Poetry

Antywar
PROFILE About me Friends (2) Poetry (23)


26 february 2012

Sabat i nadzieja

ciebie już niema tylko czarna wstęga
modle sie w słońcu i pluje na ziemię
tańczę jak biały Indianin
jestem słodkim brutalem 
jestem w piekle za ciebie umarłem

modle się za zmarłych w niebie
w blasku księżyca nadziei

moja anarchia u twoich stóp 
nurkuję pod twoją skórę
płonące dwa serca 
spalona na popiół wiara

powracając do korzeni snów
gdy jestem w tobie 
rozstaje sie z Bogiem

to pierwsze wtajemniczenie 
by powrócić do niego przez
przekleństwa i krok w przepaść 
do przebudzenia


number of comments: 5 | rating: 3 |  more 

Antywar,  

drogi konradzie niewiem czy ejstes z PIS czy z PO ale twoje puste gadanie to marnowanie mojego cennego czasu i nie myl buntu z rzeczywistoscia - bez taleciem musisz byc wielkim ale rpzynajmniej badz czlowiekiem

report |

Antywar,  

twoje wywody są na marne bo niemasz sam nic do powiedzenia a nerwy trzeba i tak trzymac na wodzy czego ci zycze - reszta bez komentarza bo szkoda słów na takich jak ty

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1