Poetry

JackBodar
PROFILE About me Friends (1) Poetry (20)


JackBodar

JackBodar, 31 march 2011

Soundtrack do wspomnień

Muzyka to nie zawsze zlepek dźwięków
Czasem jest to pojedynczy szmer
Pompatyczny oddech, tragiczny krzyk, magiczny szept
Muzyka, to siła bez nut
Przez którą głuche bicie w sercu podnosimy do rangi
Filharmonia w sercu

Perkusja? Bas? Bębny? Werbel?
Mają zastąpić dźwięk dzwonka
Wzywającego na długą przerwę
Gdy byłem (mniejszym człowiekiem) większym dzieckiem?
Monumentalne chóry? Zbędne, bo
Są szeptem w porównaniu
Z tym, jak żywiołowo krzyczałem „Podaj to!”
I z tym, jak moja drużyna krzyczała „Goooooool!”

Ten dźwięk, gdy pierwszy raz otworzyłeś piwko
Najwyższy wyraz herezji i sacrum jednocześnie
Wiem tylko
Że ten dźwięk nie sprawdza się jako życiowe Intro
Wszystko
Głęboka w swojej głębi

To jest muzyka – dziś tylko zlepiamy dźwięki


number of comments: 2 | detail

JackBodar

JackBodar, 21 january 2011

Porada lekarska I

Przychodzi baba do lekarza

Dzień dobry
Dzień dobry
Doktorze, rozmawiałam ze swoim mężem
Czemu on zapamiętuje tylko Dzień dobry
I Do widzenia? Czy to wymaga leczenia?
Nie wiem. Nie obchodzi mnie to. Do widzenia.


number of comments: 2 | detail

JackBodar

JackBodar, 16 november 2010

Dzieciństwo

Usiadł, tkwi w bezruchu, tylko te łzy w oku
Jakby błagały o litość, albo święty spokój
W zeszłym roku raj - dziś to miejsce to nędzny pokój
Gdzie miłość i szczęście zdechły w mroku

Wstał, już pora - pakuje bagaż, a ręką dociska
Strzępy wspomnień, by cieszyć się resztą dzieciństwa
Wyrusza, musi, dla niego to wizja mglista
Musi zestarzeć się, poźniej, już jako kryształ
Spocząć na zgliszczach

Uwierz
Powrót po przekroczeniu granicy dzieciństwa, graniczy
z cudem


number of comments: 2 | detail

JackBodar

JackBodar, 31 january 2011

Mentalny facepalm

Siema ziom! Nie widziałem Cię z tysiąc lat!
Ha, ha! Co jest mordo? Co u Ciebie brat?
Tak? Co Ty gadasz? Syn po studiach i dwójka wnuków?
Ale Ty się ożeniłeś z tamtą, co poznałeś na facebooku?
Aaaaaaa! Jej „Lubię to” miało w sobie jakiś urok!
Nie, no coś Ty, ja walczę z tą prokuraturą
Jak to "za co?" Nie pamiętasz? Nie bądź głupi!
Może inaczej – Dopalacze. Coś Ci to mówi?
 
No właśnie, zamknęli. Ale wiesz, ja działałem jeszcze
Racja! Wóda, ziółko i foty na grono – to było najlepsze
Ha, ha! Pamiętam, ale ty nie byłeś, kurwa, lepszy!
Na imprezach się nap... by włączyć swoje mp3
A słucham muzyki, słucham jak widać
Wczoraj ściągnąłem z 10 giga
Ach, te mp3, potem iphony, teraz to jest zabytek
Ta, dzieciaki się zdziwiły, jak zobaczyły płytę
 
Może im pokażę kiedyś takie starocie, zobaczę
Ale wiesz, Ci młodzi, to teraz mają inaczej
Wiesz, no już nie gadaj, nie są wcale tacy mali
Ale czy któryś wie, co to jest ‘Taniec z Gwiazdami” ?
Myśmy się wychowali na tym, to jest wręcz tradycja
Coraz gorzej, młodzi nie mają teraz dzieciństwa
Też się boję, dawno temu było „Bóg, honor, ojczyzna”
Jak byliśmy mali, to „Seks, mp3, WWW”… a idź tam!
 
Nie chcę wiedzieć, co będzie za parę lat


number of comments: 1 | detail

JackBodar

JackBodar, 5 february 2011

Ciekawe

Ty! Człowieku ty! Ty istoto! Ty potworze!
Ty siedemdziesięcio-hydro procentowy roztworze!
Masz tutaj placyk i czołgaj się przez noże
Jam twym producentem, więc mów mi „Boże”
 
Aplauz! Właśnie czas nastał
Gdy wśród ludzi pojawia się Boża marka
Wszyscy są równi – każdy siostrą i bratem
Tymczasem zobaczymy, co zrobi nasz bohater
 
Ciekawe, a ciekawość, to pierwszy stopień do piekła
„Ciekawe, jaki jest drugi?” pomyślał człowiek i przestał
Wierzyć w Boga, a Bóg straciwszy ziomów
Musiał dać namiary na Boga Bogów
 
Człowieczyna w przerwach znalazła se atomy atomów
Szperając na naszym globie, czyli grobie grobów
Czasami tam wpadło jakieś szczęście szczęścia
Po to, by postęp cywilizacji miał co rozpieprzać
 
A co, jeśli ten cały Bóg Bogów
Jest atomem atomów
Bratem innego brata
W pierwiastku o rozmiarach naszego wszechświata?


number of comments: 1 | detail

JackBodar

JackBodar, 10 october 2010

Nie rozumiem tego, że...

