8 january 2012
Oni sobie poszli
A miałam być aniołem...
Może nie takim jak Ty,
ale uskrzydlona
miałam być.
Ja sama wkładałam
w ich ręce nóż
Odcięli je...
Dopiero rosły.
Miały być piękne
śnieżnobiałe.
Oni sobie poszli,
a ja wśród piór
skrwawionych.
Nawet nie boli.
Tylko żal,
że muszę zostać,
a oni sobie poszli.
Tak po prostu.
Na pożegnanie
wkładali palce
w rany świeże
Potem palcami przez mą twarz,
jedno pióro we włosy.
To takie śmieszne.
I sobie poszli.
A ja wśród piór
skrwawionych.
A miały być piękne
śnieżnobiałe...
(dawno)
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma