marka | |
PROFILE About me Friends (12) Poetry (12) Photography (1114) Graphics (73) Handmade (24) |
marka, 22 october 2011
Na końcu świata jest latarnia
w uwiązanym do stóp
rozchełstanym morzem...
marka, 11 february 2011
Wiedziałem
świat sie zapadnie
jak świszcząca gruźlicą
klatka piersiowa żebraka
Widziałem - tyle razy - miłość
proszącą o garść uczucia
rozpaczy dotykałem
chłodem porannej rosy
A teraz znalazłem drogę i stoję boso
czekając na przybycie
czarnego stada wron
pogrążonych w chaosie
marka, 9 february 2011
1) Allegro giusto:
Moja babcia
tak przejęta
do Lichenia
w same święta
jedzie
by paść na kolana
datki zanieść
modły za nas
Ponoć tyle
tam młodzieży
i złodziei
i fałszerzy
Babciu, babciu
moja miła
portfel trzymaj
blisko siebie
bo ograbią cię pielgrzymi
którzy mogą być
w potrzebie...
2) Allegretto misterioso:
Moja babcia
tak przejęta
z instrukcjami
aż od księdza
zabezpiecza swoje mienie
portfel wkłada potajemnie
za biustonosz
między cyce
i wyjeżdża do Lichenia
po plastikową Maryjkę
3) Allegro Vivace:
Przyjechała podniecona
ma medalik i mnie woła
dla kuzyna
krzyż z diodami
bo jesteśmy jej kochani
Babcia droga
już od rana
Częstochowę
nosi w planach
przecież tyle miejsc jest świętych
i na szczęście
portfel pełny...
( Humoreska z rodzinnych przeżyć)
marka, 7 february 2011
Zmywam włosy łonowe
młodych mężczyzn i starców
lizolem
Pisuary mają podkrążone oczy
a mnie zabrakło już melodii
do czyszczenie ich pozostałości
U kobiet podpaski
o wiele brudniej w toalecie
tampony zatykają kratki ściekowe
a wentylator ma alergię
Na dworcu tałatajstwo
kręcą się tu zboczeńcy
placą podwójnie
zatem ich sie nie przyczepię.
-Ja panie w ten branży dwadzieścia lat...
-A co to za branża?
-Babka klozetowa.
(Opowiedziała mi swoją życiową historię)
marka, 6 february 2011
Maryjka usunęła
trzecią ciążę
jeszcze nikt nie wie
ale ona niesie sumienie
w torbie foliowej
bije serce ostatnim tchnieniem
myśli, że wszyscy
zaglądają
w jej oczy
podłym życiem przerażone
Na międzytorzu
patykiem grzebie
sumienie
po powrocie
pije
potajemnie
przełykając zakąskę
smarowaną losem
garb
na nogach z waty
dryfuje
zranione sumienie...
marka, 5 february 2011
Sine niebo wydarte jaskrawej toni
umiera
leżąc na moich kolanach
ze łzami w oczach...
(Kolejna kawa)
marka, 4 february 2011
Pachnie bez w słoiku
kiedy go zrywałem
płakałaś, że
zabieram go jak sen
roztargnionym dzrzewom parku
łodygi sięgają dna
wrastając w blat
czereśniowego stołu
cieniem na tapczan spływają
moje nieczyste ręce
zbroczone
spontanicznym biciem serca...
marka, 4 february 2011
Ich małżeństwo
to toksyczny związek
ciało leży za pieniądzie
przez dwa dni po dziesiątym
księżyc jest blady jak
przerażona cholery twarz
a oni milczą
rozgniatając językiem
życia parch
Są sąsiadami moimi
starczą boso w oknach smutnych
niekiedy przez kratkę wentylacyjną
słychać ich kłótnię...
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
30 october 2024
2910wiesiek
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.
30 october 2024
We Were Too ProudSatish Verma
29 october 2024
2910wiesiek
29 october 2024
Jesień mnie cieniem zwiędłychEva T.
29 october 2024
Into DepressionSatish Verma
28 october 2024
Jarzębina czerwonaJaga
28 october 2024
2810wiesiek
28 october 2024
In HoneymoonSatish Verma