Robert Greloff, 5 august 2010
niewiele z nas zostało dziś
nie wiele z nas
z tych dwojga co promiennych tak
szło zmienić świat
na ścianie mej
po szczęściu cień
zdjęcia z podpisem
aż po kres
był piękny ślub, ze szczęścia łzy
i złota blask
korowód gości z nieba ryż
bóg szczęścił nam
ta pierwsza noc i toast ciał
i tylko Anioł Stróż
się schlał
nie skarzę się Kochana już
nie skarzę się
odeszłaś ,ot po prostu tak
zawinił deszcz
ktoś szepcze mi ,ze aż po grób
to ten zachlany
Anioł Stróż
Robert Greloff, 4 august 2010
Panie Mój, Boże Mój
Daj Mi okruch Siebie
Nie chce aureoli mieć
Nie chce mieszkać w niebie
Chciałbym tylko, chociaż raz
Posiąść moc tworzenia
Miłość dać a z życia kraść
Chwile zapomnienia
Biednym ludziom radość nieść
Ślepcom wzrok przywracać
Zabłąkanych z drogi złej
Na dobrą nawracać.
Dzieciom zbędnych szczędzić rózg
Rodzicom cierpienia
Głupcom dać mądrości łyk
A Mędrcom spełnienia
Lecz najbardziej o co bym
Mój Panie Cię prosił
To bym znów Człowiekiem był
W pokorze to znosił
Bym od bieli dzielił czerń
I łajdactwa gromił
Wiec tę jedna prośbę mam
Daj mi siłę woli!
Robert Greloff, 1 august 2010
gdybym cię stracił
łzami bym spłynął
rzeką co brzegi
roznosi
gdybym cię stracił
w piach bym się zmienił
w pustynną burzę
w zamieci
gdybym cię stracił
czarnym łabędziem
w dal bym samotnie
odleciał
gdybym....
Robert Greloff, 1 august 2010
Wiec
mow mi do ucha
I
przytul sie do mnie
Uniesien
Twych sluchac
I
nie moc zapomniec
Niech
zasne przy Tobie
Miloscia
spelniony
Zatrace
sie w sobie
I
znowu zaplone
A
kiedys gdy snieg juz
Otuli
me skronie
I
wszystko wygasnie
Juz
wiekiem strawione
Ja moze raz jeszcze
Wieczorem zimowym
O
Tobie pomysle
I
znowu zaplone
Robert Greloff, 30 july 2010
Zasnęłaś
dziś w pól słowa tak
Wtulona w moja dłoń
A za kominem muzyk świerszcze
Uderzył w niski ton
A ty już spisz, leciutko drżysz
I śnisz,
po prostu śnisz
Opowiedz mi
Na ścianie już żaglowca cień
Odpływa w sina dal
A za nim tuż żurawi klucz
Różowych, czemu tak?
Jak urzeczony patrze i
Już wiem,
to jest twój sen
zabierzesz mnie?
Sam nie wiem jak to stało się
Na statku jestem i
Ty przy mnie stoisz mówiąc, czas
popłynąć w moje sny
ja chłonę ten,twój piękny sen
I wiem
,popłynąć chcę
Z Tobą na kres
Wiec pozwól mi z sobą marzyć
Pozwól w swój zapaść sen
Płyńmy na jawie razem
Płyńmy gdzie tylko chcesz
Robert Greloff, 15 july 2010
Myśli poskładane
W jedną całość
To wciąż mało
Mleczne witraże
Wspomnień
O tobie o mnie
Twarz bez odbicia
W lustrze
Samotność
Po jutrze
Robert Greloff, 14 july 2010
U Pańskich bram
A jeśli mnie Pan do siebie wezwie
Ze sobą wezmę torbę zgrzebna
Okruchy wspomnień do niej wsypie
Z Panem podzielę się na pewno
A jeśli mnie Pan do siebie wezwie
Ze sobą wezmę zdjęcia Twoje
Może przed bramą czekać przyjdzie
Zawsze to raźniej jest we dwoje
A jeśli mnie Pan do siebie wezwie
Twe listy wezmę wstążką spięte
Przy tronie Pańskim cicho siądę
O Tobie Panu czytał będę
A wtedy Pan smutkiem mym ujęty
W Anioły każe zaprząc powóz
Do ciebie pomknę droga mleczna
I z Tobą będę znowu
Robert Greloff, 3 july 2010
Przez okno patrzę w ciemna noc
Ty śpisz nad nami chrapie ktoś
Za oknem Kot wyrusza w świat
Kot czarny jak ta noc
A noc się tuli,gwiazdami czule
Latarnia ledwo ćmi
Ta noc jak kawa,na nogi stawia
A ty uciekłaś w sny
Świt zbliża się, zanika cisza
Krokami skrzypi sień
Ktoś przestał chrapać ,do domu wraca
Kot czarny
Wstaje dzień
Robert Greloff, 16 june 2010
Kochaj mnie wszędzie
Kochaj mnie zawsze
Kochaj mnie nawet
Gdy czas miłość zatrze
Kochaj mnie kiedy
Kwiaty już zwiędną
Kochaj gdy wszyscy
Rzekną żeś zbędną
Kochaj pomimo
Kochaj na przekór
Kochaj gdy będę
Wolny od grzechu
Kochaj gdy będę
Bil poniewierał
Nie nosił kwiatów
Dłonią nie wspierał
Ja za tę miłość
Bez interesu
Zostanę z Tobą
Do dni Twych kresu
Kto wie…..
Robert Greloff, 13 june 2010
Grzechu mój słodki o oczach kocich
Z włosem anielim
Ty co mnie szeptem sprowadzasz z drogi
Chcesz mnie odmienić
Tyś Adamowi gdy owoc zrywał
szeptał do ucha
I Tyś Ikara wyzwaniem skusił
A On posłuchał
Za dnia cię tępią, pala na stosach
W sztorc sadzą kosy
Lecz kiedy wieczór cichością stanie
Tulą Twe włosy
Bo każdy kocha Cię przecież skrycie
Nawet Anieli
Bez Ciebie pusty świat byłby taki
W bezgrzesznej bieli
I ja Cię pragnę, Bom grzeszny przecież
I taki sczeznę
Ogni piekielnych mi przeznaczonych
Się nie ulęknę
Bo miłość Tobą tak przesycona
Ze sam już nie wiem
Kochając stanę u piekła bramy
Czy będę w niebie
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
28 november 2024
IkarJaga
28 november 2024
2811wiesiek
28 november 2024
0025absynt
28 november 2024
0024absynt
28 november 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.
27 november 2024
0023absynt
27 november 2024
0022absynt
27 november 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 november 2024
Mgła ustępujeJaga
27 november 2024
Camouflage.Eva T.