, na balkon wpadnie.
 
Skarb z dziewiątego ujął w ramiona,
ona westchnęła zadowolona.
Po coś się wspinał, mieszkam przy niebie,
komórki mamy – szła bym do ciebie.
 
Wyjął z kieszenie kwiatki pomięte,
wspinając zerwał, trafił na miętę.
Ona rumianek mu zaparzyła,
naparem z ziółek serca złączyła.
 
Aldona Latosik


23.IX.2012


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 29 september 2012

Test na wytrzymałość

 
http://zapodaj.net/7934b194ab978.gif.html
ilustracja z netu
 
SATYRA


 
Test wytrzymałości wypadł in plus,
spod kotła iskry, rozpalił się chrust.
Śmiech z wielkim wybuchł atakiem,
nad ogniem stanęła okrakiem.
 
Za moment para się wzniesie,
mgiełką snującą jak w jesień.
Zajęła się kępka żarem,
gdzieniegdzie niedopałków parę.
 
Za chwilę zawrzy mleczarnia,
płomień pępuszek ogarnia.
Ratować trza co zostało,
bo w mig ogarnie ją całą.
 
Nogami z ciepła przebiera,
krzyczy – parzy-cholera!
Koguta sobie testujcie,
a mnie z kociołka wyjmujcie.
 
Aldona Latosik
22.IX.2012


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 29 september 2012

zakazany owoc

 
http://zapodaj.net/030eef4308061.jpg.html
ilustr.z netu
 


 
mimo odgórnego rozkazu
wodził na pokuszenie
złamała zakaz
smakując owoc
 
namawiając do grzechu
podarował zło
zwycięstwem
pozbawił Raju
 
Aldona Latosik
 
21.IX,2012


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 29 september 2012

Implantowy uśmiech

http://zapodaj.net/fba93625855a7.gif.html
gif z netu
 


 
z malinowych przestrzeni
wdychając oddechy
rzęsami naniza perły
od bieli bielsze
 
pęcznieją koperty
topione w procentach
zadomowionych
nabierając czasowej mocy
 
rozświetlone uśmiechy
nieco nabrzmiałe
drogowskazem
do wymiatania kiesy
za uśmiech
 
Aldona Latosik
 
17.IX.2012


number of comments: 0 | rating: 7 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 22 september 2012

Zaręczyny

http://zapodaj.net/95080db153506.jpg.html
ilustr.z netu


link inspiracją do bajki

 
BAJKA
 


 
Wcisnął melonik, włożył ubranie,
chciał się oświadczyć i zagrać dla niej.
Marzył by słuchać chciała wybranka,
nut z fortepianu, prosiaka Franka.
 
Świnka Zuzanna wzruszona wielce,
spódniczka leży jak na modelce.
Zagląda w oczy swemu Franiowi,
czeka czy zagra, czy grę przełoży.
 
Prosiak Rapsodię zagrał Gershwina,
ona wsłuchana, na stópkach wspina.
Wchłania melodię, szynkami kręci,
przy fortepianie są wniebowzięci.
 
Gdy skończył koncert, dał jej buziaka,
Zuzanna była szczęśliwa taka.
Wręczył pierścionek, dał przyrzeczenie,
z Tobą najmilsza ja się ożenię.
 
I przyszła pora trzody karmienia,
w stópkę ją cmoknął na do widzenia.
Zadowolona, z radości dzika,
randka skończona, czas do chlewika.


 
Aldona Latosik
 
20.IX.2012


number of comments: 6 | rating: 13 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 22 september 2012

niepohamowany wicher

 
z hulaszczym porywem
przedziera się między gałęźmi
rozrzucającymi barwy listowia
 
ścieląc szelest kobierca
trzaskiem łamanych konarów
rzeźbi z drzew wykałaczki
 
stare zapisane w straty
mijające dekady
młodziak runem wymoszczą
 
umarł król
niech żyje król
 
Aldona Latosik
 
19.IX.2012


number of comments: 0 | rating: 8 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 22 september 2012

męskim punktem widzenia

 
http://zapodaj.net/44a4f1c3a168a.gif.html
ilustr.z netu

link był inspirację do wiersza

 


 
zachwycając się pięknem natury
przeobraża rysy twarzy
we wdzięki kobiecych aktów
 
spod krzaczastych brwi
podnieconym wzrokiem
delektuje duszę
rytmicznym ruchem mięśni
konia w galopie
 
Aldona Latosik
 
19.IX.2012


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 22 september 2012

Kokardy zamiast diademu

 
http://zapodaj.net/cef7bd903da26.gif.html
ilustracja z netu
 
BAJKA
 


 
Na wysokim szczycie, góruje zamczysko,
tam księżniczka mieszka, w pałacu ma wszystko.
Kufry z klejnotami, złota całe sztaby,
lecz przyjaciół nie ma, choćby do zabawy.
 
Mało się uśmiecha, jakby zatroskana,
w tak wielkim pałacu, wśród dorosłych sama.
Rodzina królewska i zamkowa służba,
tylko ona jedna, jest taka nieduża.
 
Raz król w podróż jechał i zabrał księżniczkę,
szaty poskracała, by ubrać spódniczkę,
Tam gdzie zajechali, krzątały się dzieci.
Ile sił starczyło, pobawić się leci.
 
Chce żyć w normalności, z żadną etykietą,
dzieciństwo przemija, lata szybko lecą.
Król córkę zrozumiał, dał do zwykłej szkoły,
poznała kolegów, ma żywot wesoły.
 
Diademu nie nosi, zakłada kokardy,
przyjaciół ma wielu, już o nich nie marzy.
Zaprasza do siebie, na pałacowy plac,
dziedziniec ogromny, może w klasy grać.
 
Aldona Latosik


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 22 september 2012

mafiozo

http://zapodaj.net/85f3ce4ed250a.gif.html
gif z netu
inspiracja z linka


 
bez chwili zwątpienia
wyzuty z człowieczeństwa
agresję upuszcza lufą
wstrzymując oddech
 
rozchwiane hamulce
w miksach zdartej płyty
automatycznie wtórują
śmiercionośną serię
 
z szyderczym uśmiechem
przerywa puls istnienia
ubierając ofiarę
w lepkość czerwieni
 
...piąte nie zabijaj
 
Aldona Latosik
 
18.IX.2012


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 september 2012

Wśród ptasich treli

http://img25.dreamies.de/img/174/b/dbiqk989wes.gif
gif z netu
 
dla dzieci


 
Wyśpiewują ptaki już od wczesnej wiosny,
im cieplej tym trele, w siłę kaskad rosną.
Taktem z między-liści cieszą zmysły latem,
pieśni swe wtórują, nad polem i lasem.
 
Skrzętnie ścielą gniazda, zgrabnie przeplatają,
w pary nawołują, i się rozmnażają.
Ogrzewają jajka, aż pękną skorupki,
młode popiskują, widać głodne dzióbki.
 
Z czasem w piórka rosną, wyfruwają z gniazd,
wspólnym ptasim chórem, zaklinając czas.
Pośród głośnych treli, składam w wersy myśli,
lato szybko mija, drzewa tracą liście.
 
Jeszcze podśpiewują, szykując się w drogę,
do kolejnej wiosny, doczekać nie mogę.
Choć jesień maluje, nić zrzuca pajączki,
pięknych ptasich taktów, jesień nie zastąpi.
 
