18 april 2016
we dwoje
kiedyś usiądziemy obok siebie blisko
przykryję cię całą szczodrze pieszczotami
weźmiesz w rękę pióro a ja kartkę czystą
i w wiersz się wpiszemy
właśnie ten przed nami
napiszemy siebie w strofach ciał pragnących
w słowach które jeszcze chcą się wyżej unieść
aż wieczorna wena pójdzie w tańca pląsy
a kwietna puenta
melodią przyfrunie
ta noc się nie skończy choć bedzie nam pierwszą
która złączy słowa zanim słońce wstanie
wiesz ile miłości zmieścić można w wierszach
zaplączmy ją magią
w nasze zakochanie
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz