2 september 2024
w piruecie ze sztuką
to było wczoraj sam na sam ze sztuką
spięte zmysłami warkocze emocji
od warg w zachwycie po przyziemny ukłon
który refleksje przenosił w niedosyt
w żywym obrazie słowami autora
w jesiennych barwach nurzał się do woli
na strunach czasu jakby chciał je porwać
wstrząsnąć by zaraz znów się uspokoić
w porannym cieniu który drgał na ścianie
przenosząc ażur z fali na firance
promieniem słońca czyniąc lekki zamęt
w tańcu ze sztuką - czy ja jeszcze tańczę
sam na sam razem w sepii i czerwieni
gdy pod stopami fioletowe wrzosy
wpatrzeni w siebie pożądaniem źrenic
pocałunkami zgarniamy niedosyt
17 september 2024
A potem zrobiło się przeraźliwieEva T.
16 september 2024
1609wiesiek
16 september 2024
Love To ViolenceSatish Verma
15 september 2024
You are like my soul, A butterflyEva T.
15 september 2024
1509wiesiek
14 september 2024
1409wiesiek
14 september 2024
Ja nie odchodzę kiedy trzebaEva T.
13 september 2024
Prayer StartsSatish Verma
11 september 2024
W kropelkachJaga
11 september 2024
Iskrzenie porankaJaga