Aldona Latosik 
 
13.IX.2012


number of comments: 6 | rating: 12 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 september 2012

Niebezpieczne zabawy

 
 
http://mobini.pl/upload/files/130/579/300/179/857/423_cwane_dzieciaki.gif
gif z netu
 
BAJKA
 


 
Nie jesteśmy urwiskami,
choć rzucamy bamboszkami.
Szkoda nóżek, więc na wrotkach,
po cóż chodzić nam piechotką.
 
Oszczędzamy czas i buty,
każdy z nas, jak koń podkuty.
Do przedszkola na łożyskach,
nie trza lodu, by się ślizgać.
 
Coś zdradzimy w tajemnicy,
stopnie schodów do piwniczy,
są zjeżdżalnią, jak po muldach,
lecz przeważnie się nie uda.
 
Pupy są poobijane
i ubranka potargane,
krzywdę ktoś tam czasem zrobi,
bezpieczniejsze w dół iść nogi.
 
Serio podchodząc do tej sprawy,
niebezpieczne są te zabawy.
Otarte łokcie i kolana,
głowa guzami jest usłana.
 
Lepiej włożyć swoje butki,
każdy z was jeszcze malutki,
wziąć rodzica i rowerek,
ubrać kask jechać na skwerek.
 
Aldona Latosik
 
11.IX.2012


number of comments: 0 | rating: 8 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 september 2012

Zbyt późno wykluty

 
https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/523335_352571674829678_1037788340_n.jpg
obrazek z netu
 
BAJKA
 


 
Spóźnił się na świat kurczaczek,
czas by ubrać mu kubraczek.
Żółto-dziobek jest malutki,
trzeba obuć kurcze-butki
 
Nie wyrosły jeszcze piórka,
więc pod puszkiem gęsia skórka.
ciepłą lampą go ogrzewać,
by mógł rosnąć tak jak trzeba.
 
Sekser mu określił płeć,
więc kokoszkę będą mieć.
Już kiełkują pierwsze piórka,
wiosną wyjdzie na podwórko.
 
Trawkę skubnie i ziarenka,
tłuszczyk siądzie na skrzydełkach.
Zacznie znosić jajka duże,
kogutowi się przysłuży.
 
Zaś wysiedzi swoje małe,
ich ogrzeje całą zgraję.
Pod swe skrzydła je przygarnie,
by nie marzły, rosły ładnie.
 
Kura będzie bardzo tłusta,
więc ją włożą do garnuszka.
Ugotują z warzywami,
będzie rosół z kluseczkami.
 
Z zupy do was puści oczka,
taka dola jest kurczaczka.
Właśnie po to je chowamy,
jajka i mięsiwo mamy.
 
Aldona Latosik
 
14.IX.2012


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 september 2012

dosięgnąć nieba

 
http://focik.pl/pics/7674a11629541bee7a3b1c535749b090.gif
gif z netu


 
Wynieś na skrzydłach odziej w biel chmury,
wolności zaznam świat ujrzę z góry,
Dosięgnę sercem swój skrawek nieba,
gwiazdy rozrzucę którym potrzeba.
 
Spotkam Anioły w otchłani ścieżce,
pozbieram pióra by pisać wiersze.
Ubiorę myśli swe w metafory,
z weną powrócę i będę tworzyć.
 
Rozbujaj lotki tak zamaszyście,
Coby wypełnić kartki w zeszycie,
Trzeba mi w myślach ułożyć słowa,
notując wersy ciągle od nowa.
 
Swym potomnym garść wspomnień zostawię,
utkanych z głębi, bajką zabawię.
do wnętrza duszy uchylam drzwi,
zdradzając wokół co w środku tkwi.
 
Aldona Latosik
 
14.IX.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 september 2012

Piłaś!- nie lataj! - z cyklu wiedźmy

 
http://zapodaj.net/cab3c83e9c6b1.gif.html
ilustracja z netu
 
SATYRA
 


 
Spadaj na drzewo zawiana wiedźmo,
miotła na poprzek ci lata.
Widać pijanym jest wszystko jedno,
na rauszu pole zamiataj.
 
Piłaś? nie lataj! Nie szarżuj życiem,
miksturą go nie odzyskasz,
Nad bagnem mgła już dawno opadła,
opary idą ci z pyska.
 
Odstaw tę miotłę na łysej górze,
spocznij - aż wytrzeźwiejesz.
Zdrzemnij się chwilę na czarnej chmurze,
spadniesz, gdy deszcz lasy zleje.
 
Punkty ci wezmą, stracisz prawicho,
a z czego mandat zapłacisz?
Niech cię nie kusi diabelskie licho
nie każe miotły wygasić.
 
Aldona Latosik
 
15.IX.2012


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 11 september 2012

Zabawa w remizie

 
SATYRA


 
 
Felek z Franką bugi ługi
szli przez parkiet, jaki długi.
Frania chustkę ma na głowie,
Felek Fruncką Franię zowie.
 
Bugi ługi wygibują,
kroki ni w ząb nie pasują,
szarpią, skaczą w różne strony,
Feliks mocno jest wstawiony.
 
W tańcu tchu obom brakuje,
hop – nogami obłapuje.
Dźwiga Frunckę, wódą zionie,
ma kolana przykurczone.
 
Fruncka pewnie stówkę waży,
słodki ciężar – Feluś marzy.
Fest zabawa jest w remizie
wzięli udział w tańca kwizie.
 
Bugi ługi gra kapela,
która grywa po weselach.
Już zmęczeni, ledwo dyszą
ale nadal się kołyszą.
 
Stop kapela – zwyciężyli,
wszyscy Frani brawo bili.
Na nagrodę bon dostali,
by remizę posprzątali.
 
 
Aldona Latosik
 
27.XI.2011


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 11 september 2012

zabawa słowami Tautogram Z


 
Zbyszek zobaczył za zasłonką Ziutkę,
zapytał zamyślony.
Zostaniesz Ziutko?
Zobaczę Zbyszku, zawsze znajduję
zadowolenie z zabaw zorganizowanych.
 
Zabawę zorganizowały Związki Zawodowe.
Związkowe zabawy zachęcają.
Zatańczymy zatem Ziutko?
Zatańczyli Zorbę, zrobili zenitem zdjęcia.
Zabawa zakończona.
 
Zadowoleni zabrali zrobione zdjęcia,
zabrakło złotówek za zjedzone zakąski.
Zastawili zegarek.
Za zaułkiem zobaczyli Zenka,
Zenek zabrał zakochanych związkowców.
 
 
Aldona Latosik
 
12.I.2012


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 11 september 2012

Pobożna rozpustnica

 
SATYRA
 
 
 
Poszła Zocha do zachrystii, chciała się spowiadać,
tylko jeden grzech ma zawsze – co ma dopowiadać.
Dobrodzieju, ja pokutę poproszę na zapas,
grzechy zmierzę grzechomierzem pewnie z jednym z was.
 
Oko drgnęło wikaremu – na dożynkach mnie nie będzie,
bo mam dzisiaj katechezę, nie mogę być wszędzie.
Jest zabawa, gra kapela, Zocha w knieje się przemyca,
ktoś swym bystrym okiem widział, jak ciągła sołtysa.
 
Wnet podali jakieś jadło, co nieświeże było,
Zośce w brzuchu zakręciło, jakoś się rozmyło.
Ryzykuje, mknie na beton, zaprosiła wójta,
daj stoperan, tak powiada, pewnie się posrujtam.
 
Pomiksować chciała brzuchem, aż ścisnęła uda,
albo zdążę do kibelka, albo się nie uda.
Katastrofa, wokół smrodek, na betonie luźno,
wójt się z tańca chciał wycofać, wdepną w Zośki gówno.
 