Jest noc - wszyscy bezradnie szukamy ujścia światła
Jest dzień - stwierdzamy, że światło drażni za dnia

Samotność - za towarzystwo oddalibyśmy wszystko
Społeczeństwo - zamiast "Witaj!" mówimy "Idź stąd!"

Szczęście - krzyczymy "Chwilo! Trwaj wiecznie!"
Smutek - myślimy "Czy to się skończy wreszcie?"

Poszukiwanie - nie znajdujemy drogi do skarbu
Omijanie - wyśmiewany ten tropicielski absurd

Zima - drażni nas śnieg, fakt, że spadł
Lato - irytuje nas jego ewidentny brak

Przyszłość - szukamy jej obrazu w magii, zaklęciach
Przeszłość - nie chcemy jej pamiętać

Mamy czas - relaksujemy się, spokój i brak napięcia
Brak czasu - brak spokoju i relaksacyjne napięcia

Nienawiść - pomocna dłoń ląduje na krtani oponenta
Miłość - pomocna dłoń, lub zbliżone nocą serca


number of comments: 1 | detail

JackBodar

JackBodar, 22 january 2011

Porada lekarska II

Przychodzi ochroniarz do lekarza

Witam doktorze, nie czuję się
Jak człowiek zabezpieczony, co robić?
To, co ja
Mianowicie?
Wymyśliłem sobie trzy marzenia - nie więcej
Trzecie to, by spełniły się dwa poprzednie


number of comments: 0 | detail

JackBodar

JackBodar, 12 october 2010

Zmierzch Bogów

Mali jesteście, a jest was mnóstwo
Bezludna wyspa po brzegi wypchana pustką
Mali jesteście - kazaliście Bogom usnąć
Tysiąc powodów, by nie wierzyć waszym ustom

Kilka miliardów, większość zdrowych istnień
Grabione są państwa pod maską gry politycznej
Młodzi, idźcie! Krzyczą liderzy, a w pięściach
Ściskają złoto, które blaskiem wabi ślepca

Wieczna walka - komu dane jest prawo do tronu?
Wojownicy na ulicy płoną do walki w imię chłodu
W niepamięć poszła nauka wymarłych rodów
Patrzcie mali...  to Zmierzch Bogów

Nie ma Boga, jest technologia, postęp i prąd
Jest chęć władzy i fanatyzm, gorsze niż zło
Wybacz mi błąd, proszę, przebacz
Ale nie dam rady wszystkiego pozmieniać


number of comments: 0 | detail

JackBodar

JackBodar, 26 february 2011

Tytułu nie ma – w trakcie pisania poczułem się mało ważny

Ziemia - 11 razy mniejsza od Jowisza
Jowisz – 10 razy mniejszy od Słońca
Giganta, który promieniami chwyta
Podobno wszystko, czyli koniec końca
Obciach, Słoneczko drogie! Twoja Boskość umiera
Bo jesteś 60 razy mniejsze od Rigela
Antares, to 448 słońc
A VY Canis Majoris – 2100

Mamo! Daj spokój
Nie chce mi się iść do sklepu


number of comments: 0 | detail

JackBodar

JackBodar, 10 october 2010

Chcę pójść

Chcę pójść tam, gdzie ktoś pójdzie za mną
Tam, gdzie mogę na głos wrzasnąć "Mam dość!"
Tam, gdzie nikt nie będzie mógł mnie zamknąć
Chcę pójść wszędzie tam, gdzie nie powiem "Znam to!"

Chcę pójść tam, gdzie ludzie niczego nie kradną
Tam, gdzie słowo nie mija się z prawdą
Tam, gdzie wszyscy budują wspólny bastion
Chcę pójść tam, ale o takie miejsce nie jest łatwo

Chcę pójść tam, gdzie szanują swoją i cudzą własność
Tam, gdzie dobry gest nie graniczy z cudem i magią
Tam, gdzie rozwinę talent i nie pójdę na dno
Chcę pójść tam, gdzie zazdrość to tylko kłamstwo

Chcę pójść tam, gdzie nigdy nie spytam "Jak to!?"
Tam, gdzie sztuka ma większą wartość
Tam, gdzie sam decyduje, czy zerwać to jabłko
Chcę pójść tam, gdzie oddajemy szacunek matkom

Zasilam puste, brudne, nudne jak puzzle miasto
Chcę iść do raju - może wystarczy pozbawić oczy zasłon?


number of comments: 0 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1