Poetry

zeneKwas
PROFILE About me Poetry (9)


zeneKwas

zeneKwas, 24 may 2011

Ostatnia ostateczność

Kiedy ucichnie
Ostatni smutny uśmiech
Kiedy ten, wszakże zwyczajny
Ciepły gest
Zastąpi metaliczny brzdęk
Wartościowych monet

Kiedy człowiek
W całej swej
Sztucznej mądrości
I naturalnej chciwości
Zrozumie, jaki popełnił błąd

Kiedy człowiek
Znajdzie w kałuży wieczności
Swoją własną kroplę
Zgniecie ją brudnymi palcami
Szkaradną przecież wolność

Kiedy człowiek
Przestanie zadawać pytania
I pozna wreszcie odpowiedź
Uniwersalną

Koniec


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

zeneKwas

zeneKwas, 24 may 2011

Kwitnąca szarym kwiatem samotność

Nadejdzie jeszcze czas
Kiedy w swej egzystencji
Będziesz mógł spokojnie
Zasmakować goryczy ludzkiej ziemi

Może jutro, lub pojutrze
Zatopionym będąc w bryle oddalenia
Wypiję ostatni łyk czarnej nienawiści
Z pucharu goryczy zbrukanego
Tysiącami kropel krwi zbrodniarzy samotności

Kiedyś, w kalendarzu bezczynności
Przechylę wspomnienia na drugą stronę
I przyczynię się do błędu ludzkiego
Który od początku apokalipsy człowieczeństwa
Krąży nad naszymi umysłami

W chmurach kiedyś zabrzmi
Jeden jasny piorun
Zrzucony wraz ze łzami
Ciemnych, opuszczonych chmur

Kiedyś śnieg wypełni gorące dziury w naszych duszach
Gorejące i przeszywające ciało bólem
Kiedyś spadnie śnieg
Kiedyś zamarzną łzy

Ale nigdy nie zaschną
Nigdy nie znikną


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

zeneKwas

zeneKwas, 24 may 2011

Umysłowy grób

Niezliczenie wiele
Młodych ogników
Połączonych w ogniska rozmyśleń
Tak wiele ich żyje i umiera
W moim pół-martwym umyśle

Tak przeraźliwie wiele
Pustych zastanowień
Co przyniesie następna minuta czy rok

Cmentarz
Gdzie tak dużo nagrobków
Bezimiennych pomysłów i idei
Lecz znicze są wygasłe
Nikt ich nie zapali
Nigdy

Tak rozległe pobojowisko
Sprzeczności
Gdzie krew jeszcze nie wyschła
I swego zapachu nie utraciła

I wreszcie ja
Leżący wygodnie
W trumnie
Którą sam zrobiłem
I sam ją niosę
Szukając miejsca na grób


number of comments: 0 | rating: 9 | detail

zeneKwas

zeneKwas, 22 may 2011

Pomyśl

Patrz
Jak jedna mała kropla
Wypłukuje ze mnie szczęście

Spójrz
Jak jedna pigułka
Przyprawia o cierpienie resztki mego ciała

Usłysz
Jak pojedyncza nuta
Wyrywa mnie ze śpiączki

Poczuj
Jak jeden sen oczyszcza rany
Jak koloruje rzeczywistość uczuciem

Pomyśl
Jak jedno wspomnienie
Może dać o sobie znać lata później

Przypatrz się
Jednej przedartej kartce
Rozrywającej mieszaninę myśli

Wyobraź sobie
Że jesteś jedną kroplą...
Pigułką...
Nutą...
Snem...
Wspomnieniem...
Kartką...
Sobą...
Czymkolwiek...


number of comments: 1 | rating: 14 | detail

zeneKwas

zeneKwas, 22 may 2011

Pamiętaj o NIE

Nadejdzie taki dzień
Kiedy wynajmiesz dom
W którym śmierć będzie zaglądać przez okno

Przyjdzie taka osoba
Która weźmie Twoje oczy
Pokaże Ci świat w negatywie uczuć

Dostaniesz w ręce
Zabawkę, która okaże się być
Niczym innym, jak ludzkim sercem

Kiedyś zadźgasz swoją pierwszą ofiarę
Kiedy w studni będzie płynąć jedynie piasek
Napijesz się jej krwi

Kiedyś podsłuchasz planów swoich przyjaciół
Aby się przekonać, czy nie są fałszywi
Aby tylko potwierdzić swoje lęki

Może jutro włączysz telewizor
I wyszepcesz jedno małe
Nie

Kiedyś szeroki uśmiech
Pod przymusem zagości na Twej twarzy
Zastępując stęchły wyraz obrzydzenia

Pamiętaj
Zawsze możesz powiedzieć to
Co pozwolą Ci powiedzieć

Słowo "nie"
Istnieje tylko dla wybrańców


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

zeneKwas

zeneKwas, 22 may 2011

Non titled

Mamusiu
nie
wszczepiaj mi implantów świadomości
proszę, nie
wstrzykuj mi krwi pełnej skazy

Tatusiu
proszę
wydłub mi oczy

Mamusiu
mamo
nie
przestań
wspinać się na wysypisko mojego umysłu

Tatusiu
tato, proszę
spal moje ciało

Mamo
nie proś już mnie
abym pożerał dym
i połykał strychninę

---

Aniołku
proszę
zabij mnie


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

zeneKwas

zeneKwas, 21 may 2011

Cisza

Chodząc w nocy wąskimi uliczkami
Słuchając kropli deszczu
Wierząc we własne myśli
Trwam

Chodząc w nocy wąskimi uliczkami
Nie obawiam się słońca
Księżyc przyjacielem marzeń
Wypatruję

Słuchając tego, co podpowiadają bezdomni
Lekceważę szare krople
Łzy niebios
Nasłuchuję

Słysząc głuchy brzdęk
Słysząc deszcz wtapiający się w łzy
Rozpaczam

Kładę się obok
Umieram
Po cichu


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

zeneKwas

zeneKwas, 21 may 2011

Nowotwór duszy

Kurz i zaschnięta krew widnieją już na ustach
Palce zamarły w cichym, niezauważalnym bezruchu
Chcąc przerwać wieczność jednym muśnięciem obcego ciepła

---

Choroba serca rozsiadła się wygodnie w łożu duszy
Popijając sobie krew z kryształowych żył
Objęła spokojnie zimnym, alkoholicznym oddechem

Do cichego nowotworu tylnym wejściem dołączyła tęsknota
Niczym AIDS została w ciele aż do trumny
A człowiek nigdy nie znalazł lekarstwa
Nigdy się nie dowiedział, za czym tęskni

---

Dwa bezlitosne nowotwory od niechcenia wydają wyroki śmierci
Kto je przyniósł, ludzkość?
Życie?
My sami?


number of comments: 2 | rating: 10 | detail

zeneKwas

zeneKwas, 21 may 2011

Zombies, zombies

Ciągle walczą
Ciągle umierają
Ciągle płaczą
Ciągle zabijają
Marzenia niewykonalne
Pragnienia niespełnione
Miłość nieodwzajemnioną
Przyjaźń niezwyciężoną
Ciągle wymyślają
Piśmienni mordercy
Ciągle planują
Nowe teorie
Krwawego mordu
Ciągle rodzą
Śmierć, zniszczenie
Wczesny płód
Ludzkiej wyobraźni
Zły, dobry
Opłacalny, śmiertelny
Krew, pieniądze
Ciągle przybijają
Ostatnie gwoździe
Milionów trumien
Krew, ropa
Jedna cena


number of comments: 0 | rating: 4 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1