Znowu spowiedź, jeden grzeszek, z wójtem nie zdążyła,
bo ta srajda, którą miała, jej w tym przeszkodziła.
Ksiądz pochwalił przy spowiedzi, że tylko jednego,
w krzaki ma iść za plebanię, poczekać na niego.
 
Aldona Latosik
 
13.V.201


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 11 september 2012

zrywem z pięciolinii

 
znikające nuty
chórzystów
we frakach
 
w pierwszych
wzlotach
czas
samo-karmienia
 
zrywem
sięgają nieba
witając się
z chmurami
odlatują
 
tam
ciepłem
 
ładując lotki
wracają
 
z powrotem
pierwsza
wiosny
nie uczyni
 
Aldona Latosik


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 11 september 2012

Chorzy muszą brać leki

BAJKA
 


 
Leży bardzo chory, kaszel kotka dusi,
cały rozpalony, w łóżku leżeć musi.
Trzeba pić syropek, by spadła gorączka,
dla kociaka leki, prawdziwa bolączka.
 
Przełknij choć kropelkę, z pewnością pomoże,
głowę na bok skręca, bo połknąć nie może.
Migdałki nabrzmiały, miauczy zachrypnięty,
gardło kicię boli, jest tym wręcz przejęty.
 
Nie ma innej rady, trzeba do lekarza,
może da ci zastrzyk - już go to przeraża.
Ja nie chcę doktora, igłą zrobi krzywdę,
swój upór odpuszczę i lekarstwo przyjmę.
 
U doktora nie był, teraz leki bierze,
gorączka minęła, był już na spacerze.
Mauczenie jest dźwięcznie, chrypnięcia żadnego,
migdałki są w normie, wygląd ma zdrowego.
 
Lekarstwa pomogły, widzisz mój koteczku,
gdybyś ich nie przyjął, leżałbyś w łóżeczku.
Teraz jesteś zdrowy, możesz myszki gonić,
z kotkami z podwórka, razem poswawolić.
 
Aldona Latosik
 
10.IX.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 7 september 2012

Żeglarskie zawody

 
BAJKA
 
 
Z dębowej kory strugali łódeczki,
żagle wycięli z płóciennej chusteczki.
Puszczali na wodę robiąc zawody,
każdy startujący, to chłopiec młody.
 
Woda zbyt spokojna, bo w basenie stała,
rączki trzeba włożyć, by pofalowała.
Start - wypłynęły, dwie się przewróciły,
żaglami o siebie dziwnie zahaczyły.
 
Tafla jak lustro, wokół zawodnicy,
wygrać chciał każdy, dopingi nie milkły.
Na środku, łupinki dębowe stały,
chlapali zbyt mocno, płynąć nie chciały.
 
Szarość nastała, poszli więc do domu
i laur nie przypadł w tym dniu nikomu.
W nocy wietrzyk powiał, rozruszał żagle,
korowe łodzie wypłynęły nagle.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 7 september 2012

Dziurawe majtochy

 
SATYRA
 
 
Pora nocna, jest zabawa,
gra kapela całkiem klawa,
są dziewoje i młokosy,
Rychu łysy, Junek bosy.
 
Kaśka kiecę ryn do góry,
a w majtasach wielkie dziury.
Przed imprezą cerowała,
nitka słaba – popękała.
 
Jakoś to wypatrzył Rychu,
kumpla woła – eknij Zdzichu,
ona gacie ma poprute,
przez to widać gołą dupę.
 
Dziewczę miga, suknia w górę,
z przodu też dostrzegli dziurę.
Chcecie widzieć moje gacie?
nie zezujcie, ino patrzcie.
 
Wy do dziur se zaglądajcie,
hej orkiera, ostrzej grajcie.
Kiedy spadną już na beton,
to je sama wnet podreptum.
 
Aldona Latosik


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 7 september 2012

zawsze można coś zmienić

 
 
czy warto kochać
gdy miłość gra solo
uśmiech odwróconej głowie
czczym gestem
 
za dobro zło
odwrotu dokona
ot – życie
bywa że bolesne
 
tak niewiele by zmienić
nie gonić za szczurami
w blokowisku rozpoznać
zza ściany sąsiada
 
grymasem serdecznym
uszczęśliwiać
niekoniecznie
swoje cztery ściany


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 7 september 2012

Zaślubin nie będzie

 
BAJKO-SATYRA
 


 
Stary kozioł Łubudubu,
kózkę chciał zmusić do ślubu.
Już pierścionek na róg włożył,
brodę musnął, frak założył.
 
Kózka żoną być nie chciała,
meczy, że jeszcze za mała.
Niech poczeka, gdy podrośnie,
może za rok, tuż po wiośnie.
 
Stary kozioł zakochany,
złożył skargę u jej mamy,
by welonik córce dała
i do ślubu przekonała.
 
Zameczała, jak teściowa,
jeszcze młódka trza podchować.
Jak wykarmi wasze dzieci,
z czego mleczko jej poleci?
 
Kozioł rzecze, będę czekał,
by dojrzała wnet do mleka.
Koźlaczkami obdarzymy
i zrobimy huczne chrzciny
 
Aldona Latosik
 
2.VII.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 7 september 2012

Tak to jest jak bida zagląda

 
SATYRA


 
Jakoś dziwnie się złożyło,
więcej było, się skończyło.
Bida wkradła się - nie wierzę,
zjadam pleśń, która jest w serze.
 
Spijam tylko stare wina,
bo po młodych, brzuch mnie zżyna.
Auto mam, ale bez dachu,
tak nim jeżdżę dla obciachu.
 
Bez sufitu mam swą furę,
nie stać mnie na klawiaturę.
Palcem śmigam po ekranie,
mam w komórze ekstra granie.
 
Ten aparat dotykowy,
nie na rozum mojej głowy.
Bida zmusza mnie do tego,
że korzystać muszę z niego.
 
Starych mam już dość chłopaków,
zerkam wciąż na młodych szpaków.
W życiu miałam ich ponadto,
kiedy byłam nastolatką.
 
Na młokosów się pokuszę,
bo mam ciągle młodą duszę.
Cabrioleta i komórę,
zmienię na świeży ogórek.
 
Aldona Latosik
 
12.VII.2012


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 5 september 2012

Jest remiza, jest zabawa

SATYRA
 
Jest sobota dziewiętnasta,
coraz ludniej przy remizie.
Gospodynie niosą ciasta,
Bolek z Andzią także idzie.
 
Doborowa w trąby dmucha,
już migają na betonie,
Bolek z Andzią juch haaaa,
niczym stare zgęźłe konie.
 
Bolek patyk, jak sztacheta,
Andzia niska, nadmiar sadła,
On dwa w mordę wlał za dużo,
chciał ją podnieść, z rąk wypadła.
 
Andzia czoło ma zrypane,
Bolek nos chyba złamany.
Straż pomocy udzieliła,
owinęli bandażami.
 
Sołtys widzi co się dzieje,
nieco jest zirytowany,
skąd się wzięły na betonie,
w letni wieczór dwa bałwany


number of comments: 3 | rating: 8 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 5 september 2012

Gryziemy gdy jemy

BAJKA
 


 
Kanapowa Minia mała,
ciężko się rozchorowała,
Jej miseczka pełna stoi,
panią bardzo niepokoi.
 
Tuli czule swego kotka,
co puszysty jak maskotka,
Wody nie chce ani mleka
i na stryszek nie ucieka.
 
