18 grudnia 2011
18 maja 1985, sobota ( zanim sie zrodzi )
Przechadzając się nieopodal piaskownicy, myśli wędrują w kierunku
zubożenia we mnie sprawstwa... chcąc oszukać ten głos, mówiący we mnie, o
mnie i do mnie,rzucam się w kierunku piaskownicy, wydzieram wiaderko [z
mokrym piaskiem] i robię babkę...
z ciekawosci do zycia wenętrznego, wykopuje dół w moim ogródku, wsadzam
tam ucho, zakopuje dolek i slucham uwaznie... przenika mnie do srodka
samego- zycie mrowek...
dotykam językiem kory drzewa.... znam ten smak... jets troszke podobny do wegla
22 listopada 2025
wiesiek
22 listopada 2025
smokjerzy
22 listopada 2025
dobrosław77
22 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
violetta
21 listopada 2025
tetu
21 listopada 2025
wiesiek
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta