30 august 2012
beztroski drań
oczami przeszyć jak strzałą potrafił
świtem gdzieś znikał jak na rozdrożu
uwodzicielskim wzrokiem przebijał
bezmiar kochała – mój boże
serce zadrżało i ciało w dreszczach
jakby pierś motyl rozrywał
szeptał że kocha – to były brednie
ten amant teatr odgrywał
omotał rozum cielesność posiadł
dziewczyna w brzuchu nieco przytyła
drań nowe życie beztrosko zasiał
rady nie było – powiła
Porzucił dziewczę sama chowała
rodzina od niej się odwróciła
choć biednie żyła synka kochała
bo taka miłość matczyna
lata minęły zjawił się ojciec
witaj młodzieńcze synu kochany
ja pana nie znam proszę stąd odejść
jestem synem tylko mamy
Aldona Latosik
8.VI.2012
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.