Kot tam właśnie gonił myszy,
dziś drapania ich nie słyszy.
Skakać nie chce za sznureczkiem,
z dala omija miseczkę.
 
Śpi skulony na kanapie,
przez sen mruczy, głośno chrapie.
Wieźli Minię do lekarza,
czyli do weterynarza.
 
Doktor badał i osłuchał,
wtem usłyszał rechot z brzucha.
Kot pomylił myszkę z żabą,
którą pewnie pogryzł słabo.
 
W brzuszku żabcia skakać chciała,
ale mało miejsca miała.
Dostał zastrzyk żeby strawić,
trzeba gryźć a nie się bawić.
 
Teraz doktor mówi pani,
żeby ustrzec przed żabami.
A jak kotka ustrzec ma,
gdy on swoje ścieżki zna.
 
Aldona Latosik
 
5.IX.2012


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 5 september 2012

jesiennie

 
z fioletów
utykasz jesienne
wrzosowisk dywany
 
w osnowę wplatasz
srebrną nić
wiążąc
liliowe łany
 
marcinki
błękitem płatków
żegnają
spóźnione klucze
 
smukłe
sylwetki astrów
zapraszają
do jesiennego walca


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 5 september 2012

jesienny spacer

 
z końcem lata
wrześniowym
chłodem powiało
pieszcząc
jesiennie
 
spacerując
smagasz
srebrem
latających
nitek
 
w ruchomej poświacie
trzepiących skrzydeł
lotnym kluczem
drzwi lata
zamykasz
 
przemalowałaś
co buchnęło
wiosną
wydając
plony


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 5 september 2012

zła aura

 
za oknem huczy
szyby
ustrojone perłami
płaczące drzewa
kłaniają się ziemi
 
księżyc zasypia
okryty szarością
nie uszczęśliwiając
pobudza drażliwość
 
kochającym
kałuże i słoty
daruję
jesienne
zroszone róże


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 1 september 2012

zapachniało majem

 
niepozorną w kwiatów toni
rozłożona pod oknami
nie dla oczu lecz dla woni
obsiewamy maciejkami
 
maleńkie śnieżne dzwoneczki
nie lwie paszcze czy azalie
z fajansowych swych kubeczków
rozsiewają woń konwalie
 
kiście bzów się otworzyły
rozkrzewione paletą barw
zmysł bukietem odurzyły
zapachami częstuje maj
 
Aldona Latosik
 
6.V.2012


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 1 september 2012

Olaboga

BAJKA
 


 
Zastukało, zazgrzytało, czy to sen, czy jawa była,
coś przebiegło i zniknęło, może mysz się gdzieś ukryła.
Nasłuchuję, lamentuję, bo się bardzo boję myszy,
myślę sobie będę krzyczeć, może ktoś tam mnie usłyszy.
 
Ledwo weszłam na krzesełko, drę się mocno z całej siły
i dopiero strasznie było, kiedy prąd nam wyłączyli.
W domu ciemno, ja na stołku, znowu słychać dziwne dźwięki,
jakiś cień się w oknie ruszył i drzwi skrzypią do łazienki.
 
Olaboga myślę sobie, coś się dzieje tu dziwnego,
wtem ktoś wchodzi do pokoju, z krzesła z krzykiem wprost na niego.
Nagle światło się włączyło, z odrętwienia ledwo zipię,
a to tato się mnie pyta, czego dziewczę ty tak chlipiesz?
 
Bo tu proszę taty skrzypi, coś pod nóżką przeleciało
i musnęło mnie po łydce, to na myszkę wyglądało.
Żadnej myszki córuś nie ma, suchy listek przez okno wpadł,
wiatr przeciągu tutaj narobił, schodź z krzesełka kładź się kładź.
 
Tyle strachu bez potrzeby, wystarczyło zamknąć drzwi,
i przewiewu by nie było, nie wpadłby przez okno liść.
Teraz wiem, czas drzwi zamykać, gdy na dworze wieje wiatr,
tato mi to wytłumaczył, więc spokojnie idę spać.
 
Aldona Latosik
 
10.V.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 1 september 2012

Fraszki jesienne

 
Wiosna sady przyodziewa
zaś jesienią gołe drzewa
 
*
wczesna jesień drzewa kolorem maluje
późna gałęzie wiatrem negliżuje
 
*
inwazja w kropeczki z Chin przyleciała
popalić niektórym już dała
 
*
z winogron opadły pożółkłe już liście
na pnączach zostały gronowe kiście
 
Aldona Latosik
 
11.11.2010


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 1 september 2012

Wskazany trening - z cyklu proszę pana

 
SATYRA
 
 
Proszę pana, pan po zimie się rozlenił,
brzuszek urósł, na niekorzyść pan się zmienił.
Czas rozruszać proszę pana swoje ciało,
by na plaży przyzwoicie wyglądało.
 
Trochę ruchu panu mówię, nie zaszkodzi,
nordic walking, wśród przyrody czas pochodzić,
tysiąc pompek proponuję zrobić panu,
tej oponki nie hoduje się dla szpanu.
 
Pan się śmieje, to nie żarty proszę pana,
sporty różne uprawia Barack Obama.
Jego żona bardzo zwinnie gra w tenisa,
czy pan widział, jak ta dama się porusza.
 
Już nadchodzi proszę pana ciepła wiosna,
trzeba ćwiczyć, by oponka już nie rosła.
Czas by zadbać proszę pana, też o diety,
szlaban daje na mięsiwa, w tym kotlety.
 
Co dnia sauna proszę pana, dobrze robi,
szczypta seksu panu również nie zaszkodzi.
Pańska żona będzie panem zachwycona,
gdy już zniknie z pana brzuszka, ta opona.


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 1 september 2012

LIMERYKI V

 
LIMERYKI V
 
pewien pan który mieszka w Trzemeśnie
w kapeluszu wygląda dość śmiesznie
ronda trzyma rancik
bo on jest elegancik
na uszach dyndają mu w czereśnie
 
**
znajomy co mieszka w Zakrzewie
pół życia spędził na drzewie
ciągnie go do lasu
na nic nie ma czasu
przyrodzeniem w dziuplach coś grzebie
 
**
pan Franciszek z rejonów Wielkopolski
jego nazwisko to Piotr Staropolski
związany z Polskością
co jego radością
żonę sprowadził sobie z Małopolski
 
**
pewna pani z Grodziska rodem
pod prąd jeździ swym samochodem
wszyscy jej fakają
w głowy się stukają
tyłem zasuwa – nawet nie przodem
 
**
pewna czarna kobieta z Afryki
z muter zakłada ciężkie kolczyki
uszy się rozciągają
do ramion jej sięgają
takie kółka w nosach mają byki
 
**
stary dziadek co mieszka w Radości
po nocach świeżą krew lubi gościć
panienkami się chlubi
choć w pamięci się gubi
pensetą szukają dziadzi męskości
 
**
pewien Zbyszek z warszawskiego Wilanowa
swe limeryki w tomikach ulokował
mistrzem jest w tej dziedzinie
ze swego kunsztu słynie
kolejny wyda nie będzie szufladkował
 
Aldona Latosik
 
30.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 30 august 2012

Internet dla wszystkich - z cyklu proszę pana

SATYRA

 
Pan nauczy proszę pana klikać w necie,
muszę wiedzieć, co tam dzieje się na świecie.
Bo internet proszę pana, to jest magia,
ja tam słucham mówię panu, nawet radia.
 
Tutaj kliknę proszę pana, wiem co w Chinach,
co w oriencie, proszę pana się wyczynia,
W wikipedii szukam różnych informacji,
nawet bilet tu zamawiam, nie na stacji.
 
Tu randkowe są portale, proszę pana,
jak pan widzi, trochę jestem obeznana.
Na you tube, proszę pana szukam klipów,
wśród znajomych, załapałam kilku vipów.
 
Mam przyjaciół. proszę pana w necie wielu,
chcą randkować, kiedy zdrowo są po chmielu.
Zapewniam pana, ja nie z tych, co przygód chcą,
wiersze wrzucam, tu portale poezji są.
 
 
Aldona Latosik
 
12.IV.2012


number of comments: 4 | rating: 10 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 30 august 2012

Babcia pod wrażeniem - z cyklu proszę pana

SATYRA
 
Tego pana, to poznałam na portalu,
limeryki pisze piękne, w każdym calu.
Jego fraszki, panu mówię istna krasa,
to gość skromny i taktowny, pierwsza klasa.
 
Raz w realu osobiście go poznałam,
mówię panu, że przy stole z nim siedziałam.
On rozpoznał, że to ja – babcia Aldona,
Zbyszek jestem – byłam cała zaskoczona.
 
W awatarze, proszę pana w dziwnej masce,
a normalnie, z niego ciepło bije blaskiem.
Po cóż chowa swe oblicze, za tym złotem,
jeśli buzia, taka miła i z polotem.
 
Uwieczniłam, proszę pana go na kadrze,
jak w tomikach się wpisuje bardzo ładnie.
Ja na jeden się egzemplarz załapałam,
całym sercem, za ten dar podziękowałam.
 
 
Aldona Latosik
 
30.IV.2012


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 30 august 2012

beztroski drań

 
oczami przeszyć jak strzałą potrafił
świtem gdzieś znikał jak na rozdrożu
uwodzicielskim wzrokiem przebijał
bezmiar kochała – mój boże
 
serce zadrżało i ciało w dreszczach
jakby pierś motyl rozrywał
szeptał że kocha – to były brednie
ten amant teatr odgrywał
 
omotał rozum cielesność posiadł
dziewczyna w brzuchu nieco przytyła
drań nowe życie beztrosko zasiał
rady nie było – powiła
 
Porzucił dziewczę sama chowała
rodzina od niej się odwróciła
choć biednie żyła synka kochała
bo taka miłość matczyna
 
lata minęły zjawił się ojciec
witaj młodzieńcze synu kochany
ja pana nie znam proszę stąd odejść
jestem synem tylko mamy
 
Aldona Latosik
 
8.VI.2012


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 30 august 2012

upalne lato

 
lato nas wita ukropem z nieba
słońce przygrzewa rumieniąc ciała
upalny lipiec chłodom się nie da
błękitne wody moczą nas całych
 
spienione fale niczym masażer
dla zdrowia krwiobieg naczyń poruszą
z koszykiem pani a w nim pasażer
szparką spogląda na pana z tuszą
 
piaskowych zamków co dzień przybywa
kolor jaskrawy wypełnia plażę
smażalnie ruszyły skwierczy ryba
na kocach leżąc słońcem się parzą
 
w letnich miesiącach grom noc rozświetli
we dnie też czarne chmury zawisną
nie każdy błysk bywa niebezpieczny
po burzy słońca promienie błysną
 
Aldona Latosik
 
21.VI.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 30 august 2012

miłości moc

 
przynosisz mi kwiaty
na skrzydłach unosisz
dzieląc swe serce na dwoje
wypełniasz chwile
darując szczęście
ono i my to nas troje
 
niech w każdym czasie
trójkąt w nas gości
szacunek na pocieszenie
iskry powzniecaj
tuląc namiętnie
rozbudzaj ciał podniecenie
 
nie trzeba nic więcej
by miłość moc miała
świat lśnił w różowych kolorach
potrafisz wspierać
podając ramię
troszczyć gdy przyjdzie zła pora
 
Aldona Latosik
 
29.VIII.2012


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 28 august 2012

Ptoski

dla dzieci
 
w góralskiej gwarze
 
  
 
Skąd jesteś chłopcze
ech – z drugiej wioski
co w lesie robisz
oglundum ptoski
 
Na co ci one
piknie śpiwajum
lubie tak słuchać
kedy ćwirkajum
 
Tys na fujarce
wygrywum nutki
ptok głośno gwizdo
chocios malutki
 
Fujarki strugum
by naśladować
na całkum zimę
trel jych zachować
 
Aldona Latosik
 
15.VII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 28 august 2012

zagubione barwy miłości



 
sufit obrósł w cumulusy
oślepiające gromy słów
paraliżują
 
trudno
ze strzępów
posklejać
tęczowe barwy
 
spacerowy most
rozsypał
przęsła powrotu
 
 
Aldona Latosik
 
6.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 28 august 2012

w strachu przed marami

 
broniąc bezsenności
krokami wtóruje tykot
naciągany łańcuchem
kolejny kurant
wita jutrzenkę
 
służbista
z tęczowym wachlarzem
na stanowisku
głosi świtanie
 
czas na pociąg donikąd
w plecakach powiek
zabrakło miejsca
dla sennych mar
 
 
Aldona Latosik
 
7.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 28 august 2012

Cichutko pod miedzą

 
BAJKA
 


 
Na zielonej łączce dwa zające skaczą,
tutaj skubną trawkę, obok mlecz zobaczą.
Kicną na poletko, gdzie smaczna kapusta,
ząbkiem wyrwą marchew, gdy jeszcze młodziutka.
 
Podskokiem do lasu, tam też smakołyki,
wśród runa trafiają kolczaste jeżyki.
Na kopczyk popatrzą, gdzie pracują mrówki,
w oczach szarak rośnie, niedawno malutki.
 
Cichutko pod miedzą przetrwają noc ciemną,
świtem rosy z trawy języczkiem dosięgną.
Uszy nastawiają, czy bezpiecznie wokół,
miotów w lasach wiele jest każdego roku.
 
Gdy zajęcy nadmiar robią polowanie,
w święta smaczny pasztet jecie na śniadanie.
 
Aldona Latosik
 
12.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 28 august 2012

Matce Boskiej Zielnej


sierpniem rozkwitły pola i łąki
naręczy ziół pachnących nazrywam
z jedwabnych płatków tęczę ułożę
barwnym pomostem do Ciebie bliżej
 
u stóp kwiecisty uplotę dywan
nań kilka słów zapachem rozrzucę
przepraszam dziękuję równieżpoproszę
dla dzieci ziemi o zdrowie i pokój
 
w różańcu modły utykam w kobiercu
każdy paciorek jest mocą najświętszą
w składanych troskach matczynemu sercu
służysz ludowi niebiańską pomocą
 
 
Aldona Latosik
 
15.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 24 august 2012

Wczasy pod palmą - z cyklu proszę pana

Satyra


 
Proszę pana, pan mi wczasy zafunduje,
pełnia lata, ja zmęczona już się czuję.
Może Egipt lub Maderę, co pan myśli,
chcę daktyli, mam już dosyć z sadu wiśni.
 
Mówię panu pomarańcze tam dyndają,
z moich drzewek papierówki opadają.
Czas na luksus proszę pana, panu mówię,
siedzę w domu, jak ten pies przy nędznej budzie.
 
Cicho rzeknę, wspólne łoża przydzielają,
fest piżamki i ręczniczki układają.
Serio mówię, raz łabędzia mi zrobili,
dwa dolary z koca wsiąkły w jednej chwili.
 
Niech pan weźmie proszę pana w wielki świat,
bo nie zdążę, mam już trochę ponad lat.
Że za stara, pan powiada jestem już?
No to znikaj stąd ty sknero, ale już.
 
Aldona Latosik
 
21.VII.2012


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 24 august 2012

Małe skrzaty o wielkich sercach

BAJKA

Małe skrzaty, o wielkich sercach
W szczerym polu, hen za lasem,
dym z komina się unosi.
Błyski z okna widać czasem,
mgiełka falą się unosi.

Tam mieszkają dziwne skrzaty,
wzrostem, bardzo są niewielkie.
Co dnia mają ogrom pracy,
ich serduszka bardzo wielkie.

Nasłuchują, co wiatr szumi,
debatują zaś przy stole,
każdy robi, to co umie,
latem uprawiają pole.

Chrust zbierają w leśnej głuszy,
choć do lasu kawał drogi.
Szyszek kopce już się suszą,
gdy powrócą, bolą nogi.

Po jesieni przyjdą mrozy,
szyją nowe więc kubraki,
jak kolejną zimę przeżyć,
rozmyślają wszystkie skrzaty.

Trzeba innym dać schronienie,
mniejszych braci zimą goszczą.
Chore myszki, małe jeże,
lokum mają i nie poszczą.

Aldona Latosik

29.VII.2012


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 24 august 2012

A kapela fajnie grała

 
SATYRA
 
A kapela fajnie grała
 
Na imprezie przy ruczaju,
jakieś małpy wyszły z gaju.
Była Zocha, Franka Ela,
żadna chłopom nie wydziela.
 
Uśmiechają się młodziaki,
patrzą, którą wciągnąć w krzaki.
Za darmochę mieli kino,
wódkę, wino i co ino.
 
Sołtys dziewki jeszcze wiezie,
więc potrzymać za co bedzie.
Ktoś z kapeli w puzon dmucha,
tam rozkracza się dziewucha.
 
Wójta w brzuchu coś skręciło,
puścił bąka – nasmrodziło.
Zaś barmanka, ta cycata,
za fujarkę chwyta brata.
 
Tego, co w kapeli gra,
a instrument dobry ma.
Perkusista w talerz wali,
duży bęben się rozwalił.
 
A nad ranem po zabawie,
powaleni wszyscy w trawie.
Zocha z wójtem, sołtys z Elą,
Franka z tym, co grał z kapelą.
 
Znad ruczaju do kościoła,
ksiądz na mszę wszystkich zawołał.
Tam pod chórem, za filarem,
konfesjonał – dziewek parę.
 
Ich wikary, za kratkami,
pytał się ze szczegółami,
która z kim i jak jej było,
czy się grzeszyć opłaciło.
 
Zberezieństwa im wybaczy,
tylko trzeba dać na tacę.
Nie drobniaki, a banknoty,
bilon nie odpuści psoty.
 
Aldona Latosik
 
30.VII.2012


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 24 august 2012

Czy warto igrać z życiem?

 
Czerwoną wstęgą płynęła z ciała,
ostra żyletka ujście jej dała.
Życie słaniało resztkami sił,
mroczki w źrenicach, dzwon ledwo bił.
 
Nadszedł ratunek zatamowali,
poprute żyły zacerowali.
Wielkie uczucie żyć nie dawało,
on ją porzucił, ona kochała.
 
Toksyczna miłość okaleczyła,
bezwładną dłonią nie będzie szyła.
Status rencistki w papierach ma,
czy warto było, tak z życiem grać.
 
On ma kochanki, nadal szaleje,
patrząc na rękę w oczy się śmieje.
kiedyś ukarzą za jej cierpienie,
los w drugą stronę mogą odmienić.
 
Aldona Latosik
 
31.VII.2012


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 24 august 2012

uśpiona noc

nad mrokiem altany 
posnęły ptaki
liście ucichły
w szemraniu
 
cekiny rosy
roziskrzyły
zieleń dywanu
 
woal mgieł
trenem zahacza
płaczkę z natury
 
w operze cykad
opadła kurtyna
noc ogarnął sen
ciszaaa
 
Aldona Latosik
 
20.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 20 august 2012

Limeryki

 
LIMERYKI
 
Pena pani spod miasta Szczecina
przed mężczyznami ciało wygina
faceci zerkają
za byle co mają
ona chce złowić biznes- rekina
 
**
 
Znajomy pan Bolesław spod Bośni
w rozmowach z paniami co nieco jest sprośny
wciąż mówi o dupie
że każdą z nich schrupie
sam potwornie wstydzi się swojej nagości
 
**
 
Stary kawaler co mieszka w Kondzieli
w dziurawej kieszeni ręką coś mięli
robi minę rzewną
nie jest mu wszystko jedno
z tego spowiada się każdej niedzieli
 
**
 
Stary dziadek co mieszka w Bydgoszczy
na młode ciałko protezę ostrzy
dziewczyny podpuszczają
swą niecność mu zdradzają
staruszek jest miejscowym proboszczem
 
**
 
w Poznaniu jak obraz wydziergana łazi
koneserka najdziwniejszych tatuaży
wszyscy patrzą szeroko
ona zaś na to spoko
zmieniam kolor gdy słoneczko mnie poparzy
 
Aldona Latosik
 
1.VIII.2012


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 20 august 2012

Kacze disco

BAJKA


 
Wokół studni na podwórku,
kaczki miały dyskotekę.
Azor w budzie tuż przy murku,
szyję ubrał w bransoletę.
 
Taplać pióra lubią bardzo,
wody szybko przybywało,
bo z wiaderka na łańcuchu,
cały czas się wylewało.
 
Przerdzewiało stare wiadro,
dziura dnem ciecz wypuszczała,
kacze stópki grzęzły w bagnie,
w mig rozmiękła ziemia cała.
 
Azor szczekał, czasem wyjąc,
tworzył muzę w rytmie disco,
jak dyskdżokej je zabawiał,
muzykalne z niego psisko.
 
Pióra drobiu aż fruwały,
a przy studni gwar kwakania.
Przybiegł Reksio, piesek mały,
szczeknął – koniec balowania.
 
Aldona Latosik
 
3.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 20 august 2012

Czy to ptak, a może rak

BAJKA
 


 
W cieplutkiej czapie się paraduję,
babcia mi z włóczki ciuszki sztrykuje.
Popatrzcie, jaka ze mnie modnisia,
czapkę z pomponem dostałam dzisiaj.
 
Moja babunia śmiga na drutach,
nie zdąży za nią, nawet kot w butach.
Tęczowe swetry dla mnie zrobiła,
wełna nie drapie, jest nawet miła.
 
Nagle zez! Co to jest? siedzi mi na nosie!
czy to ptak? może rak? chcę pomoc na odsiecz.
Wielki krzyk, w oczkach łzy, czapka spadła z głowy,
już rodzinny zastęp, pomoc nieść gotowy.
 
To nie ptak, ani rak, tylko siadła mucha,
ona drży, tak jak ty, skrzydełkami rusza.
Weźcie ją szybko stąd, ona robi kupki!
dużo cętek ci nie zrobi, nosek masz malutki.
 
Rączką macha, mucha czmycha i uśmiech zagościł,
nigdy nie chcę na swym nosku, nieproszonych gości.
Więcej krzyku niż potrzeba Zuzia narobiła,
by zarazki poznikały, swój nosek umyła.
 
Aldona Latosik
 
4.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 20 august 2012

Kiedy będę duży

 
SATYRA erotyczna
http://i.imgur.com/lUi3X.gif
gif z netu
 
Gdy tylko podrosnę, z ojcem tak na równo,
mleka szukał będę, z pewnością na próżno.
Teraz lekcje biorę, już od najmłodszego,
żeby się nie zbłaźnić, w tych sprawach ten-tego.
 
Będę pieścił, obmacywał, sutki staną nastroszone,
zaś kobietki, po tych mackach będą zdrowo napalone.
Już nie mogę się doczekać, która pierwsza mi pozwoli,
widzę, że coś już kiełkuje pod bluzeczką rudej Oli.
 
Pannice ładne, na ustronia będę brał,
z jędrnych ich pączusiów, najgłębsze soki ssał.
Rozgrzeję samanty, tak aż będą podniecone,
odjadą czując, wykarmiony piersią ogonek.
 
Wspomnę wtedy lekcje z niemowlęcych lat,
z cycusia był pokarm, wyrosłem chłop chwat.
To zdrowe jadło z czasem zaprocentuje,
swatka z dużym biustem, niech żonę szykuje.
 
Aldona Latosik
 
5.VIII.2012


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 20 august 2012

Babskie zwierzenia - z cyklu proszę pana

http://img190.imageshack.us/img190/3203/62406559.gif
 
insp.z obrazka z netu
 
 
SATYRA


 
Pan Wincenty pani mówię, gdzieś zarobił furę szmalu,
on mnie zabrał mówię pani, do piwnego gdzieś lokalu.
Kilka par, ja pani mówię, też przy kuflach tam siedziało,
browar z pianą, aż się górą proszę pani wylewało.
 
Opróżnili mówię pani, tych kufelków dosyć ładnie,
zamiast sikać w pisuary, zlane ściany i ciek w wannie.
Pani mówię, mnie do chmielu coś z pewnością dolewali,
głowę w muszlę, bo zemdliło, oni z tyłu obrabiali.
 
Teraz czuję proszę pani, że coś w brzuchu mi się pieni,
który ojcem? Jak mam zgadnąć? I czy ze mną się ożeni?
A ta knajpa proszę pani, to pijacka jest melina,
tamta brać, co piwsko żłopie, to świntuchów jest rodzina.
 
Już nie pójdę proszę pani, gdzie te świnie moczą ryje,
nie tam szukać mi chłopaka, bo zasadzki knajpa kryje.
Mam obawy proszę pani, czy piwosza nie urodzę?
Zamiast mleka, w smoczku browar, tylko czy tym nie zaszkodzę?
 
Aldona Latosik
 
18.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 august 2012

Limeryki

Pewna pannica z Krotoszyna
jednośladem zasuwa po szynach
gdy spada z rowerka
w krok wchodzi jej belka
sex kolejowy lubi dziewczyna
 
**
Pewna Włoszka z odległej Italii
ciuchy pierze na tarze w balii
rozwiesza je z balkonu
do przeciwnego domu
sąsiedzi w jej pranie ubrani
 
**
Starsza dama do Stolicy jechała
biletu za przejazd nie skasowała
weszły dwa kanary
był młody i stary
matrona laską im nawtykała
 
**
Pewna zgrabna kokietka z Jastarni
puszcza oko do morskiej latarni
na rybaków wciąż czeka
kuter widzi z daleka
zapach śledzików moczy we wannie
 
Aldona Latosik
 
5.VIII.201


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 august 2012

zagubione barwy miłości


 
sufit obrósł w cumulusy
oślepiające gromy słów
paraliżują
 
trudno
ze strzępów
posklejać
tęczowe barwy
 
spacerowy most
rozsypał
przęsła powrotu
 
 
Aldona Latosik
 
6.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 august 2012

Jak to prosiak chce się krowie przypodobać


http://www.phkonrad.com.pl/public/img_humor/3.jpg
obr.z netu
 
BAJKA
 
Jak to prosiak chce się krowie przypodobać
 
Na pastwisku muczy krowa,
tworząc placki z zieleniną,
tam to rośnie dla niej strawa,
za nią chodzi prosiak Dino.
 
Elegancik z niego wielki,
butki na stópki zakłada,
cztery krówki pantofelki,
chce się trzódce przypodobać.
 
Świniak lubi świeże mleko,
nie z kartonu, a od krowy,
pan nalewa do koryta,
smaczny potem jest schabowy.
 
Dino dawniej był malutki,
niczym świnka z marcepana,
tylko w bajce nosi butki,
zwykle brodzi po kolana
 
Aldona Latosik
 
7.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 august 2012

w strachu przed marami


 
w obronie przed snem
krokami wtóruje tykot
naciągany łańcuchem
kolejny kurant
wita jutrzenkę
 
służbista
z tęczowym wachlarzem
na stanowisku
głosi świtanie
 
czas na pociąg do nikąd
w plecakach powiek
zabrakło miejsca
dla sennych mar
 
 
Aldona Latosik
 
7.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 august 2012

figaro kontra żmija


 
wysnuwa z gniazda
kopiącą żmiją
z podrzutem
kręcąc zawijasy
 
w kontakcie nieludzkim
warkotem rozsiewa
poszatkowany
zapach lata
 
zieleń garnituru
z modnie przyczesaną
fryzurą na jeża
dobrany krawat
 
słonecznymi promieniami
chyłkiem spogląda
rzęsistą źrenicą
na pachnącą cynią
butonierkę
 
...oktawa i kolejne starcie
...figaro kontra żmija
 
 
Aldona Latosik
 
7.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 17 august 2012

bladogłowe women

 
kawiarenka z powiewem
cztery bladogłowe
w zmrożonej bili
dna szkicowały
wysysając lepsze
 
milczącą poezję
wyparł humor
 
szarża
metalowych drabów
zerkała na flesze
notujące historię
 
czas i pociągi
nie czekają
niebo prysnęło
łzami żegnając
 
Aldona Latosik
 
11.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 17 august 2012

posiłki bez wysiłku

 
spomiędzy
wiekowej zieleni
oswojona dzikość
wyczuwa
chleb powszedni
 
czochrane wracają
z przyjaznym
nastawieniem
ryjąc nie w ziemi
 
jegomość
bezinteresownie
uchyla wnętrze
posilone odchodzą
 
piruet czasowy
wyznacza
kolejny
łatwy żer
 
Aldona Latosik
 
15.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 17 august 2012

To nie bajka

Wiersz dla małych dzieci
 


 
Dziś nie bajkę, ale prawdę Wam opowiem miłe dziatki,
do natury mnie ciągnęło, a tu dziczek - taki w paski.
Raźnie podszedł do ławeczki, tam mężczyzna starszy siedział,
Okruch nos do torby wkładał, tak się zwał – pan mi powiedział.
 
Dostał kaszę i parówkę, jedząc wyglądał jak psina,
nagle Perła się zjawiła, to Okruszka jest rodzina.
ziarna trochę jej nasypał, ona wdzięcznie zachrumkała,
trzask gałęzi w leśnym runie, Klara również pojeść chciała.
 
Ona, to mama Okruszka, Perła babcią jest malucha,
Gość co dzień do nich przychodzi, czy to żar, pada i plucha.
Taka przyjaźń w leśnej głuszy, rzecz przez ludzi podziwiana,
dziki mają przyjaciela, chodzi do nich już od rana.
 
Tak mu serce dyktowało, by polubił leśną dzicz,
one również go kochają, żaden mu nie zrobi nic.
Mówi do nich jak do dzieci, one głośno odchrumkują,
tak się przy wspólnej ławeczce, człowiek z dzikiem dogadują.
 
Aldona Latosik
 
15.VIII.2012


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 17 august 2012

kawiarenka z klimatem

poszarzał półmrok
resztkami płomyków
cienie drepczące
wisielczych podrygów
przy fortepianie
takt od niechcenia
pianista
tango gra anava
 
ciągają stopy
błądząc oczami
z parkietu brokat
uścielił niebo
rozlane wino
w serwetę wbite
klawisze szepcą
wymuskują grę
 
brzask rozświetlił
zwiotczałe ramiona
gość wąsem
rant talerza omiata
na zgiętych nogach
zachwiany ober
w trzosie napiwków
zatapia kaca
 
Aldona Latosik
 
17.VIII.2012


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 17 august 2012

stworzona w myślach

 

nie kreśl grafitem dotykiem maluj
niech każda linia oddech poczuje
muśnij spojrzeniem zarys ucałuj
krwiobieg rozruszasz krew zapulsuje
 
 
umieść dzwon mięśnia płonąc zabije
w szarych komórkach podpal iskierkę
wzrokiem ogarnij czy impuls czuje
marząc domaluj uczucie wielkie
 
ogniki roznieć poczerń źrenice
okol lazurem jak brzegiem morza
spieniona czerwień do serca wpłynie,
na zawsze w twoich myślach stworzona
 
Aldona Latosik
 
17.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 16 august 2012

Bal na straganie

BAJKA
   
 
Na straganie wielki bal,
groch na strąku takty gra.
Banan rozpiął swój mundurek,
do marchewki się przytula.
 
Nutki werbli stuka dynia,
por z cebulką się wygina.
W tany poszła pani gruszka,
nie ma siły wciągnąć brzuszka.
 
Jabłko śmiga z pomidorem,
brokuł w kółko z kalafiorem.
Szczypior w tan już prosi śliwkę,
selerowi ścięli grzywkę.
 
Biała rzepa już zmęczona,
piruetu nie wykona,
burak aż się zaczerwienił,
koper partnerkę podmienił.
 
Rzodkiew kula się ze śmiechu,
bo ta druga warta grzechu.
Jest już koniec targowiska,
tych tańczących pełna miska.
 
Kroją teraz je na drobno,
jeść surówkę będą dobrą.
Cukru sypią do owoców,
warzą pełen gar kompotu.
 
 
Aldona Latosik
 
8.VIII.2012


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 16 august 2012

bladogłowe women

 
kawiarenka z powiewem
cztery bladogłowe
w zmrożonej bili
dna szkicowały
wysysając lepsze
 
milczącą poezję
wyparł humor
 
szarża
metalowych drabów
zerkała na flesze
notujące historię
 
czas i pociągi
nie czekają
niebo prysnęło
łzami żegnając


 
Aldona Latosik
 
11.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 16 august 2012

Cichutko pod miedzą

BAJKA
 
 
Na zielonej łączce dwa zające skaczą,
tutaj skubną trawkę, obok mlecz zobaczą.
Kicną na poletko, gdzie smaczna kapusta,
ząbkiem wyrwą marchew, gdy jeszcze młodziutka.
 
Podskokiem do lasu, tam też smakołyki,
wśród runa trafiają kolczaste jeżyki.
Na kopczyk popatrzą, gdzie pracują mrówki,
w oczach szarak rośnie, niedawno malutki.
 
Cichutko pod miedzą przetrwają noc ciemną,
świtem rosy z trawy języczkiem dosięgną.
Uszy nastawiają, czy bezpiecznie wokół,
miotów w lasach wiele jest każdego roku.
 
Gdy zajęcy nadmiar robią polowanie,
w święta smaczny pasztet jecie na śniadanie.
 
Aldona Latosik
 
12.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 16 august 2012

Matce Boskiej Zielnej

Wiara
  
 
sierpniem rozkwitły pola i łąki
naręczy ziół pachnących nazrywam
z jedwabnych płatków tęczę ułożę
barwnym pomostem do Ciebie bliżej
 
u stóp kwiecisty uplotę dywan
nań kilka słów zapachem rozrzucę
przepraszam dziękuję równieżpoproszę
dla dzieci ziemi o zdrowie i pokój
 
w różańcu modły utykam w kobiercu
każdy paciorek jest mocą najświętszą
w składanych troskach matczynemu sercu
służysz ludowi niebiańską pomocą
 
 
Aldona Latosik
 
15.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 16 august 2012

Pochylamy się w tym samym kierunku

 
pamiętam zaułek
z porwanym pocałunkiem
oddanym z wzajemnością
nie lubię długów
 
z trudnością
pokonywane wysokości
chcąc ogrzać dłonie
zatapiając w falach
 
pozostał lśniący szczyt
w którym przeglądam historię
pochylającą
nie tylko mnie
 

Aldona Latosik
 
9.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 4 | detail


10 - 30 - 100



Other poems: Kolec jak bolec, Kolacja będzie w domu, Window on the world Okno na świat, Okaz zdrowia, Świński chórek, pstryknięciem spisujemy historię, Pyta pani drugą panią, co tam słychać na plebani – z cyklu proszę pana, liście również umierają, Zamieszkał gdzie nie trzeba, To dla Was piszę, z siłą Amora, dwieście lat, Aur pożegnania i powitania, Halloween, jesień oznaczona golizną, walc na cztery ręce, gdy życie daje popalić, Pracowite pszczółki, samolociki, Pyta pani drugą panią - z cyklu proszę pana, Pod kapeluszami mieszkają krasnale, (nie)Julia i (nie)Romeo w zielnych oparach, Test na wytrzymałość, zakazany owoc, Implantowy uśmiech, Zaręczyny, niepohamowany wicher, męskim punktem widzenia, Kokardy zamiast diademu, mafiozo, Wśród ptasich treli, Niebezpieczne zabawy, Zbyt późno wykluty, dosięgnąć nieba, Piłaś!- nie lataj! - z cyklu wiedźmy, Zabawa w remizie, zabawa słowami Tautogram Z, Pobożna rozpustnica, zrywem z pięciolinii, Chorzy muszą brać leki, Żeglarskie zawody, Dziurawe majtochy, zawsze można coś zmienić, Zaślubin nie będzie, Tak to jest jak bida zagląda, Jest remiza, jest zabawa, Gryziemy gdy jemy, jesiennie, jesienny spacer, zła aura, zapachniało majem, Olaboga, Fraszki jesienne, Wskazany trening - z cyklu proszę pana, LIMERYKI V, Internet dla wszystkich - z cyklu proszę pana, Babcia pod wrażeniem - z cyklu proszę pana, beztroski drań, upalne lato, miłości moc, Ptoski, zagubione barwy miłości, w strachu przed marami, Cichutko pod miedzą, Matce Boskiej Zielnej, Wczasy pod palmą - z cyklu proszę pana, Małe skrzaty o wielkich sercach, A kapela fajnie grała, Czy warto igrać z życiem?, uśpiona noc, Limeryki, Kacze disco, Czy to ptak, a może rak, Kiedy będę duży, Babskie zwierzenia - z cyklu proszę pana, Limeryki, zagubione barwy miłości, Jak to prosiak chce się krowie przypodobać, w strachu przed marami, figaro kontra żmija, bladogłowe women, posiłki bez wysiłku, To nie bajka, kawiarenka z klimatem, stworzona w myślach, Bal na straganie, bladogłowe women, Cichutko pod miedzą, Matce Boskiej Zielnej, Pochylamy się w tym samym kierunku,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1